Discussion:
Quiz 45/2021 - żeby nam się chciało chcieć
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Freja Draco
2021-05-02 18:42:31 UTC
Permalink
Będę kontynuować tematykę ze swojego poprzedniego posta.

Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby mi
się chciało coś robić.

W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
J.R.
2021-05-03 10:19:44 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby mi
się chciało coś robić.
W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
Czy muszą to być włączania dobrowolne, czy mogą to być takie włączania,
które można uruchomić samemu, ale może i ktoś z zewnątrz?
I czy mogą być opowiadania?

1. Fernand Francois "Praca to rozkosz" (1958) z antologii "Wakacje
Cyborga" (1968).
Bohater tekstu pracuje w firmie, która stymuluje różne uczucia
odpowiednimi kolorami.
I wymyśla kolor, który tak zmienia psychikę, że człowiek nie chce się
oderwać od pracy, a wystarczy pokazać mu "niebieściutką karteczkę trzy
na dwa cale".

2. Kirył Bułyczow "Dwie krople na szklankę wina" (1974) z antologii
"Ludzie jak ludzie" (1976).
Profesor Minc wymyślił różne płyny, które wpływają na psychikę
człowieka, w szczególności taki, który nakłania do intensywnej pracy.
A już zwłaszcza leń po zaaplikowaniu mu takiej mikstury pracuje tak
intensywnie, że aż może mu to zaszkodzić.

3. Anatolij Dnieprow "Równania Maxwella" (1960) z antologii "Ostatni z
Atlantydy" (1964).
Hitlerowski zbrodniarz po wojnie założył ośrodek obliczeniowy, w którym
liczą nie maszyny, a ludzie. A konkretnie bezrobotni, którym aplikuje
się za pomocą generatora impulsowego pobudzenie zdolności
matematycznych. Zresztą generator może wzbudzać w ludziach dowolne inne
uczucia, w szczególności gniew.
--
J.R.
Freja Draco
2021-05-03 11:08:11 UTC
Permalink
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby
mi się chciało coś robić.
W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
Czy muszą to być włączania dobrowolne, czy mogą to być takie
włączania, które można uruchomić samemu, ale może i ktoś z zewnątrz?
I czy mogą być opowiadania?
Wypracowane dotychczas reguły quizowe mówią, że opowiadania wchodzą w
grę tylko wtedy, kiedy stanowią element tematycznego cyklu powiązanego
ze sobą bohaterem, światem itp. Niemniej mi przychodzi tu do głowy kilka
różnych powieści, więc wierzę, że ktoś coś wymyśli.

Aplikowanie chceń nie musi być dobrowolne. Może być narzucane z zewnątrz.


A za opowiadanka też dziękuję, bo nie znałam.
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
Freja Draco
2021-05-03 11:09:25 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
A za opowiadanka też dziękuję, bo nie znałam.
A jak już o opowiadaniach mówimy: pamiętacie "Rozkaz kochać" Grzędowicza?
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
KLoSS
2021-05-03 16:07:59 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby
mi się chciało coś robić.
W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
Czy muszą to być włączania dobrowolne, czy mogą to być takie
włączania, które można uruchomić samemu, ale może i ktoś z zewnątrz?
 I czy mogą być opowiadania?
Wypracowane dotychczas reguły quizowe mówią, że opowiadania wchodzą w
grę tylko wtedy, kiedy stanowią element tematycznego cyklu powiązanego
ze sobą bohaterem, światem itp. Niemniej mi przychodzi tu do głowy kilka
różnych powieści, więc wierzę, że ktoś coś wymyśli.
Aplikowanie chceń nie musi być dobrowolne. Może być narzucane z zewnątrz.
A za opowiadanka też dziękuję, bo nie znałam.
Cały Kongres Futurologiczny Lema jest oparty na tym pomyśle, choć główny
wątek idzie dużo dalej niż tylko "chcenia".

Ale ten fragment:
"Największa perfidia w tym, że część zbiorowej ułudy jest jawna, można
więc naiwnie zakreślić granicę oddzielającą fikcję od rzeczywistości, a
ponieważ spontanicznie nikt nie reaguje już na nic - chemicznie ucząc
się, kochając, buntując, zapominając - różnica między uczuciem
wymanipulowanym i naturalnym przestała istnieć."

spełnia chyba założenia tego quizu?
--
KLoSS
Freja Draco
2021-05-03 18:11:39 UTC
Permalink
Post by KLoSS
Cały Kongres Futurologiczny Lema jest oparty na tym pomyśle, choć
główny wątek idzie dużo dalej niż tylko "chcenia".
Ale ten fragment: "Największa perfidia w tym, że część zbiorowej
ułudy jest jawna, można więc naiwnie zakreślić granicę oddzielającą
fikcję od rzeczywistości, a ponieważ spontanicznie nikt nie reaguje
już na nic - chemicznie ucząc się, kochając, buntując, zapominając -
różnica między uczuciem wymanipulowanym i naturalnym przestała
istnieć."
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.

Z Lema przypominam sobie jeszcze jakiś motyw z gościem, który twierdził,
że ludzie powinni działać w sposób racjonalny, a nie bezmyślnie i
powodowani biologicznymi instynktami w związku z czym opracował
mechanizm odwracania popędów, sprawiający, że uprawianie seksu stawało
się czymś bardzo nieprzyjemnym, a następnie sam go sobie zaaplikował. Po
czym... spłodził w sposób naturalny liczne dzieci, żeby dowieść
słuszności swoich przekonań.

A z tekstów, które pamiętam:

Dukaj - "Perfekcyjna niedoskonałość"
/----------
Lodowe ciasto było mdląco słodkie. De la Roche nie chciału psuć sobie
humoru i postanowiłu lubić ciekłą sło-dycz. Postanowiłu — lubilu.
Oblizując wargi, nałożyłu sobie drugą porcję.
\----------


Greg Egan - "Diaspora"
/----------
gwiezdne szczenięta niewolniczo trzymały się swego pseudobiologicznego
wzroku o ograniczonych możliwościach. Uwielbiały jednak kąpać się w
blasku gwiazd i zachwycały je skale przestrzeni oraz czasu towarzyszące
podróży, ponieważ przekształciły swe umysły tak, by każdy związany z nią
szczegół wydawał się im bezgranicznie przyjemny, niezmiernie fascynujący
i niewyobrażalnie znaczący.
\----------


Greg Egan - "Miasto permutacji"
/----------
Dawniej, w tych mglistych czasach, podczas przygotowań, usunął z siebie
wszelką potrzebę i pragnienie pożywienia, napoju, snu, seksu,
towarzystwa, a nawet samej zmiany scenerii, tak przeprogramował swoją
egzojaźń - wyszukane, lecz nieświadome oprogramowanie kontrolujące,
które sięgało do wnętrza modelu jego mózgu i ciała, dokładnie
dostrajając tam każdą ich część zgodnie z jego własnymi wymaganiami - by
zapewnić niezmienność tych warunków. Z przyjemnością podjął się zejścia,
niczym radosny Syzyf. Schodzenie po gładkiej, lustrzanej powierzchni
drapacza chmur wciąż było najczystszą z radości, jaką był sobie w stanie
wyobrazić
\----------


I zwłaszcza, bo tam ten koncept jest wyżyłowany na maksa i rozważony na
wszelkie możliwe sposoby, aż do takich mocno zaskakujących, co polecam
sprawdzić w osobistej lekturze, a tutaj zapodaję tylko malutki wstępny
fragmencik:

Greg Egan - "Kwarantanna"
/----------
Po części oczekuję, że zacznę słyszeć głosy czy też mieć jakieś wizje,
jakkolwiek wiem bardzo dobrze, że takie prymitywne techniki są
przestarzałe. Mody lojalności nie szepczą propagandy wewnątrz twojej
czaszki. Nie bombardują cię obrazami przedmiotu oddania z równoczesną
stymulacją centrów przyjemności w twoim mózgu ani nie paraliżują bólem i
nudnościami, jeżeli tylko zboczysz z właściwiej drogi. Nie mącą ci w
głowie błogą euforią ani gorączkową gorliwością; nie oszukują cię, byś
zaakceptował jakąś wadliwą, aczkolwiek elegancką porcję kazuistyki.
Żadnego prania mózgu, żadnego uwarunkowania, żadnej perswazji. Mod
lojalności nie jest czynnikiem wprowadzającym zmiany, jest produktem
końcowym, fait accompli. Nie jest on powodem wiary, lecz samą wiarą,
ucieleśnieniem tej wiary czy może raczej - ciałem, które zamieniono w wiarę.
Co więcej, neurony, których w nim użyto, są „zablokowane", gdyż
fizycznie odebrano im możliwość kolejnych zmian. Twoja wiara jest
nietykalna.
Nie potrafię się zdecydować, czy cała ta wiedza sprawia, że stan, w
jakim się znalazłem, jest bardziej, czy też mniej dziwaczny. Mod nie
staje mi na drodze przemyśleń dotyczących własnych efektów;
prawdopodobnie zalety, jakie niesie ze sobą zezwolenie na ogarnięcie
tego, co się ze mną dzieje, przeważają nad jakimkolwiek konfliktem
pomiędzy szczerością moich uczuć a moją własną świadomością ich
pochodzenia. Mimo wszystko gdybym nie miał pojęcia, dlaczego w ten
sposób odbieram Ansambl, prawdopodobnie zwariowałbym, próbując to sobie
wyjaśnić. Mod bez wątpienia można było zaprojektować w taki sposób, by
trwał w ukryciu i podejmował kroki uniemożliwiające mi nawet pojedyncze
chwile rozważań, czym też „oberwałem" - ale takiej cenzurze trudno
byłoby przejść niezauważonej, o ile przy okazji nie zredukowałaby mózgu
użytkownika do stanu graniczącego z niedorozwojem umysłowym. Zamiast
tego rozum i pamięć pozostawiono mi nietknięte (przynajmniej w stopniu,
w jakim sam mogę to ocenić), a także dano mi wolną rękę w odnalezieniu
własnej drogi dojścia do ładu z zaistniałą sytuacją.
Ansambl, jak wyjaśnił mi Huang, jest międzynarodowym sojuszem zespołów
badawczych. BDI jest grupą przewodniczącą tego sojuszu. Praca, jaką
wykonują, jest przełomowa, a ja mam zagrać niewielką rolę w zapewnieniu
kontynuacji takiego stanu rzeczy. Wciąż odczuwam otępienie spowodowane
niewielkim szokiem, ale kiedy przemija, zaczynam sobie uświadamiać, jak
bardzo ekscytują mnie moje perspektywy na przyszłość. Ansambl jest dla
mnie ważny, a sam fakt, że zawdzięczam to nanomaszynom, które przepięły
fragment mojego mózgu, a nie jakimś bardziej tradycyjnym powodom, wcale
nie czyni tego mniej prawdziwym.
\----------

I pewnie znalazłabym jeszcze kilka, ale myślę, że i tak macie już dość ;)
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
J.R.
2021-05-03 18:18:47 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
Cały Kongres Futurologiczny Lema jest oparty na tym pomyśle, choć
główny wątek idzie dużo dalej niż tylko "chcenia".
Ale ten fragment: "Największa perfidia w tym, że część zbiorowej
ułudy jest jawna, można więc naiwnie zakreślić granicę oddzielającą
fikcję od rzeczywistości, a ponieważ spontanicznie nikt nie reaguje
już na nic - chemicznie ucząc się, kochając, buntując, zapominając -
różnica między uczuciem wymanipulowanym i naturalnym przestała
istnieć."
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
--
J.R.
Freja Draco
2021-05-03 18:32:58 UTC
Permalink
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
Ponad 200 tysięcy znaków.
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
Andrzej P. Wozniak
2021-05-04 01:29:48 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
Ponad 200 tysięcy znaków.
Ty małpo pojona kranówą…
--
Andrzej P. Woźniak ***@pochta.onet.pl (zamień miejscami z⇔h w adresie)
Freja Draco
2021-05-04 05:39:14 UTC
Permalink
Post by Andrzej P. Wozniak
Post by Freja Draco
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
Ponad 200 tysięcy znaków.
Ty małpo pojona kranówą…
Może i kranówą, ale z chlorem :P
--
Freja Draco

Szkarłatnych karłów taniec dogasa
Scena płonie świtem
A ja - z oczu zmywam sen
Andrzej
2021-05-04 07:46:52 UTC
Permalink
Post by Andrzej P. Wozniak
Post by Freja Draco
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
Ponad 200 tysięcy znaków.
Ty małpo pojona kranówą…
Parowski?
Andrzej P. Wozniak
2021-05-04 11:35:25 UTC
Permalink
Post by Andrzej
Post by Andrzej P. Wozniak
Post by Freja Draco
Post by J.R.
Post by Freja Draco
Post by KLoSS
spełnia chyba założenia tego quizu?
Jak najbardziej.
Z całym szacunkiem, "Kongres..." jest jednak opowiadaniem...
Ponad 200 tysięcy znaków.
Ty małpo pojona kranówą…
Parowski?
Tak jest. Maciej Parowski, „Twarzą ku ziemi”, bliższy realności wariant
lemowskiej kryptochemokracji. Ludzie są jakoś niechętni do poprawnego
przytaczania tego cytatu, więc podaję szczegóły dla wyszukiwarek.
--
Andrzej P. Woźniak ***@pochta.onet.pl (zamień miejscami z⇔h w adresie)
J.R.
2021-05-04 17:35:01 UTC
Permalink
Post by KLoSS
Cały Kongres Futurologiczny Lema jest oparty na tym pomyśle, choć
główny wątek idzie dużo dalej niż tylko "chcenia".
Ale ten fragment: "Największa perfidia w tym, że część zbiorowej
ułudy jest jawna, można więc naiwnie zakreślić granicę oddzielającą
fikcję od rzeczywistości, a ponieważ spontanicznie nikt nie reaguje
już na nic - chemicznie ucząc się, kochając, buntując, zapominając -
różnica między uczuciem wymanipulowanym i naturalnym przestała
istnieć."
Jak Lem to jeszcze "Wyprawa profesora Tarantogi". Profesor i magister
CHYBEK kłócą się przy maszynie do spełniania życzeń.

CHYBEK do maszyny: Niech profesor będzie w dobrym humorze! Maszyna
rzęzi, Tarantoga zaczyna się śmiać.

PROFESOR: Ha ha ha! Też mi... ho ho... ależ ja... ha ha... doprawdy, nie
mogę! Ho ho ho... Kapitalne, ale... ha ha ha... krzyczy przez śmiech ha
ha, chcę być wściekły, ha ha, wściekły chcę być! Maszyna rzęzi, Profesor
nagle przestaje być wesoły, krzyczy: Dosyć mam tego! Za wiele pan sobie
pozwala!

CHYBEK szybko do maszyny: Poproszę worek złota i żeby profesor przestał
mi przeszka...

PROFESOR: Nie! Żeby mi tu żadnego złota nie było i niech on natychmiast
zamilknie!! i

Maszyna rzęzi, Chybek oniemiał. Robi rozpaczliwe gesty, dzikie miny, że
nie może mówić, wymachuje rękami, składa je błagalnie.
--
J.R.
J.R.
2021-05-03 16:28:19 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Post by Freja Draco
Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby
mi się chciało coś robić.
W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
.
Post by Freja Draco
Aplikowanie chceń nie musi być dobrowolne. Może być narzucane z zewnątrz.
Ira Levin "Ten wspaniały dzień". Antyutopia, w której każdy jest
warunkowy chemiczne przez comiesięczne (IIRC) zastrzyki, które otępiają
i skłaniają do posłuszeństwa oficjalnej propagandzie.
--
J.R.
J.R.
2021-05-03 17:19:53 UTC
Permalink
Post by Freja Draco
Będę kontynuować tematykę ze swojego poprzedniego posta.
Wymień dowolną książkę, w której istnieje technologia pozwalająca
ludziom "włączać" takie chcenia, na jakie aktualnie mają ochotę.
Przykładowo: chcę, żeby mi się coś podobało, smakowało, chcę, żeby mi
się chciało coś robić.
W wyłączeniem wymienionego już w quizie nr 43 - Czy androidy śnią o
elektrycznych owcach".
Dirk Pitt "Operacja HF" (oryg. Deep Six). Rosjanie wszczepiają do mózgu
prezydenta USA chip, za pomoc~a którego totalnie go kontrolują.
--
J.R.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...