Post by narciaszAcha - przypomniało mi się!
We Frankfurcie zwiedzałem kiedyś na Kaiser Strasse pięciopiętrowy burdel.
Przeżyłem tam kurwa szok; włażę na któreś z kolei piętro i pierwsze co widzę to ogromnych rozmiarów obrośniętą czarną sierścią pizdę. Właścicielka eksponatu siedzi na fotelu ma oparte stopy na futrynach dziwi. Szkoda, że nie miałem kodaka.
Zapytała; czy nie chcę się ogrzać?
- Ni-e, ja tylko oglądam - powiedziałem.
- Idź kurwa do muzeum - poradziła.
Nie znam miasta. Na jego przedmiesciach bylem przed prawie 35 laty jak
zegnalem sie z PRL-em, a pozniej czasem na lotnisku i targach ksiazki.
Kiedys mielismy troche czasu (przed lotem nocowalismy w hoteliku blisko
dworca) to lazilismy nad rzeka i po srodmiesciu, potem w dzielnicy
dworcowej (tam jest Kaiserstrasse) poszlismy cos zjesc. Bardzo dziwnych
ludzi tam spotykalismy rozmaitych nacji (tez Polaka, co tam mieszka i
chyba ze wszystkimi jest tam zaprzyjazniony), a na dworcu i okolicach
slowianskich pijakow, strzykawki i inne odpady cywilizacyjne. No coz,
swiatowa metropolia! Dworzec glowny w Monachium i Norymberdze wraz z
przyleglosciami (w Norymberdze tylko podziemne pasaze, bo dalej jest
starowka) to tez ciekawostki przyrodnicze.
Btw. Nasza stolica kraju, Monachium jest na poziomie, choc nie moze sie
rownac innym miastom bawarskim (np. Bamberg, Würzburg, Regensburg,
Norymberga), ale jest nieprzyjazna podroznym. Do lotniska masz z dworca
min. 40 minut kolejka (Frankfurt max. 15 min.), musisz szukac hotelu po
drodze (niektore miasteczka rozwinely sie w sypialnie dla turystow), tak
ze podroz w swiat kosztuje cie dodatkowo ze 100 euro (do lotniska we
Frankfurcie mozesz dojechac bezposrednio pociagiem dalekobieznym lub
autobusem).
--
Wodan akbar!
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
https://pokazywarka.pl/ibq71l/
☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪☪
"As an online discussion among Poles grows longer, the probability of
a comparison involving a security service, (fake) refugees, or calling
the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Putin's
accomplice, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law)