slawek
2011-01-01 23:44:09 UTC
Quiz: dlaczego śnieg od samego "leżenia na dachu" miałby się robić cięższy?
1. Bo tak podają media?
2. Bo zmienia się stała grawitacji?
3. Bo zmienia się masa Ziemi?
4. Bo nasiąka on deszczem?
5. Bo woda jaka z niego powstaje ma większą masę niż on sam?
6. Bo ma on większą masę niż woda z której powstał?
7. Bo im bardziej będzie ubity, tym będzie cięższy?
8. Bo - patrz pkt. 7. - praca mechaniczna zużyta na ubijanie zwiększy jego
energię, a to pociągnie wzrost masy dm = W/c^2
9. ...
I jeszcze jedno głupie pytanie: dlaczego kiedyś wiedziano, że woda
zamarzając w szczelinach skał (ewentualnie konstrukcji zrobionych przez
człowieka) rozsadza te skały, bo woda ma mniejszą objętość niż lód który z
niej powstaje. Czyli: śnieg na dachu - odwilż - topniejąca woda wnikająca w
szczeliny i pęknięcia/pory - ponowny spadek temperatury - powstaje lód
rozsadzający np. zamknięte profile konstrukcyjne czy jakoś tak...
Tzn. dlaczego kiedyś wiedziano - a teraz jedyne zagrożenie to sam ciężar
śniegu - musi być okropny, 10 cm warstwa daje ciśnienie mniejsze niż 1/100
atmosfery, czyli kilkanaście mm Hg - to okropnie dużo, strasznie i
przerażająco - zwłaszcza jak porównać ciśnieniem wywieranym przez wiatr o
prędkości np. 30 km/h. I oczywiście taki śnieg jest dużo bardziej szkodliwy
niż deptanie po dachu człowieka odśnieżającego ów dach - tak na oko 100 kg,
czyli 1000 N, przyłożone do mniej-więcej 1 m^2 (na atmosfery przeliczcie
sobie sami)?
1. Bo tak podają media?
2. Bo zmienia się stała grawitacji?
3. Bo zmienia się masa Ziemi?
4. Bo nasiąka on deszczem?
5. Bo woda jaka z niego powstaje ma większą masę niż on sam?
6. Bo ma on większą masę niż woda z której powstał?
7. Bo im bardziej będzie ubity, tym będzie cięższy?
8. Bo - patrz pkt. 7. - praca mechaniczna zużyta na ubijanie zwiększy jego
energię, a to pociągnie wzrost masy dm = W/c^2
9. ...
I jeszcze jedno głupie pytanie: dlaczego kiedyś wiedziano, że woda
zamarzając w szczelinach skał (ewentualnie konstrukcji zrobionych przez
człowieka) rozsadza te skały, bo woda ma mniejszą objętość niż lód który z
niej powstaje. Czyli: śnieg na dachu - odwilż - topniejąca woda wnikająca w
szczeliny i pęknięcia/pory - ponowny spadek temperatury - powstaje lód
rozsadzający np. zamknięte profile konstrukcyjne czy jakoś tak...
Tzn. dlaczego kiedyś wiedziano - a teraz jedyne zagrożenie to sam ciężar
śniegu - musi być okropny, 10 cm warstwa daje ciśnienie mniejsze niż 1/100
atmosfery, czyli kilkanaście mm Hg - to okropnie dużo, strasznie i
przerażająco - zwłaszcza jak porównać ciśnieniem wywieranym przez wiatr o
prędkości np. 30 km/h. I oczywiście taki śnieg jest dużo bardziej szkodliwy
niż deptanie po dachu człowieka odśnieżającego ów dach - tak na oko 100 kg,
czyli 1000 N, przyłożone do mniej-więcej 1 m^2 (na atmosfery przeliczcie
sobie sami)?