Post by Robert Tomasik13-latka nie zostala wpuszczona na poklad samolotu z Londynu do
Warszawy pomimo waznego biletu
Był na prawie wątek o tym. Artykuł prasowy wyjątkowo niemądrze
przedstawia sytuację. Nie podejmuję się oceny prawidłowości zadziałania
przedstawiciela LOT, bo zapewne mają swoje procedury. Może ktoś na tym
forum będzie wiedział i to opisze. Jaka różnica była, czy ona jest jako
dziecko, czy jako dorosły wpisana? Ale nawet z tego artykułu da się
wyczytać, że to nie jest tak, że błąkała się sama, jak ten Kevin po
Nowym Jorku. Po prostu nie odleciała tym samolotem.
Z artykułu wynika własnie, że błąkała sie sama.
Opiekun grupy zawiozł na lotnisko i sie zmył, bo nikt mu nie
powiedział, ze nie wpuscili do samolotu.
Z artykułu nie wynika, zeby ktos dziecko odeskortował do hotelu,
czy do znajomej, czy chocby do taksówki - aczkolwiek to mogło miec
miejsce.
Natomiast mamy tam zdanie "w przypadku niewyrażenia zgody dziecko
spędzi noc w terminalu, czekając na poranny samolot do Warszawy."
Co nie wygląda tak źle na pierwszy rzut oka, ale nie znam Heathrow pod
tym wzgledem - jest tam gdzie przeczekac noc? Chocby na jakims fotelu?
Z praktyki w dawnych czasach, to z dworców kolejowych pousuwali
wszystko - chyba o bezdomnych chodziło.
LOT tam nie ma jakiegos hotelu dla załóg? Tzn pewnie nie ma, ale z
jakiegos korzysta - nie potrafili przepchnąc jednego dziecka, czy im
sie nie chciało?
Bo zauważ " skontaktowała się z nami pracownica lotniska Heathrow i
zapewniła, że szuka dla Ewy miejsca w hotelu"
lotniska, nie LOTu.
Post by Robert TomasikPrzyczyn, że nie wsiadła do samolotu mogło być szereg. Tu akurat czynnik
ludzki, ale przecież samolot mógł w ogóle nie odlecieć, albo na mogła
się spóźnić na odprawę. Trzeba by było być wyjątkowo niemądrym, by nie
wziąć czegoś takiego pod uwagę i tak zorganizować podróż trzynastolatki,
byt w ogóle istniało zagrożenie że zostanie "bezdomną" w obcym państwie.
Znowu nie przyjmujesz do wiadomosci niewygodnych faktów?
Przeciez Ci zwracałem uwage poprzednim razem
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/13-latka-z-polski-zostawiona-sama-na-lotnisku-lot-sie-tlumaczy/yy22gz7,79cfc278
"15 lipca 13-latka, po ukończeniu wakacyjnego obozu języka
angielskiego, została odwieziona na lotnisko przez przedstawiciela
British Summer School. Na miejscu przeszła odprawę
paszportowo-bagażową i oczekiwała na lot Polskimi Liniami Lotniczymi
LOT. Mimo ważnego biletu nie została wpuszczona na pokład. Ta
informacja nie została przekazana ani jej rodzicom, ani
przedstawicielowi, który przywiózł ją na lotnisko i był na nim do
momentu odlotu. "
Czekał aż do odlotu. Tylko nikt mu nie powiedział, ze jedno dziecko
nie odleciało.
"Dziewczynka nie dostała też żadnych informacji, co ma zrobić w tej
sytuacji."
No i co sie dziwic - olewnictwo totalne, pasazerowi nic nie
powiedzieli, nie zainteresowali się, że młode dziecko, nie spytali
kto ją przywiózł.
Tylko jedna rzecz mnie zastanawia - po odprawie paszportowo-bagazowej
... czy co - bagaż poleciał? A ona została bez dodatkowych ubran,
moze bez ładowarki do telefonu?
Post by Robert TomasikCo więcej - pisałem na tamtym forum o tym - w ogóle podjęto jakieś
dziwne dla mnie kroki zaradcze. Gdyby moje dziecko coś takiego spotkało,
to w pierwszej kolejności dzwonił bym do polskiej Ambasady w Wielkiej
Brytanii.
Jakbys umiejętnie postraszył grozącymi zarzutami, dodając grożące
kary, to byś zobaczył, ze dziecko ma najlepszą opiekę z możliwych,
albo miejsce w samolocie by sie znalazło :-)
Ciekawe, czy ten "agent", to Polak, czy Anglik.
Ja niestety nie znam kodeksów na wyrywki, nie mogę sie tez pochwalic,
ze znam paru Prokuratorów i masę Policjantów, to by mi została
ambasada.
Ciekawe do której godziny pracuje, czy ktos musialby odwieźc dziecko,
czy sami by przyjechali.
Londyn blisko, a przeciez ambasada potrafi być daleko ...
Post by Robert TomasikNatomiast wydaje mi się, że tu albo nie było aż takiego
zagrożenia dla dziecka i jest ono kreowane obecnie, by podnieść wagę
sytuacji.
Wcale nie było, UK w koncu bezpieczny kraj, co może sie przydarzyć
dziecku, w obcym kraju, byc moze bez pieniedzy - wiec go nie okradną,
jezyk w koncu zna, bo po kursie ..
Post by Robert TomasikAlbo wyjątkowo bezsensownie wszyscy skupili się na "walce z
systemem LOT", zamiast ratowaniem dziecka.
Albo po prostu LOT wyjatkowo odporny na perswazje, i nic nie
podpowiedział, ambasady też nie.
Ale ale ... załóżmy, ze to sie w Polsce stało.
Jest sens prosic Policje o pomoc?
Czy absolutnie nie - nie tylko nie pomogą, ale jeszcze zaszkodzą?
O angielskiej policji po prostu nie pomyslałes, czy jestes prawie
pewny, ze nie pomogą, tak jak nasza? ;-)
J.
P.S. Faktycznie nie wiemy jak ta 13-latka wyglądała.
Moze calkiem dojrzale, i agent nawet nie pomyslał,
ze nieletnia.
W komputerze jest gdzies informacja przy bilecie, ze nieletnia,
ale czy to nie komputer ją wystawił do poczekania?