Discussion:
[OT] Miliony ofiar polityki Stalina
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
u2
2018-04-08 19:40:56 UTC
Permalink
zanim Stalin przeprowadził "operację polską" w 1937-38 zaczął morzyć
głodem Ukraińców :

https://opinie.wp.pl/wielki-glod-na-ukrainie-miliony-ofiar-polityki-jozefa-stalina-6126017748002433a

Wielki Głód na Ukrainie - miliony ofiar polityki Józefa Stalina
Józef Stalin celowo spowodował klęskę głodu, aby zdobyć środki niezbędne
do zbudowania silnej armii, która miała wprowadzić sowiecki porządek na
całym świecie. Według różnych szacunków, Wielki Głód na Ukrainie
doprowadził do śmierci od 3,89 do 10 mln ludzi. - Najbardziej
przerażający był kanibalizm i to wcale nie dlatego, że ludzie jedli
ludzi, ale dlatego, że był on tak powszechny, że niemal wszyscy do niego
przywykli. Oburzenie wywoływało często dopiero to, że rodzice mordowali
swoje dzieci. Ponad 2,5 tys. osób zostało skazanych w 1933 roku za akty
kanibalizmu - pisze w artykule dla WP.PL dr Tymoteusz Pawłowski.

Ciało jednej z ofiar głodu w Charkowie w 1933 r. Fotografia opublikowana
w książce "Czy Rosja musi głodować?" Wilhelma Braumüllera z 1935 r.
Ciało jednej z ofiar głodu w Charkowie w 1933 r. Fotografia opublikowana
w książce "Czy Rosja musi głodować?" Wilhelma Braumüllera z 1935 r.
(Wikimedia Commons)

Pierwsza wojna światowa była dla imperium rosyjskiego straszliwą klęską.
Zginęły miliony ludzi. Ilu dokładnie - nie wiadomo, gdyż krwawa wojna
zamieniła się w jeszcze bardziej krwawą wojnę domową. Szacuje się, że w
latach 1914-1921 śmierć poniosło kilkanaście milionów ludzi. Sytuacja
gospodarcza nowo powstałego państwa - zwanego od końca 1922 roku
Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich - była tak zła, że jego
komunistyczni włodarze porzucili komunistyczny model ekonomii. W 1921
roku ogłoszono NEP - Nową Politykę Ekonomiczną - opartą na gospodarce
wolnorynkowej. NEP trwał do 1929 roku, a przez tych kilka lat nastąpił
niespotykany wcześniej w Rosji - ani później w ZSRS - rozwój
gospodarczy. Brał w tym udział - na masową skalę - kapitał zagraniczny.
Na Zachodzie powszechnie wierzono, że w ten sposób państwo bolszewickie
stanie się państwem kapitalistycznym (a więc przejdzie takie zmiany,
które od ćwierć wieku przechodzą Chiny).

Najsilniejsza armia świata


NEP był jednak tylko krótkim epizodem, wynikający zarówno z kryzysu
gospodarczego, jak i kryzysu władzy. Pod koniec lat 20. XX wieku
poprawiła się ekonomia ZSRS i wyjaśniła sytuacja polityczna: pełnię
władzy zdobył Józef Stalin. W 1928 roku ogłosił zakończenie NEP-u,
odejście od zasad wolnego rynku, likwidację własności prywatnej i
zainicjowanie "pięciolatki" - programu gospodarczego, który miał
doprowadzić do przekształcenia Armii Czerwonej w najliczniejsze i
najlepiej uzbrojone siły zbrojne świata. Wnet okazało się jednak, że
przemysł sowiecki jest zbyt słaby, żeby produkować czołgi, samoloty i
okręty, których licencje zakupiono w Niemczech, Włoszech, Ameryce czy
Wielkiej Brytanii. Całą energię państwa należało skoncentrować na
stworzeniu przemysłu zbrojeniowego. Obywatele ZSRS ponieśli straszliwą
cenę tej decyzji.

Za przemianę Armii Czerwonej w najsilniejszą armię świata zapłacić mieli
chłopi. Nie tylko dlatego, że stanowili 80 proc. ludności ZSRS, ale
także dlatego, że - dzięki NEP-owi - ich kondycja ekonomiczna była
bardzo dobra, a na wsi produkowano duże ilości zboża. W latach 20. XX
wieku chłopi sprzedawali jednak tylko 15-20 proc. produkcji rolnej, całą
resztę pozostawiając sobie: połowę przeznaczając do wykarmienia
inwentarza i kolejnych zasiewów, a połowę - konsumując.

Józef Stalin wraz ze swoimi towarzyszami doszedł do wniosku, że ludzie
nie muszą jeść, natomiast państwo musi eksportować produkty rolne. W
Moskwie uznano, że najlepszym środkiem do osiągnięcia tego celu będzie
kolektywizacja rolnictwa: indywidualne gospodarstwa miały być zabrane
ich właścicielom, a na stworzonych w ten sposób sowchozach
(gospodarstwach państwowych) i kołchozach (gospodarstwach
spółdzielczych) pracować mieli jako robotnicy rolni dawni właściciele
ziem. Przyniosło to oczekiwane przez komunistów rezultaty: w 1930 roku
państwo skupiło 30 proc. produkcji rolnej, a w 1931 - 50 proc.. W ten
sposób w spichlerzach pozostało bardzo niewiele zboża i chłopi musieli
podjąć tragiczny wybór: albo ich rodziny nie dostaną jedzenia, albo nie
będzie czym wykarmić trzody i nie będzie czym obsiać pól.


Ochrona pól uprawnych w kołchozie w rejonie rejon Połtawy, 1932 rok fot.
Wikimedia Commons

Chłopi zaczęli więc chować zboże przed państwem sowieckim. Jednak
połączone siły działaczy partii komunistycznej i oprawców z NKWD
sprawiły, że bardzo niewiele zboża mogło pozostać ukryte. Jakie były
"metody poszukiwań"? Oddajmy na chwilę głos Michaiłowi Szołochowowi,
wielkiemu pisarzowi i autorowi "Cichego Donu", który tak opisywał je w
swoim liście do Stalina z 4 kwietnia 1933 roku: "Metoda chłodu...
Rozbiera się kołchoźnika i nago 'wystawia się na chłód' w jakiejś
szopie. Kołchoźników często 'wystawiano na chłód' całymi brygadami.
Metoda gorąca: Skrapia się stopy i brzegi sukien kołchoźnic naftą i
podpala. Potem się je gasi i zaczyna od nowa. W kołchozie Nałowskim
niejaki Płotkin, 'pełnomocnik' komitetu rejonowego [NKWD], zmuszał
przesłuchiwanych kołchoźników do kładzenia się na rozgrzanym do białości
piecyku, a następnie ich ochładzał, zamykając nago w szopie."

Czołgi zamiast chleba

7 sierpnia 1932 roku ogłoszono złowieszcze "prawo 5 kłosów": wszelka
kradzież lub roztrwonienie "socjalistycznej własności - nawet 5 kłosów
zboża - była karana 10-letnim więzieniem lub śmiercią. Do końca 1933
roku na podstawie tego paragrafu skazano 125 tys. ludzi, w tym 5,4 tys.
na karę śmierci. W tym samym czasie do łagrów trafiło także ćwierć
miliona kułaków - nazywano w ten sposób każdego chłopa, który pozwalał
sobie na jakikolwiek - nawet czysto symboliczny - opór.


Kupno jedzenia i zboża na wolnym rynku za waluty i złoto było zgodne z
prawem tylko w specjalnych sklepach, tzw. torgsinach ("torgowych
sindikatach"). Dzięki temu państwo sowieckie pozyskało walutę zarobioną
przez społeczeństwo podczas trwania tzw. NEP-u i mogło pozwolić sobie na
zakup uzbrojenia. Koszt licencji brytyjskiego czołgu średniego wnosił 20
tys. funtów, ok. 250 kg złota. Nie było na nią stać rządu
Rzeczypospolitej, który też starał się wzmocnić Wojsko Polskie.
Tymczasem do Sowietów była to drobna suma, miesięczny utarg jednego
tylko "torgsina". W 1932 roku takich torgsinów było w ZSRS 263!

Kolejka po chleb przed torgsinem w Charkowie, rok 1932 fot. Wikimedia
Commons/Państwowe Archiwum Ukrainy

Klęska głodu z całą siłą wybuchła w 1933 roku. Opanowała
południowo-zachodnią część ZSRS, a przede wszystkim - Ukrainę. Dziś
historycy są pewni, że głód wywołano świadomie. Spierają się jednak, czy
było to zaplanowane przez Moskwę ludobójstwo na narodzie ukraińskim.
Wiele na to wskazuje: na Ukrainę nałożono największe kontyngenty, na
Ukrainę skierowano najbrutalniejszych enkawudzistów, jednocześnie
mordując przedstawicieli ukraińskiej elity, nie tylko prawdziwych i
wydumanych wrogów Związku Sowieckiego (jak Mychajło Hruszewskiego,
pierwszego premiera niepodległej Ukrainy), ale także ukraińskich
komunistów. Warto zwrócić uwagę na dane statystyczne: pomiędzy 1926 a
1939 rokiem ludność Rosji wzrosła o 16,9 proc., a ludność Ukrainy o 6,6
proc.
REKLAMA

Śmierć z głodu poniosły miliony ludzi. Od stycznia do czerwca 1933 roku,
w najtragiczniejszym półroczu "Hołodomoru" - tak tragedia ta nazywana
jest w języku ukraińskim - w obwodzie charkowskim zmarło 100 tys. ludzi
(dla porównania: rok wcześniej zmarło 5 tys.). Ludzie umierali także w
miastach. Dorośli nie mogli przenosić się do miast, zabraniało im tego -
pod groźbą więzienia lub śmierci - prawo wprowadzone w grudniu 1932
roku. Do miast przybywały dzieci, niektóre samodzielnie, w poszukiwaniu
żywności, inne były przywożone przez umierających z głodu rodziców, w
nadziei, że państwo sowieckie zaopiekuje się nimi. Konsul włoski w
Charkowie tak opisywał ową opiekę: "Tam [na dworcu towarowym] gromadzi
się dzieci znalezione na dworcach i w pociągach, a także rodziny chłopów
i samotne starsze osoby schwytane w mieście w ciągu dnia. Jest tam też
personel medyczny, który dokonuje "selekcji". Ci, którzy jeszcze nie
spuchli i mają szansę na przeżycie, kierowani są do baraków w Chołodnej
Gorze, gdzie kona na słomie prawie 8000 ludzkich dusz, w większości
dzieci. [...] Osoby opuchnięte przewozi się pociągami towarowymi na
wieś, żeby nie umierały na widoku. Po dotarciu na miejsce wyładunku
kopie się wielkie rowy, do których wrzuca się zwłoki zebrane za
wszystkich wagonów."

Kanibalizm

Fotografia wykonana na Ukrainie między 1932 a 1933 rokiem fot. Wikimedia
Commons/Gareth Richard Vaughan Jones


Żniwo zabierał nie tylko głód, ale także choroby atakujące osłabione
organizmy: tyfus, dur brzuszny, ospa. Najbardziej przerażający był
jednak kanibalizm i to wcale nie dlatego, że ludzie jedli ludzi, ale
dlatego, że był on tak powszechny, że niemal wszyscy do niego przywykli.
Oburzenie wywoływało często dopiero to, że rodzice mordowali swoje
dzieci. Ponad 2,5 tys. osób zostało skazanych w 1933 roku za akty
kanibalizmu.

Nie wiadomo dziś dokładnie, ile było ofiar głodu. Trudno jest je
policzyć, ze względu na brak precyzyjnych kryteriów, migracje ludności,
częste zmiany granic i wojny światowe - zarówno pierwszą, jak i drugą.
Warto przy tym zauważyć, że obie wojny światowe toczyły się przede
wszystkim na terenie Białorusi i Ukrainy. Na ziemie etnicznie rosyjskie
pierwsza wojna światowa nie dotarła wcale, a druga - jedynie na krótki
czas i na niewielki obszar. W dodatku w latach 1946-1947 na Ukrainie
wybuchła kolejna klęska głodu. Dziś liczbę ofiar głodu wywołanego przez
Stalina szacuje się na 10 milionów ludzi. Dokumenty - niepełne,
nierzetelne i bardzo często fałszowane - pozwoliły doliczyć się 3,89 mln
zagłodzonych na śmierć mieszkańców Ukrainy (w tym także kilkudziesięciu
tysięcy Polaków). Na innych ziemiach Związku Sowieckiego głód zabrał
życie kolejnemu milionowi ludzi, z których 200 tys. stanowili Ukraińcy.

Hołodomor jest dla współczesnej Ukrainy tym, czym byłyby dla Polaków
połączone zbrodnie katyńska i oświęcimska. Głód jest wielką tragedią, a
możliwość mówienia o nim - symbolem wolności (dopóki Związek Sowiecki
istniał, problem Wielkiego Głodu w ogóle nie był poruszany, nie
dyskutowano o nim także na Zachodzie).

Konsekwencje demograficzne Hołodomoru widać do dzisiejszego dnia.
Najstraszniej ucierpiał chyba Kubań, czyli terytorium na wschód od
Krymu. Był on zasiedlony przede wszystkim przez Ukraińców i w latach
rewolucji bolszewickiej skłaniał się ku zjednoczeniu z Ukrainą. Tego
Moskwa nie wybaczyła: chłopów, którzy nie zmarli z głodu, wywieziono na
Syberię, dlatego dziś na Kubaniu próżno szukać śladów ukraińskiej mowy.
Wielki Głód pomógł także Moskwie w rusyfikacji wschodniej Ukrainy, która
obecnie pozostaje w dużej mierze zamieszkana przez ludność rosyjskojęzyczną.

Należy też mieć na uwadze to, że siła Armii Czerwonej, rozwój
przemysłowy Rosji, a nawet piękne stacje metra w Moskwie - są wybudowane
na trupach ukraińskich chłopów. I koniecznie pamiętać o polskich
bohaterach wojny z bolszewikami w 1920 roku. Gdybyśmy wówczas nie
obronili niepodległości, Moskwa zgotowałaby nam ten sam los, co Ukraińcom.

dr Tymoteusz Pawłowski dla Wirtualnej Polski
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
Andrew Karts
2018-04-08 21:54:25 UTC
Permalink
Co dalej nie jest ludobojstwem. Niszczenie tzw wrogow klasowych, nawet idace w dziesiatki milionow, nie spelnia definicji ludobojstwa, wg oficjalnej wersji, fabrykowanej lata temu przy wspoludziale Sowietow. Tak wiec wynika, iz moze byc zlem mniejszym, a byc moze nawet i uswiiadomiona koniecznoscia, gdy naukowcy tego dowioda. Czasy sie zmienily, Sowietow nie ma lecz stara definicja pozostala. Prawda to li lub nie jestem na czasie?
u2
2018-04-09 15:58:05 UTC
Permalink
Post by Andrew Karts
Co dalej nie jest ludobojstwem.
ano, ty naprawdę jesteś bezdennie głupi jak każden nadający z hameryki,
co wy tam żrecie że wam tam tak odbija ?:))))))))))
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
j***@gmail.com
2018-04-09 10:58:49 UTC
Permalink
Kto nie uciekł w Wranglem na brytyjskie okręty, ten musiał ukryć swoje kosztowności, zniszczyć dokumenty i przebrać się w jakieś szmaty. Efekt był taki, że na Ukrainie ukryto sporo złota i innych kosztowności. Jak je wycisnąć? Najlepiej głodem - przykręcić śrubę i pootwierać 'pewexy' z chlebem jako towarem luksusowym.

JB
u2
2018-04-09 15:59:32 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
Kto nie uciekł w Wranglem na brytyjskie okręty, ten musiał ukryć swoje kosztowności,
te białasku jedyną "kosztownością" było życie:)))))))
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
j***@gmail.com
2018-04-09 18:13:18 UTC
Permalink
Dlatego sam byś wszystko zaniósł do rewkomu, żeby ci życie darowali...

JB
u2
2018-04-09 18:15:41 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
Dlatego sam byś wszystko zaniósł do rewkomu, żeby ci życie darowali...
UB
każden ubek sądzi po sobie:)))))))))))
--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa,
Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".
j***@gmail.com
2018-04-09 11:48:48 UTC
Permalink
Bon towarowy Torgsinu o nominale jednej kopiejki:
Loading Image...

Kilo mąki kosztowało od 30 do 50 takich kopiejek. Za złoty pierścionek lub obrączkę dawali po rubelku, co stanowiło już postęp, bo w czasie rewolucji dawali po mordzie i odrąbywali palec lub całą dłoń.

JB
Loading...