Slawek
2021-07-23 01:17:10 UTC
„Koncept drzewa filogenetycznego był absolutnie centralny w myśleniu Darwina, równie ważny jak dobór naturalny” – stwierdza New Scientist, cytując Forda Doolittle z kanadyjskiego Dalhousie University. Bez tego drzewa teoria ewolucji nigdy by nie powstała. Darwin skutecznie argumentował, że drzewo filogenetyczne jest faktem przyrodniczym, dla wszystkich jasnym do zauważenia, choć wymagającym wyjaśnienia. Wyjaśnienie, które on zaproponował to ewolucja poprzez dobór naturalny.
Loading Image...
Od czasu Darwina drzewo filogenetyczne było podstawową zasadą rozumienia historii życia na Ziemi. Zgodnie z tą wizją, najpierw pojawił się ostatni uniwersalny przodek (LUCA) wszystkich żywych form, i to z niego wyrósł pień drzewa filogenetycznego. Z tego pnia zaczęły z kolei kiełkować kolejne głęzie, by ostatecznie utworzyć wielkie rozgałęzione drzewo. Każda gałązka reprezentowała osobny gatunek. Punkt rozgałęzienia się to miejsce, gdzie z jednego gatunku wyewoluowały dwa. Większość gałęzi ostatecznie wyginęła, kiedy organizmy przez nie reprezentowane wymarły, ale niektóre przetrwały do dziś – to te najwyżej sięgające gałęzie na drzewie filogenetycznym.
Przez ostatnie 150 lat – ciągnie dalej New Scientist – biologia ewolucyjna była przekonana, że jej głównym zajęciem było uzupełnianie drzewa filogenetycznego kolejnymi szczegółami. „Przez długi okres czasu świętym Graalem była budowa drzewa filogenetycznego” – stwierdził Eric Bapteste, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Pierre i Marie Curie w Paryżu. „Kilka lat temu wyglądało na to, że święty Graal był tuż, tuż, w zasięgu ręki. Jednak dziś cały ten projekt legł w gruzach, roztrzaskany w drzazgi przez potężne negatywne świadectwo. Obecnie wielu biologów argumentuje, że cały koncept drzewa filogenetycznego to starzyzna, po której trzeba posprzątać”. Bapteste lekko dodaje: „Nie mamy żadnych dowodów, że całe to drzewo filogenetyczne istnieje”.
[.....]
TUTAJ jest cały tekst;
https://www.salon24.pl/u/adaptacjeslawekp/1141030,czy-istnieje-uniwersalne-drzewo-darwina-filogenetyczne
Loading Image...
Od czasu Darwina drzewo filogenetyczne było podstawową zasadą rozumienia historii życia na Ziemi. Zgodnie z tą wizją, najpierw pojawił się ostatni uniwersalny przodek (LUCA) wszystkich żywych form, i to z niego wyrósł pień drzewa filogenetycznego. Z tego pnia zaczęły z kolei kiełkować kolejne głęzie, by ostatecznie utworzyć wielkie rozgałęzione drzewo. Każda gałązka reprezentowała osobny gatunek. Punkt rozgałęzienia się to miejsce, gdzie z jednego gatunku wyewoluowały dwa. Większość gałęzi ostatecznie wyginęła, kiedy organizmy przez nie reprezentowane wymarły, ale niektóre przetrwały do dziś – to te najwyżej sięgające gałęzie na drzewie filogenetycznym.
Przez ostatnie 150 lat – ciągnie dalej New Scientist – biologia ewolucyjna była przekonana, że jej głównym zajęciem było uzupełnianie drzewa filogenetycznego kolejnymi szczegółami. „Przez długi okres czasu świętym Graalem była budowa drzewa filogenetycznego” – stwierdził Eric Bapteste, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Pierre i Marie Curie w Paryżu. „Kilka lat temu wyglądało na to, że święty Graal był tuż, tuż, w zasięgu ręki. Jednak dziś cały ten projekt legł w gruzach, roztrzaskany w drzazgi przez potężne negatywne świadectwo. Obecnie wielu biologów argumentuje, że cały koncept drzewa filogenetycznego to starzyzna, po której trzeba posprzątać”. Bapteste lekko dodaje: „Nie mamy żadnych dowodów, że całe to drzewo filogenetyczne istnieje”.
[.....]
TUTAJ jest cały tekst;
https://www.salon24.pl/u/adaptacjeslawekp/1141030,czy-istnieje-uniwersalne-drzewo-darwina-filogenetyczne