Discussion:
Alkohol z tabletki
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
RomanX
2005-12-26 16:38:32 UTC
Permalink
Witam grupowiczów
Słyszałem niedawno o używanej podczas II WŚ (nie wiem, czy kiedykolwiek
później lub wcześniej) substancji, która (w tabletkach lub w proszku)
dodana do wody powoduje wydzielanie alkoholu spożywczego. Istnieje takie
coś? Co to jest (chemicznie) i jak się nazywa? Dzięki z góry.

------
RomanX

PS. Pytanie bonusowe: jak się to uzyskuje? :)
RomanX
2005-12-28 19:13:14 UTC
Permalink
Post by RomanX
jak się nazywa?
Dodam jeszcze, że słyszałem o potocznej nazwie "siwucha". Nie wiem,
niestety, dlaczego.
WT
2005-12-28 19:47:34 UTC
Permalink
Post by RomanX
Dodam jeszcze, że słyszałem o potocznej nazwie "siwucha". Nie wiem,
To bardzo stara nazwa, podobna do vistuli, takiej co to nie kosi, nie młóci,
a przewróci. To bardzo na wojnie popularny płyn rozweselający.
Prawdopodobnie używane są również inne środki chemiczne i sposoby, które na
wojnie bardzo ułatwiają pracę. To trzeba być doświadczonym oficerem, aby się
na tym znać.
Urban L.
2005-12-28 20:28:43 UTC
Permalink
Post by WT
a przewróci. To bardzo na wojnie popularny płyn rozweselający.
Prawdopodobnie używane są również inne środki chemiczne i sposoby, które na
wojnie bardzo ułatwiają pracę. To trzeba być doświadczonym oficerem, aby
się na tym znać.
Dodam tylko, jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej byłem świadkiem
transportu worków z białymi tabletkami do bazy rakietowej w N. Gdy jeden z
worków się rozdarł, oficer kazał nam wyzbierać wszystkie tabletki, co do
jednej. I pilnował by nikt z nas nie wziął sobie na spróbowanie. Udało mi się
zachować kilka tabletek, po rozpuszczeniu w wodzie otrzymaliśmy około litra
wódki. Szczerze mówiąc była obrzydliwa w smaku. Oficer nie chciał powiedzieć
do czego służy tak spraparowany alkohol, podobno do napędzania rakiet na
paliwo stałe. Było to w latach sześćdziesiątych.

Urban
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Saiko Kila
2005-12-29 18:50:09 UTC
Permalink
Ten wpis może być nieodpowiedni. Kliknij, aby go wyświetlić.
Tomek "Polimerek" Ganicz
2006-01-06 09:34:39 UTC
Permalink
Post by Urban L.
Post by WT
a przewróci. To bardzo na wojnie popularny płyn rozweselający.
Prawdopodobnie używane są również inne środki chemiczne i sposoby, które na
wojnie bardzo ułatwiają pracę. To trzeba być doświadczonym oficerem, aby
się na tym znać.
Dodam tylko, jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej byłem świadkiem
transportu worków z białymi tabletkami do bazy rakietowej w N. Gdy jeden z
worków się rozdarł, oficer kazał nam wyzbierać wszystkie tabletki, co do
jednej. I pilnował by nikt z nas nie wziął sobie na spróbowanie. Udało mi się
zachować kilka tabletek, po rozpuszczeniu w wodzie otrzymaliśmy około litra
wódki. Szczerze mówiąc była obrzydliwa w smaku. Oficer nie chciał powiedzieć
do czego służy tak spraparowany alkohol, podobno do napędzania rakiet na
paliwo stałe. Było to w latach sześćdziesiątych.
To był zapewne trioksan, zwany "suchym spirytusem", który był stosowany
jako utleniach w napędach rakietowych. Obecnie można go sobie spokojnie
kupić i nie jest to żadna wielka tajemnica. Po rozpuszczeniu tego w
wodzie tworzy się formaldehyd. To dość paskudnie śmierdzi i działa
oszałamiająco. Jest też silnie toksyczne i rakotwórcze. Pewnie mieliście
niewielkie stężenie i dzięki temu jeszcze żyjecie...
--
--------------------------------------
Tomek "Poli_merek" Ganicz
http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
--------------------------------------
andik
2006-01-15 18:52:39 UTC
Permalink
Post by Tomek "Polimerek" Ganicz
Post by WT
a przewróci. To bardzo na wojnie popularny płyn rozweselający.
Prawdopodobnie używane są również inne środki chemiczne i sposoby, które na
wojnie bardzo ułatwiają pracę. To trzeba być doświadczonym oficerem, aby
się  na tym znać.
Dodam tylko,  jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej byłem świadkiem
transportu worków z białymi tabletkami do bazy rakietowej w N. Gdy jeden z
worków się rozdarł, oficer kazał nam wyzbierać wszystkie tabletki, co do
jednej. I pilnował by nikt z nas nie wziął sobie na spróbowanie. Udało mi się
zachować kilka tabletek, po rozpuszczeniu w wodzie otrzymaliśmy około litra
wódki. Szczerze mówiąc była obrzydliwa w smaku. Oficer nie chciał powiedzieć
do czego służy tak spraparowany alkohol, podobno do napędzania rakiet na
paliwo stałe. Było to w latach sześćdziesiątych.
To był zapewne trioksan, zwany "suchym spirytusem", który był stosowany
jako utleniach w napędach rakietowych. Obecnie można go sobie spokojnie
kupić i nie jest to żadna wielka tajemnica. Po rozpuszczeniu tego w
wodzie tworzy się formaldehyd. To dość paskudnie śmierdzi i działa
oszałamiająco. Jest też silnie toksyczne i rakotwórcze. Pewnie mieliście
niewielkie stężenie i dzięki temu jeszcze żyjecie...
--
z tego co wiem to jest raczej aldehyd octowy, formaldehyd powodowalby to samo
co wypicie alkoholu metylowego, czyli ślepote i smierć
Post by Tomek "Polimerek" Ganicz
--------------------------------------
Tomek "Poli_merek" Ganicz
http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
--------------------------------------
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Urban L.
2006-01-15 20:22:56 UTC
Permalink
Dodam tylko,  jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej [..]
To był zapewne trioksan, zwany "suchym spirytusem", [...]
z tego co wiem to jest raczej aldehyd octowy, [...]
Hm... No, nie wiem, nie wiem...

Urban L...egend

PS. Lubię Was
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Borek
2005-12-29 17:48:28 UTC
Permalink
jak siê nazywa?
Dodam jeszcze, ¿e s³ysza³em o potocznej nazwie "siwucha". Nie wiem,
niestety, dlaczego.
Ta nazwa nie ma nic do rzeczy. Siwucha to - wg słownika języka
polskiego - "wódka wyrabiana na owocach krajowych, barsy jasnożółtej,
o cierpkawym smaku; także: każda pośledniejsza wódka".

Patrz też http://pl.wikipedia.org/wiki/Siwucha

Zdrówko,
Borek
--
http://www.chembuddy.com
http://www.chembuddy.com/?left=EBAS&right=equation-balancing-stoichiometry
http://www.chembuddy.com/?left=BATE&right=basic_acid_titration_equilibria
http://www.chembuddy.com/?left=CASC&right=concentration_and_solution_calculator
m.j.
2005-12-30 20:15:33 UTC
Permalink
On Mon, 26 Dec 2005 17:38:32 +0100
Post by RomanX
Witam grupowiczów
Słyszałem niedawno o używanej podczas II WŚ (nie wiem, czy
kiedykolwiek
później lub wcześniej) substancji, która (w tabletkach lub w proszku)
dodana do wody powoduje wydzielanie alkoholu spożywczego. Istnieje takie
coś? Co to jest (chemicznie) i jak się nazywa? Dzięki z góry.
moze to byl staly etylen hehe ;-)


moze byla to mieszanka kwasku cytrynowego z weglanem etylu (estrem).
kwasek hydrolizowal weglan, wydzielajac bombelki i uwalniajac etanol.
tak sobie wymyslilem, nawet nie wiem czy weglan etylu jest cialem
stalym.
Paweł Bochenek
2005-12-31 16:09:32 UTC
Permalink
Post by m.j.
On Mon, 26 Dec 2005 17:38:32 +0100
Witam grupowicz=F3w
S=B3ysza=B3em niedawno o u=BFywanej podczas II W=A6 (nie wiem, czy
kiedykolwiek=20
p=F3=BCniej lub wcze=B6niej) substancji, kt=F3ra (w tabletkach lub w pros=
zku)=20
dodana do wody powoduje wydzielanie alkoholu spo=BFywczego. Istnieje
takie=20
co=B6? Co to jest (chemicznie) i jak si=EA nazywa? Dzi=EAki z g=F3ry.
moze to byl staly etylen hehe ;-)
moze byla to mieszanka kwasku cytrynowego z weglanem etylu (estrem).
kwasek hydrolizowal weglan, wydzielajac bombelki i uwalniajac etanol.=20
tak sobie wymyslilem, nawet nie wiem czy weglan etylu jest cialem
stalym.=20
To na pewno suchy spirytus ;) Wszak j1est ciałem stałym i rozpuszcza się w
wodzie...
Smacznego.
pzr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
RomanX
2006-01-05 17:37:09 UTC
Permalink
Post by Paweł Bochenek
To na pewno suchy spirytus ;) Wszak j1est ciałem stałym i rozpuszcza się w
wodzie...
Smacznego.
pzr., PB
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trioksan ?
To się rozpada na formaldehyd, czyli właściwie formalinę. To chyba
"niejadalne"? Fuj.
Michal Sobkowski
2006-01-05 21:14:13 UTC
Permalink
Post by RomanX
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trioksan ?
To się rozpada na formaldehyd, czyli właściwie formalinę.
Hm. A co jest niewłaściwego w formaldehydzie? :-)
Post by RomanX
To chyba
"niejadalne"? Fuj.
Chyba można tak to określić. :-)
___________________________________________________________________
3. Identyfikacja zagrożeń

Działa toksycznie przez drogi oddechowe, w kontakcie ze skórą i po
połknięciu. Powoduje oparzenia. Ograniczone dowody działania
rakotwórczego. Może powodować uczulenie w kontakcie ze skóra,. Możliwe
ryzyko powstania nieodwracalnych zmian w stanie zdrowia.
___________________________________________________________________
--
Michał Sobkowski, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
Wlodzimierz
2006-01-06 06:17:36 UTC
Permalink
Post by Michal Sobkowski
Hm. A co jest niewłaściwego w formaldehydzie? :-)
Post by RomanX
To chyba
"niejadalne"? Fuj.
Niektórzy są przekonani, ze w Szwejku żołnierze
zatruli się formaliną wypitą ze słoja z wężami.
Ale okazuje się, ze prawda jest inna, cytuję:

''Na wojskowym cmentarzyku, na jednym z białych krzyży widnieje napis:
Laszló Gargany.
Śpi tam wiecznym snem pewien honwed, który w trakcie owego rabowania
kolekcji gimnazjalnej wypił cały denaturat
z naczynia, w którym zakonserwowane były różne gady". (J.Haszek Przygody
dobrego wojaka Szwejka, Książka i Wiedza, Warszawa 1982, str.159.)''
http://www.rzeszow2.tvp.pl/wedrowki/inc/rozwiniecie.asp?art=3

WM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Paweł Bochenek
2006-01-15 21:06:20 UTC
Permalink
Post by RomanX
Post by Paweł Bochenek
To na pewno suchy spirytus ;) Wszak j1est ciałem stałym i rozpuszcza się w
wodzie...
Smacznego.
pzr., PB
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trioksan ?
To się rozpada na formaldehyd, czyli właściwie formalinę. To chyba
"niejadalne"? Fuj.
Jadalne czy niejadalne, jakie to ma znaczenie. Ważne, że człowieka wytarmosi.
;)
pzdr., PB


P.S.
Dzieckiem będąc organoleptycznie konfrontowałem takie dziwactwa w potocznym
nazewnictwie chemicznym. Swojej wrodzonej ostrożności zawdzięczam że żyję,
"zbadałem" nie tylko suchy spirytus ale i cukier ołowiany, mleko wapienne...
uff... dobrze że nie miałem dostepu do wody królewskiej.
Jak by
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...