Discussion:
UPS do pieca CO
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Yozwig
2009-10-16 18:34:13 UTC
Permalink
Witam

W mojej miejscowości zdarzają się długie awarie sieci
anergetycznej a moja sytuacja zmusza mnie do pozostawienia
dzieci samych w domu (już prawie nastolatki ;) ) gdy
w kotłowni pali się piec węglowy. Instalacja nie działa
grawitacyjnie, więc gdy z braku prądu stanie pompa temperatura
rośnie i byłoby "bum", gdybym zawiadomiony przez dzieci
nie wracał "na piskaczach" do domu.

Zastosowałem UPS komputerowy (bo taki miałem w domu),
typu "500" i daje radę mimo poboru około 150W przez CO
zdecydowanie za krótko. Miałem też nowy akumulator
samochodowy 12V 34Ah i podpiąłem go usuwając oryginalny
12V 7Ah i pewnie już nadwątlony przez czas. Teraz UPS
działa podtrzymująco przez jakieś 3h. Powstaje jednak
pytanie:

-Czy UPS zdoła naładować duży akumulator samochodowy?
W sumie zamiast inwestować 400zł w "przetwornice do
pieców CO", które działają dokładnie tak jak ja podłączyłem
a nie zawierają akumulatora, mógłbym dokupić większy
akumulator. Np. 60Ah, czy dwie 45-tki...

-A może podpiąć je z prostownikiem samochodowym w gniazdku?
Jak wróci napięcie sieci, to będzie ładował i UPS i prostownik
(a właściwie silniejsze źródło), można tak?

Będę wdzięczny za sugestie (i inne rozwiązania tematu).
--
Yozwig
Tomasz Wójtowicz
2009-10-16 19:17:34 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Będę wdzięczny za sugestie (i inne rozwiązania tematu).
Kup najtańszy generator - 2 suwowy, benzynowy. Ustaw go obok domu, albo
w kotłowni i rura na zewnątrz. W domu chyba będzie ktoś, kto go odpali w
razie zaniku zasilania.
Yozwig
2009-10-16 19:26:27 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Będę wdzięczny za sugestie (i inne rozwiązania tematu).
Kup najtańszy generator - 2 suwowy, benzynowy. Ustaw go obok domu, albo w
kotłowni i rura na zewnątrz. W domu chyba będzie ktoś, kto go odpali w
razie zaniku zasilania.
W sumie też tak myślałem, ale niestety odpalać
musialbym ja (czyli przyjeżdżać). Ciężko taką
sprawę powierzyć 8mio letniemu chłopcu, czy
12to letniej dziewczynce. W końcu wiąze się
to też z przełączeniem zasilania kotłowni...

Zatem myślę, że generator trzeba by kupić,
ale UPS z akumulatorami samochodowymi musi
być do czasu gdy przyjadę...

Może jeszcze jakieś sugestie?
--
Yozwig
Jaroslaw Berezowski
2009-10-16 20:33:23 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Może jeszcze jakieś sugestie?
Przejrzenie historii grupy z ostatnich 3 miesiecy? Temat co i rusz.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Konop
2009-10-16 21:54:00 UTC
Permalink
Post by Yozwig
W mojej miejscowości zdarzają się długie awarie sieci
anergetycznej a moja sytuacja zmusza mnie do pozostawienia
dzieci samych w domu (już prawie nastolatki ;) ) gdy
w kotłowni pali się piec węglowy. Instalacja nie działa
grawitacyjnie, więc gdy z braku prądu stanie pompa temperatura
rośnie i byłoby "bum", gdybym zawiadomiony przez dzieci
nie wracał "na piskaczach" do domu.
Mam takie pytanie... czy to NORMALNE, że przy braku zasilania piec się
nie wyłącza?? Nie znam się na tym za bardzo, wiem, że piec węglowy to
się nie wyłącza elektrozaworem, ale mimo wszystko.... co robisz, jak
wyjeżdżasz na tydzień w zimie?? Zostawiasz dom bez ogrzewania (jeśli
piec bez podajnika, to zapewne tak ;P)... a co, jeśli prądu zabraknie w
nocy?? :/... Co zrobisz za parę lat, jak dzieci trochę podrosną i zaczną
same wychodzić z domu - awaria będzie mogła się zdarzyć, gdy w domu
będzie pusto i co... bum?? Moim zdaniem takie rozwiązanie gwarantuje, że
prędzej czy później będzie BUM... ale nie wiem, może to taki standard ;)...

Rozwiązanie z UPSem na pewno poprawia nieco sytuację, ale też jej nie
rozwiązuje... strach pomyśleć, co by było, gdyby ten UPS strzelił i na
jego wyjściu nie miałbyś w ogóle zasilania... albo gdyby zepsuła się owa
pompa.............

Może poszukaj jak tu udoskonalić swój system ogrzewania??...

Pozdrawiam
Konop
Zubaj
2009-10-17 07:07:30 UTC
Permalink
Post by Konop
Może poszukaj jak tu udoskonalić swój system ogrzewania??...
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala
instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)

Pozdrawiam:
Zubaj
J.F.
2009-10-17 08:26:31 UTC
Permalink
Post by Zubaj
Post by Konop
Może poszukaj jak tu udoskonalić swój system ogrzewania??...
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala
instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)
Moze wystarczy dodac jeden pionowy grzejnik ?

Albo .. hm, awaryjny uklad wtrysku dwutlenku wegla ? :-)

J.
DJ
2009-10-17 10:24:17 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Konop
Może poszukaj jak tu udoskonalić swój system ogrzewania??...
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)
Moze wystarczy dodac jeden pionowy grzejnik ?
Albo .. hm, awaryjny uklad wtrysku dwutlenku wegla ? :-)
Oj... nie jestem pewien czy to dobry pomysł. C+CO2->2CO
Może lepiej azotu?

Zawsze można nauczyć dzieciaki jak zgasić w kotle... Zasypać popiołem,
zamknąć powietrze, itd. Choć może trochę jeszcze za młode.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Konop
2009-10-17 11:52:11 UTC
Permalink
Post by DJ
Oj... nie jestem pewien czy to dobry pomysł. C+CO2->2CO
Może lepiej azotu?
Zawsze można nauczyć dzieciaki jak zgasić w kotle... Zasypać popiołem,
zamknąć powietrze, itd. Choć może trochę jeszcze za młode.
A odcięcie dopływu tlenu nie spowoduje powstania czadu?? :).. CO2 z
atmosfery plus ze spalania i potem reakcja jak napisałeś ;)... tyle
tylko, że jeśli przez "wtryskiwanie CO2" rozumieć można użycie gaśnicy
śniegowej, to metoda z wtryskiwaniem będzie dodatkowo chłodzić
skutecznie palenisko i przyspieszy gaszenie, o tyle odcięcie powietrza
niekoniecznie....

Pozdrawiam
Konop
DJ
2009-10-17 12:07:07 UTC
Permalink
Post by Konop
Post by DJ
Oj... nie jestem pewien czy to dobry pomysł. C+CO2->2CO
Może lepiej azotu?
Zawsze można nauczyć dzieciaki jak zgasić w kotle... Zasypać popiołem,
zamknąć powietrze, itd. Choć może trochę jeszcze za młode.
A odcięcie dopływu tlenu
Powietrza. Jest dosyć sporo rozcieńczony azotem.
Post by Konop
nie spowoduje powstania czadu?? :)..
Zasadniczo on tam powstaje cały czas i bez przerwy ;) Najważniejsze
żeby nie za dużo się wydostało do pomieszczenia.
Post by Konop
rozumieć można użycie gaśnicy śniegowej, to metoda z wtryskiwaniem
będzie dodatkowo chłodzić
No ja bym fazy ciekłej nie dawał. Ryzyko pęknięcia elementów kotła.
Podobnie jak z "polewaniem wodą".
Post by Konop
skutecznie palenisko i przyspieszy gaszenie, o tyle odcięcie powietrza
niekoniecznie....
A paliłeś kiedy w piecu/kotle? ;)
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Konop
2009-10-17 12:19:37 UTC
Permalink
Post by DJ
No ja bym fazy ciekłej nie dawał. Ryzyko pęknięcia elementów kotła.
Podobnie jak z "polewaniem wodą".
No racja ;)...
Post by DJ
Post by Konop
skutecznie palenisko i przyspieszy gaszenie, o tyle odcięcie powietrza
niekoniecznie....
A paliłeś kiedy w piecu/kotle? ;)
Nie ;)... wiem tylko, że typowo się to gasi odcinając dopływ powietrza
;) ale nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy odcinaniem dopływu
powietrza (czyli de facto utrzymaniu w komorze spalania azotu i CO2) od
wpuszczania samego CO2 ;)... poza tym, że odcinanie dopływu powietrza
jednak łatwiej zrobić ;)...

Pozdrawiam
Konop
DJ
2009-10-17 12:27:11 UTC
Permalink
Post by Konop
Post by DJ
Post by Konop
skutecznie palenisko i przyspieszy gaszenie, o tyle odcięcie powietrza
niekoniecznie....
A paliłeś kiedy w piecu/kotle? ;)
Nie ;)...
No to chłopie ;O)))))))
Post by Konop
wiem tylko, że typowo się to gasi odcinając dopływ powietrza ;) ale nie
widzę zasadniczej różnicy pomiędzy odcinaniem dopływu powietrza (czyli
de facto utrzymaniu w komorze spalania azotu i CO2) od wpuszczania
samego CO2 ;)...
Stężenie?
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Konop
2009-10-17 13:36:29 UTC
Permalink
Post by DJ
Stężenie?
Aż tak bardzo znacząca jest ta różnica??
DJ
2009-10-17 13:46:28 UTC
Permalink
Post by Konop
Post by DJ
Stężenie?
Aż tak bardzo znacząca jest ta różnica??
Odgrywa niemałą rolę we wszystkich reakcjach :)
Tutaj znaczącą rolę odgrywa i tak temperatura.
Możnaby pokusić się o eksperyment i zmierzyć różnicę stężeń CO w
piecyku przygaszanym naturalnie, odcięciem, a napełnianym CO2.
Można też policzyć, ale nigdy nie byłem mocny z chemii fizycznej ;)
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
J.F.
2009-10-17 15:55:22 UTC
Permalink
Post by DJ
Post by Konop
Post by DJ
Stężenie?
Aż tak bardzo znacząca jest ta różnica??
Odgrywa niemałą rolę we wszystkich reakcjach :)
Tutaj znaczącą rolę odgrywa i tak temperatura.
Możnaby pokusić się o eksperyment i zmierzyć różnicę stężeń CO w
piecyku przygaszanym naturalnie, odcięciem, a napełnianym CO2.
Można też policzyć, ale nigdy nie byłem mocny z chemii fizycznej ;)
Konop ma zasadniczo racje - jak sie odetnie doplyw tlenu to sie zrobi
CO2 [ewentualnie CO]. A bez tlenu temperatura szybko zacznie spadac.

Kwestia tylko na ile piec jest szczelny, bo zazwyczaj to jednak nie
chce tak latwo zgasnac.

P.S. A tak swoja droga - moze jakis termogenerator ? Poki w piecu
goraco to bedzie pompa krecil :-)

J.
Jaroslaw Berezowski
2009-10-17 16:40:22 UTC
Permalink
Post by Konop
Nie ;)... wiem tylko, że typowo się to gasi odcinając dopływ powietrza
;) ale nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy odcinaniem dopływu
powietrza (czyli de facto utrzymaniu w komorze spalania azotu i CO2) od
wpuszczania samego CO2 ;)... poza tym, że odcinanie dopływu powietrza
jednak łatwiej zrobić ;)...
Po odcieciu powstanie CO tylko z tego co zostalo. Potem sie tylko zarzy.
Podajac CO2 podajesz reagent az do wyczerpania zapsow ciepla.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
J.F.
2009-10-17 18:19:37 UTC
Permalink
Post by Jaroslaw Berezowski
Po odcieciu powstanie CO tylko z tego co zostalo. Potem sie tylko zarzy.
Podajac CO2 podajesz reagent az do wyczerpania zapsow ciepla.
No, ryzyko faktycznie jest.
Ktos wie jakie sa energie pierwszego i drugiego utleniania ?
Dlugo to bedzie trwalo ?

Czyli co .. butla azotu ?
Zaraz .. C2N2 tez jest trujacy :-)

J.
Jaroslaw Berezowski
2009-10-17 19:55:27 UTC
Permalink
Post by J.F.
Post by Jaroslaw Berezowski
Po odcieciu powstanie CO tylko z tego co zostalo. Potem sie tylko zarzy.
Podajac CO2 podajesz reagent az do wyczerpania zapsow ciepla.
No, ryzyko faktycznie jest.
Ktos wie jakie sa energie pierwszego i drugiego utleniania ? Dlugo to
bedzie trwalo ?
Czyli co .. butla azotu ?
Zaraz .. C2N2 tez jest trujacy :-)
... tylko N2 malo reaktywny, w temperaturze dogasajacego zaru duzo nie
poreaguje.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Jaroslaw Berezowski
2009-10-17 10:48:54 UTC
Permalink
Post by J.F.
Albo .. hm, awaryjny uklad wtrysku dwutlenku wegla ? :-)
Najprosciej wstawic duzy bufor.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Konop
2009-10-17 11:57:28 UTC
Permalink
Post by Zubaj
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala
instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)
No właśnie nic nie sugeruję, bo się na tym nie znam... nie wiem, jakie
są metody zapobiegania tego typu zjawiskom... być może nie powinno się
stosować kotłów węglowych do instalacji nie grawitacyjnych, tylko dać
jakiś gazowy czy coś...
Ja po prostu uważam, że wszystkie takie rozwiązania, w których jedna
pospolita awaria pociąga za sobą kolejne, poważne, to proszenie się o
nieszczęście... Proponuję - wmontuj w sufit nad swoje łóżko duży
elektromagnes, taki, żeby trzymał w powietrzu metalową lampę, podłóż pod
niego tę lampę i kładź się codziennie spać z nadzieją, że prądu w nocy
nie odłączą ;)... chciałbyś tak?? Ja nie ;)...

Pozdrawiam
Konop
DJ
2009-10-17 12:13:19 UTC
Permalink
Post by Konop
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)
No właśnie nic nie sugeruję, bo się na tym nie znam... nie wiem, jakie
są metody zapobiegania tego typu zjawiskom... być może nie powinno się
stosować kotłów węglowych do instalacji nie grawitacyjnych, tylko dać
jakiś gazowy czy coś...
Równie dobrze można nie wychodzić z domu, nie wsiadać do samochodu, itd.
Zresztą w DTRkach, czy w instrukcjach dla użyszkodnika konsumenckiego
urządzeń różnorakich jest często wyraźnie powiedziane - nie pozostawiać
bez nadzoru. Proste i skuteczne.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
marko1a
2009-10-19 06:33:09 UTC
Permalink
Post by Zubaj
Post by Konop
Może poszukaj jak tu udoskonalić swój system ogrzewania??...
Sugerujesz zeby kolega rozwalil sciany i podlogi, wypierniczyl cala
instalacje
CO bo pewnie ma miedziana lub pex i zrobil porzadna stalowa grawitacyjna :-)
A może wystarczy że założy takie zabezpieczenie pieca które na wypadek
przegrzania zaleje bardzo powoli palenisko wodą?
W piecach z podajnikami metodę stosuje się od dawna np. w celu ochrony przed
zapaleniem peletów w pojemniku w przypadku zaniku prądu. Woda zalewa
podajnik ślimakowy. W naszym układzie wystarczy zwykły zawór termostatyczny
ustawiony np. na 90 stopni. Kapilarę zaworu umieścić na rurze w stronę
grzejników, przed zaworem termostatycznym. Przed zaworem termostatycznym
zwykły kulowy którym ustawimy maksymalną ilość wody taką aby wystarczyła do
zagaszenia ewentualnie tylko przyduszenia płomienia. Ważne aby nie było zbyt
gwałtowne zalanie bo rozpierdzieli piec. Gdzieś z boku nad paleniskiem przez
dziurę wprowadzić rurę z zaspawanym końcem i z nawierconymi otworami ku
dołowi.
A więc UPS jak najbardziej aby piec pracował podczas zaniku napięcia i
zabezpieczenie na wypadek gdyby UPS odmówił.

Marek
Filip J
2009-10-18 16:37:23 UTC
Permalink
Post by Yozwig
W mojej miejscowości zdarzają się długie awarie sieci
anergetycznej
Instalacja nie działa
grawitacyjnie, więc gdy z braku prądu stanie pompa temperatura
rośnie i byłoby "bum"
Będę wdzięczny za sugestie (i inne rozwiązania tematu).
Generalnie to problem nie leży w instalacji grawitacyjnej/wymuszonej, a w
zamkniętej. ZTCW to NIE wolno takiej stosować w przypadku kotłów na paliwo
stałe. Ale jak ktoś lubi dreszczyk emocji... ;)
Sugerowałbym raczej dorobić jakiś zawór w instalacji, żeby w przypadku
zagotowania miała gdzie ujść para.

Pozdrawiam
FJ
DJ
2009-10-18 18:29:42 UTC
Permalink
Post by Filip J
Post by Yozwig
W mojej miejscowości zdarzają się długie awarie sieci
anergetycznej
Instalacja nie działa
grawitacyjnie, więc gdy z braku prądu stanie pompa temperatura
rośnie i byłoby "bum"
Będę wdzięczny za sugestie (i inne rozwiązania tematu).
Generalnie to problem nie leży w instalacji grawitacyjnej/wymuszonej, a
w zamkniętej.
E tam... zamkniętej czy otwartej...
Jak jest zamknięta to jest zawór bezpieczeństwa. Jak jest otwarta, to
przeleje się przez przelew naczynia wzbiorczego. Więc to nie jest to co
masz na myśli, nie chodzi jedynie o sam wzrost ciśnienia.

Ale czy masz pojęcie co się dzieje w kotle kiedy woda zaczyna wrzeć?
Niezależnie od jego temperatury - czy będzie to 100 stopni czy 130
stopni? Wrzenie może uszkodzić kocioł, niezależnie czy jest instalacja
otwarta, czy zamknięta. I o zabezpieczenie przed wrzeniem chodzi.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
J.F.
2009-10-18 19:00:31 UTC
Permalink
Post by DJ
Ale czy masz pojęcie co się dzieje w kotle kiedy woda zaczyna wrzeć?
Niezależnie od jego temperatury - czy będzie to 100 stopni czy 130
stopni? Wrzenie może uszkodzić kocioł, niezależnie czy jest instalacja
otwarta, czy zamknięta. I o zabezpieczenie przed wrzeniem chodzi.
Ale co sie dzieje ?
W czajniku wrze, w garnku wrze, i wcale nie trzeba ich zabezpieczac.

J.
DJ
2009-10-18 19:48:29 UTC
Permalink
Post by DJ
Ale czy masz pojęcie co się dzieje w kotle kiedy woda zaczyna wrzeć?
Niezależnie od jego temperatury - czy będzie to 100 stopni czy 130
stopni? Wrzenie może uszkodzić kocioł, niezależnie czy jest instalacja
otwarta, czy zamknięta. I o zabezpieczenie przed wrzeniem chodzi.
Ale co sie dzieje ? W czajniku wrze, w garnku wrze,
A masz pod ręką garnek tak gdzieś od 25kW w górę? ;)))
i wcale nie trzeba ich zabezpieczac.
- przegrzanie elementów wymiennika (zwykle odlewanych - staliwo,
żeliwo) na przemian z chłodzeniem (zalewanie fazą cieką) raczej nie
wróży im mechanicznej trwałości. odlewy i tak mają już pokaźne
naprężenia wewnętrzne.
- ryzyko uderzenia hydraulicznego, przecież faza ciekła i gazowa hasają
tam bez kontroli, i raczej gwałtownie
- przegrzanie uszczelek międzysegmentowych, do ich przepalenia włącznie
- możliwe że jeszcze o czymś zapomniałem...
Naturalnie powyżej mowa o kotłach wodnych, nie parowych, tam wrzenie
jest normalne.

BTW - my tu sobie kombinujemy jak zgasić... a w zasadzie w nowoczesnym
świecie robi się to inaczej. Chwila googlowania... Nie gasi się. Się
studzi :)))
na przykład Danfoss BVTS
W przypadku niebezpiecznego wzrostu temperatury wody w kotle lub
kominku, zawór otwiera się i pozwala, aby zimna woda przepływająca
przez system wymiany ciepła, szybko i skutecznie obniżyła temperaturę
wody w urządzeniu. [...] Zawór nie wymaga zewnętrznego źródła
zasilania.

Tyle że... jeśli mamy wodę z wodociągu, to OK. Jak mieszkamy w domku na
wsi, gdzie woda z własnego ujęcia, to nadal lipa. Brak prądu = brak
wody.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
J.F.
2009-10-18 20:34:26 UTC
Permalink
Post by DJ
Ale co sie dzieje ? W czajniku wrze, w garnku wrze,
A masz pod ręką garnek tak gdzieś od 25kW w górę? ;)))
Mysle ze bez problemu.
Post by DJ
i wcale nie trzeba ich zabezpieczac.
- przegrzanie elementów wymiennika (zwykle odlewanych - staliwo,
żeliwo) na przemian z chłodzeniem (zalewanie fazą cieką) raczej nie
wróży im mechanicznej trwałości.
Kiedy wcale nie ma tam wielkich wahan temperatury. Bedzie blisko 100C.
Post by DJ
odlewy i tak mają już pokaźne naprężenia wewnętrzne.
Naprezenia usuwa sie przez ogrzewanie :-)
Post by DJ
- ryzyko uderzenia hydraulicznego, przecież faza ciekła i gazowa hasają
tam bez kontroli, i raczej gwałtownie
IMHO beda na tyle czeste i wymieszane ze skoki cisnienia beda
malutkie.
Post by DJ
- przegrzanie uszczelek międzysegmentowych, do ich przepalenia włącznie
Jesli nie zgromadzi sie para w jakiejs przestrzeni, to przegrzania tez
praktycznie nie bedzie.
Post by DJ
BTW - my tu sobie kombinujemy jak zgasić... a w zasadzie w nowoczesnym
świecie robi się to inaczej. Chwila googlowania... Nie gasi się. Się
studzi :)))
na przykład Danfoss BVTS
W przypadku niebezpiecznego wzrostu temperatury wody w kotle lub
kominku, zawór otwiera się i pozwala, aby zimna woda przepływająca
Zimna woda to dopiero niszczy rozgrzany piec :-)
Post by DJ
przez system wymiany ciepła, szybko i skutecznie obniżyła temperaturę
wody w urządzeniu. [...] Zawór nie wymaga zewnętrznego źródła
zasilania.
Tyle że... jeśli mamy wodę z wodociągu, to OK. Jak mieszkamy w domku na
wsi, gdzie woda z własnego ujęcia, to nadal lipa. Brak prądu = brak
wody.
W sumie .. o jakim pomocniczym grawitacyjnym obiegu chlodzacym z
termostatem samochodowym mozna by pomyslec.

J.
Jaroslaw Berezowski
2009-10-18 21:07:53 UTC
Permalink
Post by DJ
Tyle że... jeśli mamy wodę z wodociągu, to OK. Jak mieszkamy w domku na
wsi, gdzie woda z własnego ujęcia, to nadal lipa. Brak prądu = brak
wody.
Na strychu postawic sobie wieze cisnien :)
Zreszta w sieci wodociagowej tez potrzebny prad do stacji pomp.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
Jarosław Sokołowski
2009-10-18 21:17:39 UTC
Permalink
Post by Jaroslaw Berezowski
Zreszta w sieci wodociagowej tez potrzebny prad do stacji pomp.
Starożytni Rzymianie budowali akwedukty, a prądu nie mieli.
Zresztą współczesne wodociągi w terenach górskich też mogą
obejść się bez prądu i pomp.

Jarek
--
Korzystasz już nie dla mnie
ze stacji pomp.
Lecz choć w otchłań ból pcha mnie,
to kąp się, kąp!
DJ
2009-10-18 22:14:39 UTC
Permalink
Post by Jaroslaw Berezowski
Post by DJ
Tyle że... jeśli mamy wodę z wodociągu, to OK. Jak mieszkamy w domku na
wsi, gdzie woda z własnego ujęcia, to nadal lipa. Brak prądu = brak
wody.
Na strychu postawic sobie wieze cisnien :)
Można... :=)
Post by Jaroslaw Berezowski
Zreszta w sieci wodociagowej tez potrzebny prad do stacji pomp.
Tyle że jest szansa że wodociąg nieco odległy zasilany z innego trafo,
czy nawet innej linii, niż nasz dom. Oczywiście przy grubszej awarii
stanie wszystko, nawet i duże set-tysięczne miasto. Jednak nie przy
każdej awarii.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Filip J
2009-10-19 17:20:26 UTC
Permalink
Post by DJ
E tam... zamkniętej czy otwartej...
Jak jest zamknięta to jest zawór bezpieczeństwa.
Skoro koleg się martwił że mu pierdyknie widać nie ma ;). Znaczy instalacja
jest raczej nie do końca porawnie wyknana i w tym tkwi problem, nie w
podtrzymaniu UPSem cyrkulacji.
Post by DJ
Ale czy masz pojęcie co się dzieje w kotle kiedy woda zaczyna wrzeć?
Tak, wrze sobie, aż się wygotuje, stabilizując temperaturę w okolicach
100stopni (zależnie od ciśnienia). A wygotowanie kilkudziesięciu/set litrów
wody z instalaji raczej chwilę potrwa.

Pozdrawiam
FJ
DJ
2009-10-19 18:33:08 UTC
Permalink
Post by Filip J
Tak, wrze sobie, aż się wygotuje, stabilizując temperaturę w okolicach
100stopni (zależnie od ciśnienia). A wygotowanie kilkudziesięciu/set
litrów wody z instalaji raczej chwilę potrwa.
To nie zupa na gazie... Widać nie miałeś nigdy do czynienia z wrzącym
kotłem C.O.
--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Yozwig
2009-10-19 19:01:04 UTC
Permalink
Post by Filip J
Post by DJ
E tam... zamkniętej czy otwartej...
Jak jest zamknięta to jest zawór bezpieczeństwa.
Skoro koleg się martwił że mu pierdyknie widać nie ma ;). Znaczy
instalacja jest raczej nie do końca porawnie wyknana i w tym tkwi problem,
nie w podtrzymaniu UPSem cyrkulacji.
Głupoty kolega opowiada. Mam dwa zawory
bezpieczeństwa, ale ich zadziałanie to
niezły meksyk jest i demolka w kotłowni.
Kolega teoretyzuje i nie widział co się
dzieje gdy się zagotuje woda w kotle
CIŚNIENIOWYM. Rozprężająca się para
z urządzenia 24kW w mieszkaniu!

Yozwig
Zbyszek
2009-10-19 19:59:53 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Głupoty kolega opowiada. Mam dwa zawory
bezpieczeństwa, ale ich zadziałanie to
niezły meksyk jest i demolka w kotłowni.
Kolega teoretyzuje i nie widział co się
dzieje gdy się zagotuje woda w kotle
CIŚNIENIOWYM. Rozprężająca się para
z urządzenia 24kW w mieszkaniu!
Jeżeli demolka kotłowni to znaczy, że ktoś źle wymyślił odpływ z zaworu
bezpieczeństwa. należałoby go wyprowadzić np. na zewnątrz.

Mniemam, że kolega ma piec z podajnikiem i dmuchawą.
A zatem jeżeli braknie prądu to podajnik nie podaje paliwa, a dmuchawa nie
dostarcza należytej ilości tlenu.
Efekt piec się pomału wygasi się sam.

W domu u rodziców kilka razy udało mi się w grawitacynej instalacji zagotować
wodę i to bez większych efektów. No może poza tym, że grzejniki strasznie
hałasowały (bulgotały).

Zbyszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Yozwig
2009-10-20 15:03:13 UTC
Permalink
Post by Zbyszek
Post by Yozwig
Głupoty kolega opowiada. Mam dwa zawory
bezpieczeństwa, ale ich zadziałanie to
niezły meksyk jest i demolka w kotłowni.
Kolega teoretyzuje i nie widział co się
dzieje gdy się zagotuje woda w kotle
CIŚNIENIOWYM. Rozprężająca się para
z urządzenia 24kW w mieszkaniu!
Jeżeli demolka kotłowni to znaczy, że ktoś źle wymyślił odpływ z zaworu
bezpieczeństwa. należałoby go wyprowadzić np. na zewnątrz.
Mniemam, że kolega ma piec z podajnikiem i dmuchawą.
A zatem jeżeli braknie prądu to podajnik nie podaje paliwa, a dmuchawa nie
dostarcza należytej ilości tlenu.
Nie może kolega tego mniemać :P
Nie mam podajnika (cały wsad się
pali). Odprowadzeń z zaworów
bezpieczeństwa nie mam jeszcze
sensownie wyprowadzonych, bo
dom został zamieszkany "przedwcześnie".
Czyli zadziałają na podłogę z kratką
ściekową. Tak czy inaczej z oczywistych
przyczyn wątek dotyczy sprawy: "co
zrobić aby nie musiały zadziałać".
Zawór zwrotny obejściowy pompy też
mam, ale praca na samej konwekcji
jest za wolna jak jest bardzo dużo wsadu.
Obawiam się, że grawitacyjny przepływ
może być za słaby. Robiłem próby i wychodzi
z nich, że jak jest bardzo doładowany piec
to obejście może nie dać rady.

Tak czy inaczej wyczaiłem jeszcze jeden
sposób. Pompa ma 3 prędkości. Na drugiej
bierze tylko 45W a jej wydajność wystarcza.
W związku z tym mój UPS z akumulatorem 34Ah
wytrzyma już ponad 6h. I to chyba załatwia
sprawę :).

Wszystkim za wypowiedzi w wątku serdecznie
dziękuję, a teoretykom radzę wypowiadać się
tam gdzie mają praktykę :P. Wtrysku wody,
azotu i CO2 jednak nie zastosuję, a gotujący
się piec MOŻNA jednak uszkodzić mimo zabezpieczeń
i powinno się zagotowania unikać.
--
Yozwig
marko1a
2009-10-21 07:16:33 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Wtrysku wody,
azotu i CO2 jednak nie zastosuję, a gotujący
się piec MOŻNA jednak uszkodzić mimo zabezpieczeń
i powinno się zagotowania unikać.
Co jak co ale zalewanie wodą jest dość powszechnie stosowaną metodą przez
producentów kotłów.
Nawet wielki kocioł taki wysoki na 3 piętra z rusztem automatycznym gdy jest
zanik prądu zalewany jest stopniowo wodą.

Marek

PeJot
2009-10-19 21:43:08 UTC
Permalink
Post by Yozwig
Głupoty kolega opowiada. Mam dwa zawory
bezpieczeństwa, ale ich zadziałanie to
niezły meksyk jest i demolka w kotłowni.
Kolega teoretyzuje i nie widział co się
dzieje gdy się zagotuje woda w kotle
CIŚNIENIOWYM. Rozprężająca się para
z urządzenia 24kW w mieszkaniu!
A zrzut wrzątku gdzie ? Na podłogę czy w rurę ?
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Decter
2009-10-20 06:31:45 UTC
Permalink
Instalacja nie działa
Post by Yozwig
grawitacyjnie, więc gdy z braku prądu stanie pompa temperatura
rośnie i byłoby "bum",
1. Zawór zwrotny (specjalny do obejść CO), kawałek rurki 2 kolanka i
obejście gotowe. To podstawa przy piecach na paliwo stałe.
2. Większy akululator powinien rozwiązac problem

Decter



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4524 (20091019) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
Loading...