ACMM-033
2015-04-10 00:54:27 UTC
Jakie dylematy mają nasze zwierzęta, poidaję na przykładzie psów, ale można
napisać i o innych stworzakach.
- czy na drzewko odlać się z lewej strony, czy z prawej? Im więcej razy
decyzja jest zmieniana przed odsikaniem się przez psa, tym widać, większy
dylemat. (1)
- kupę zrobić tu, czy tam? Im dłużej szuka miejsca, minimum 5 minut, tym
dylemat większy, najlepiej już zgiąć kangura i w ostatniej chwili zdecydować
się, że wysrać się trzeba 5 centymetrów dalej, lub nawet niekiedy zesrać się
w domu po przyjściu, lub w środku nocy, mimo półgodzinnego chodzenia i "nie
zesram się, tak będę łaził". Pochodną dylematu jest to, żeby przejść przez
cały ogromny trawnik, i 3 cm za progiem wyznaczonym przez krawężnik, zesrać
się na chodniku, co oczywiście, wymaga sprzątnięcia wytworzonej konkrecji
sempiternitu... Zwlaszcza, gdy to jest rzadkość jakowaś...
Na razie tylko tyle dylematów, wzięły się one z obserwacji własnych i obcych
też psów, na bieżąco, szybko też się zapomina o fakcie zaistnienia dylematu.
Jeśli dylemat nie jest związany z jakąś rzeczywistą chorobą, to potrafi być
przekomiczny, choć i - jak ta kupa na chodniku - uciążliwy.
Prosiłbym o uzupełnienie, jak i podanie własnych przykładów, chciałbym to
gdzieś zebrać i wystawić, jeśli osoba podająca nie sprzeciwi się temu, bo
jeśli tak, to dana podrzutka nie zostanie dalej upubliczniona. Może to być
obrane ze szczegółów pozwalających na identyfikację danego zwierzaka, ale
nie jest to konieczne, jak ktoś się nie wstydzi, czy nie chce ukrywać,
domyślnie zakładam, że jest przyzwolenie. Wydawać tego komercyjnie nie
zamierzam, raczej w jakimś e-pamiętniku, czy weblogu, jako zestawienie
"żartów innych, niż powszechnie znane", celem jest jedynie wywołanie
uśmiechu u czytającego.
Jestem ciekaw, jak to widzicie ze swoimi zwierzętami, im dylemat
absurdalniejszy, tym lepiej, konieczność tylko jedna - MUSI BYĆ PRAWDZIWY, z
obserwacji, lub rzetelnie wydedukowany. O to samo proszę wobec żartu "zespół
niedopieszczenia psa", on też powstał z prawdziwych obserwacji. Może znacie
też inne żartobliwe okoliczności, czy "choroby", które warto by wspomnieć?
:) Każdy temat proszę o zawarcie w osobnym wątku, oraz o nierozdzielanie bez
konieczności, jednego tematu na rożne wątki.
O co mi chodzi? W tej chwili o rozruszanie grupy, coby spamerom nie dawać
okazji do pojawiania się na niej. Myślę, czy nie zagłosować na likwidację
pl.sci.weterynaria, bo jak widzę, ruch na niej jest zerowy. Lub też tę grupę
rozruszać... Powód j.w. dla p.r.z.
napisać i o innych stworzakach.
- czy na drzewko odlać się z lewej strony, czy z prawej? Im więcej razy
decyzja jest zmieniana przed odsikaniem się przez psa, tym widać, większy
dylemat. (1)
- kupę zrobić tu, czy tam? Im dłużej szuka miejsca, minimum 5 minut, tym
dylemat większy, najlepiej już zgiąć kangura i w ostatniej chwili zdecydować
się, że wysrać się trzeba 5 centymetrów dalej, lub nawet niekiedy zesrać się
w domu po przyjściu, lub w środku nocy, mimo półgodzinnego chodzenia i "nie
zesram się, tak będę łaził". Pochodną dylematu jest to, żeby przejść przez
cały ogromny trawnik, i 3 cm za progiem wyznaczonym przez krawężnik, zesrać
się na chodniku, co oczywiście, wymaga sprzątnięcia wytworzonej konkrecji
sempiternitu... Zwlaszcza, gdy to jest rzadkość jakowaś...
Na razie tylko tyle dylematów, wzięły się one z obserwacji własnych i obcych
też psów, na bieżąco, szybko też się zapomina o fakcie zaistnienia dylematu.
Jeśli dylemat nie jest związany z jakąś rzeczywistą chorobą, to potrafi być
przekomiczny, choć i - jak ta kupa na chodniku - uciążliwy.
Prosiłbym o uzupełnienie, jak i podanie własnych przykładów, chciałbym to
gdzieś zebrać i wystawić, jeśli osoba podająca nie sprzeciwi się temu, bo
jeśli tak, to dana podrzutka nie zostanie dalej upubliczniona. Może to być
obrane ze szczegółów pozwalających na identyfikację danego zwierzaka, ale
nie jest to konieczne, jak ktoś się nie wstydzi, czy nie chce ukrywać,
domyślnie zakładam, że jest przyzwolenie. Wydawać tego komercyjnie nie
zamierzam, raczej w jakimś e-pamiętniku, czy weblogu, jako zestawienie
"żartów innych, niż powszechnie znane", celem jest jedynie wywołanie
uśmiechu u czytającego.
Jestem ciekaw, jak to widzicie ze swoimi zwierzętami, im dylemat
absurdalniejszy, tym lepiej, konieczność tylko jedna - MUSI BYĆ PRAWDZIWY, z
obserwacji, lub rzetelnie wydedukowany. O to samo proszę wobec żartu "zespół
niedopieszczenia psa", on też powstał z prawdziwych obserwacji. Może znacie
też inne żartobliwe okoliczności, czy "choroby", które warto by wspomnieć?
:) Każdy temat proszę o zawarcie w osobnym wątku, oraz o nierozdzielanie bez
konieczności, jednego tematu na rożne wątki.
O co mi chodzi? W tej chwili o rozruszanie grupy, coby spamerom nie dawać
okazji do pojawiania się na niej. Myślę, czy nie zagłosować na likwidację
pl.sci.weterynaria, bo jak widzę, ruch na niej jest zerowy. Lub też tę grupę
rozruszać... Powód j.w. dla p.r.z.
--
Numery telespamerów: 814605413
(będzie ich więcej, gdy zadzwonią)
Numery telespamerów: 814605413
(będzie ich więcej, gdy zadzwonią)