Dodałbym komentarz do odpowiedzi @ James Hamama, ale nie mam przedstawiciela.
Krótko mówiąc, Twój GPS w telefonie jest tylko odbierany. Tak, twoja antena wygeneruje jakieś pole, ale wątpię, że jest znacznie silniejsze, gdy telefon jest włączony, niż gdy jest wyłączony. (Jednak antena i zakłócenia nie były moim obszarem specjalizacji.)
Sygnały GPS rozchodzą się z prędkością światła. Nawet samolot poruszający się z maksymalną prędkością jest nadal bardzo blisko stacjonarnego w porównaniu z prędkością światła. Wszelkie problemy dotyczące prędkości GPS są związane ze sprzętem / oprogramowaniem telefonu.
Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa ... To mit. Kropka.
Chociaż nie jest to moja specjalizacja, mała prosta logika może mi pomóc. Weź pod uwagę, że Twój samolot jest zalewany sygnałami o wielu częstotliwościach, gdy znajduje się na ziemi oraz podczas lądowania i startu (najbardziej niebezpieczne czasy). Sygnały z wież komórkowych, stacji radiowych FM i AM, GPS, DirecTv, wyładowań atmosferycznych itp. Wszystkie te źródła kąpią samolot w falach EM na różnych częstotliwościach. Większość kąpie się w samolocie z dużo większą mocą niż telefon. Dodatkowo, każdy przewód z elektrycznością w samolocie również wysyła sygnał EM.
Kolejny argument logiczny, na każdym większym locie w USA jest około 200 osób. Jeśli tylko 1% zapomni wyłączyć nasz telefon, oznacza to, że na każdym locie są co najmniej 2 osoby z telefonem podczas całego lotu. Zakłócenia EM występują w czasie krótszym niż sekunda, więc każda godzina lotu stanowi co najmniej 3600 dyskretnych możliwości interferencji EM na działający telefon. Ile samolotów rozbija się każdego dnia?
Każdy nowoczesny samolot jest cyfrowy, a nie analogowy. Tak więc zakłócenia spowodowane EM mogą w rzeczywistości powodować tylko jeden lub kilka odwróconych bitów. Jeśli chodzi o optymalny punkt częstotliwości, najbardziej prawdopodobnym winowajcą zakłóceń będą inne systemy samolotu, które próbkują i przetwarzają dane z tą samą częstotliwością, co system, na który ingerencja.
Ale co z tego? Każdy czujnik, jaki kiedykolwiek stworzył człowiek, od czasu do czasu tworzy błędne dane. Samoloty, satelity itp. Muszą być odporne na kilka złych punktów danych. Tak więc każdy komputer, który zużywa dane z czujników w samolocie, ma wbudowane filtry specjalnie w celu radzenia sobie z krótką serią złych punktów danych.
W szczególności system nawigacji jest zwykle obwiniany, gdy FAA lub ktoś mówi, że przyniosły zakłócenia EM ten samolot spadł. Następnie opowiadają ci, jak niemożliwe byłoby udowodnienie tego. Więc ... dlaczego im wierzymy?
W szczególności system nawigacji jest zbudowany w taki sposób, aby radzić sobie z brakującymi i złymi danymi. Zazwyczaj system nawigacyjny wykorzystuje kombinację wielu czujników położenia, przyspieszenia, prędkości i położenia, działających na różnych częstotliwościach aktualizacji. GPS jest często aktualizowany tylko raz na sekundę, podczas gdy żyroskopy i akceleratory są aktualizowane czasami 1000 razy na sekundę. Następnie istnieje propagator (lub estymator), który oblicza pozycję samolotu, prędkość i położenie między aktualizacjami GPS, korzystając z szybszych danych z czujników. Wszystkie te dane z czujników są filtrowane, aby sporadyczny punkt danych o śmieciach (który generuje każdy czujnik, jaki kiedykolwiek zbudowano), nie powoduje, że samolot zachowuje się dziko, nieprzewidywalnie, a czasem śmiertelnie.
System nawigacji jest często obwiniany, ponieważ to całe oprogramowanie i czujniki. Silnik nie może rozpędzić się ani zwolnić wystarczająco szybko, aby kilka fałszywych punktów danych spowodowało problemy. Ani też powierzchnie sterowe (klapy, lotki itp.). Fałszywy sygnał w radiu lub radarze sam w sobie nie powoduje upadku samolotu. Tak więc przez dedukcję może to być tylko pomylenie systemu nawigacyjnego przez złe dane. Z wyjątkiem tego, że każdy nowoczesny system nawigacyjny jest z natury odporny na szumy danych z czujników, a im większy błąd w fałszywych, zaszumionych danych, tym łatwiej je odfiltrować.
Aha, i każdy pojedynczy system komputerowy w samolocie jest ekranowane przed zakłóceniami elektromagnetycznymi.
Interferencja EM to głupia osoba, której FAA używa, gdy nie ma odpowiedzi. Można go odtworzyć w laboratorium w odpowiednim ustawieniu. Ale samolot nigdy nie oderwałby się od ziemi, gdyby był wystarczająco czuły, aby rozbić się z powodu telefonu komórkowego lub nawet 200 telefonów komórkowych używanych jednocześnie na pokładzie.