Discussion:
Czy nie dałoby się zmniejszyć ilości zatrzymań na niektórych liniach?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
s***@gmail.com
2018-02-07 21:28:46 UTC
Permalink
Jadąc pociągiem osobowym, albo np. SKM w Trójmieście, bardzo łatwo sobie zdać sprawę z tego, ile czasu traci się na zatrzymanie pociągu. Zwolnienie, postój, przyśpieszenie. Wystarczy porównać rozkładowy czas przejazdu pociągu osobowego i pośpiesznego, ale zobaczyć, jakiego rzędu są to wielkości. A jak już ktoś tu niedawno napisał, 15 czy 20 minut w ruchu podmiejskim to dużo.
Pociągi przyśpieszone, zatrzymujące się na ważniejszych stacjach nie są rozwiązaniem, bo ograniczają dostępność do pociągów dla mniejszych stacji, których pasażerowie nadal skazani są na "co wio, to prrr".

A gdyby tak na liniach i w godzinach, kiedy częstotliwość jest duża, zatrzymywanie na co drugim bądź co trzecim przystanku ale w taki sposób, że kolejne pociągi zatrzymywałby się na pominiętych przystankach - czyli jeden miałby postoje np. ADG drugi BEH a trzeci CFI. Naturalnie na najważniejszych przystankach, stanowiących cel podróży większości dojeżdżających, zatrzymywałyby się wszystkie pociągi. Od czasu do czasu jechałby także pociąg z postojami ABCDEFGHI - aby np. załatwić potrzeby dojazdy z A do B czy z E do F.

Zmniejszyłoby to - z punktu widzenia przystanków, ilość połączeń, ale byłyby one szybsze. Pociągi szybciej docierałyby do stacji końcowej, szybciej mogłyby wrócić - zoptymalizowałyby się obiegi.

Aby ułatwić orientację, poszczególne schematy zatrzymań oznaczane byłyby literami - np. linia T1a, T1b, T1c - wystarczyłoby, aby pasażer zapamiętał, jaki "pattern" obowiązuje dla jego przystanku docelowego - i wracając z pracy wiedziałby do czego wsiąść, aby na jego przystanku pociąg się zatrzymał.

Co o tym sądzicie? Jest tak gdzieś na świecie? Nie mam to oczywiście na myśli CMKi i zatrzymywania jednych pociągów we Włoszczowie Północ a innych w Opocznie Południe, bo chodzi o często kursujące pociągi osobowe, jak SKM Trójmiasto, trasy w konurbacji śląskiej czy aglomeracji warszawskiej.
s***@gmail.com
2018-02-07 21:50:54 UTC
Permalink
A gdyby tak ...
Ten pomysł może działać w dwóch kierunkach - skrócenie czasu przejazdu w istniejącej siatce przystanków, albo zwiększenie ich ilości (np. podwojenie) bez wydłużania czasu przejazdu.
f***@gmail.com
2018-02-08 07:06:36 UTC
Permalink
A jeśli ktoś jeździłby ze Wzgórza Nowotki do Kamiennego Potoku? ;)

GG
s***@gmail.com
2018-02-08 11:22:52 UTC
Permalink
Post by f***@gmail.com
A jeśli ktoś jeździłby ze Wzgórza Nowotki do Kamiennego Potoku? ;)
GG
To by czekał na kurs zatrzymujący się wszędzie (np. co godzinę byłby taki) albo przesiadka w Sopocie. Przy bilecie czasowym żaden problem.
s***@gmail.com
2018-02-08 12:27:35 UTC
Permalink
Post by f***@gmail.com
A jeśli ktoś jeździłby ze Wzgórza Nowotki do Kamiennego Potoku? ;)
Z kolejkami aglomeracyjnymi jest trochę jak z windą w bloku mieszkalnym. Zakłada się, że wszyscy albo z każdego piętra zjeżdżają na parter, albo z parteru wjeżdżają na piętra. I choć zdarzyć się może, że ktoś z szóstego zapragnie odwiedzić sąsiada z dziesiątego i system mu to umożliwi, ale nie jest zoptymalizowany pod takie kursy - bo jest sterowanie zbiorcze tylko w dół. Jeśli winda jest pusta, to przyciska u siebie na szóstym przycisk przywołania windy ze strzałką w dół, winda mu przyjeżdża i on jedzie na 10. Ale jeśli akurat winda jedzie w górę - np. z pasażerami na 11. piętro, to nie zatrzyma się mu ona. Dopiero gdy będzie zjeżdżała w dół. I jeśli nie będzie pusta, to pewnie czeka go jazda w dół na parter i dopiero z parteru na dziesiąte. Jedynie w biurowcach stosuje się sterowanie góra-dół.
I podobnie z kolejką - potoki z Kamiennego Potoku na wzgórze Nowotki czy tam Kolbego nie są jakieś ogromne ;)
Tomasz Ozon
2018-02-08 20:38:42 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
Z kolejkami aglomeracyjnymi jest trochę jak z windą w bloku mieszkalnym.
Generalnie sama idea transportu zbiorowego polega na dogadzaniu większości,
a nie każdemu. Dlatego mamy często kursujące linie osiedla-centrum i zwykle
rzadko kursujące linie osiedla-osiedla pomijające centrum. Na kolei należy
IMHO myśleć podobnie-dogadzamy większości, a mniejszość obsłużą autobusy i
samochody.

pozdr
TO3
Tadeusz Franciszek Zielinski
2018-02-08 07:41:23 UTC
Permalink
A gdyby tak na liniach i w godzinach, kiedy częstotliwość jest duża, zatrzymywanie na co drugim bądź co trzecim przystanku ale w taki sposób, że kolejne pociągi zatrzymywałby się na pominiętych przystankach - czyli jeden miałby postoje np. ADG drugi BEH a trzeci CFI (...). Od czasu do czasu jechałby także pociąg z postojami ABCDEFGHI - aby np. załatwić potrzeby dojazdy z A do B czy z E do F.
Co o tym sądzicie? Jest tak gdzieś na świecie?
Jeszcze w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych w ramach wykładu z
organizacji transportu kolejowego prof. Gajda opowiadał o takim właśnie
systemie - jadą dwa pociągi zatrzymujące się na co drugim
przystanku/stacji (na zakładkę), a trzeci zatrzymuje się wszędzie. Ale
konkretny przykład nie został podany.
/dev/SU45
2018-02-08 09:54:50 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
A gdyby tak na liniach i w godzinach, kiedy częstotliwość jest duża, zatrzymywanie na co drugim bądź co trzecim przystanku ale w taki sposób, że kolejne pociągi zatrzymywałby się na pominiętych przystankach - czyli jeden miałby postoje np. ADG drugi BEH a trzeci CFI. Naturalnie na najważniejszych przystankach, stanowiących cel podróży większości dojeżdżających, zatrzymywałyby się wszystkie pociągi. Od czasu do czasu jechałby także pociąg z postojami ABCDEFGHI - aby np. załatwić potrzeby dojazdy z A do B czy z E do F.
Przy dużej częstotliwości prowadziłoby to do problemów z zajętością
szlaku, pociągi i tak by musiały czekać na wolną drogę. Rozwiązaniem
jest raczej zwiększenie przyspieszeń podczas rozruchu i hamowania.

Takie pomysły mogą mieć sens gdy są dostępne dodatkowe tory. Na przykład
linia W-wa Gocławek-Otwock po modernizacji ma być 3-torowa i może będzie
warto uruchamiać przyspieszone pociągi z postojami na tym odcinku tylko
w Wawrze, Falenicy i Otwocku?

W pewnym stopniu w zbliżony sposób działa Shinkansen, ale to jednak inne
realia.

W aglomeracji warszawskiej po latach problemów wreszcie kolej zaczyna
działać dobrze, może lepiej najpierw zrobić bardziej oczywiste rzeczy :)
SW3
2018-02-08 10:09:46 UTC
Permalink
Przy du=BFej cz=EAstotliwo=B6ci prowadzi=B3oby to do problem=F3w z zaj=
=EAto=B6ci=B1 =
szlaku, poci=B1gi i tak by musia=B3y czeka=E6 na woln=B1 drog=EA.
Przy =B3=B1czeniu przyspieszonych z normalnymi tak. Pytanie czy du=BFym =
=

uniedogodnieniem by=B3oby gdyby je=BCdzi=B3y wy=B3=B1cznie poci=B1gi zat=
rzymuj=B1ce si=EA =

na co drugim przystanku. Wtedy mi=EAdzy cz=EA=B6ci=B1 przystank=F3w mo=BF=
naby dojecha=E6 =

wy=B3=B1cznie z przesiadk=B1.

-- =

SW3
----
Pa=F1stwo to wielka fikcja, dzi=EAki kt=F3rej ka=BFdy usi=B3uje =BFy=E6 =
kosztem innych. =

/Bastiat
/dev/SU45
2018-02-08 10:31:35 UTC
Permalink
Przy łączeniu przyspieszonych z normalnymi tak. Pytanie czy dużym
uniedogodnieniem byłoby gdyby jeździły wyłącznie pociągi zatrzymujące
się na co drugim przystanku.
Jeden by jechał trochę dłużej, drugi trochę krócej i by się cała sprawa
szybko posypała. Próbowano tego w metrze i nie działało. W Londynie chcą
podzielić linię metra Northern (która obecnie rozdwaja się na dwie
części na środkowym odcinku i potem łączy) na dwie niezależne, bo obecna
konfiguracja oznacza długie postoje w tunelach i nieregularne kursy.

Na przykład linia otwocka: przystanki W-wa
Olszynka-Gocławek-Wawer-Anin-Międzylesie. Na Gocławku i w Aninie wsiada
zwykle mniej ludzi niż na Olszynce, w Wawrze i Międzylesiu, i jak to
rozwiązać? Poza tym tu nie ma zapotrzebowania na kursy co 3 minuty,
niech będą co 10 regularnie z czasami jazdy na Impulsy a nie EN57, i
będzie dobrze.
s***@gmail.com
2018-02-08 12:09:05 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Jeden by jechał trochę dłużej, drugi trochę krócej i by się cała sprawa
szybko posypała.
A ja myślę, że w dzisiejszych czasach, gdy wszystko można GPSem kontrolować co do centymetra i co do sekundy, to przy odpowiednim oprogramowaniu to by miało szansę działać. Ot po prostu - jeden się spóźnia, bo coś tam - opóźnienie jest odpowiednio propagowane i wygaszane w ciągu kilku kolejnych kursów.
/dev/SU45
2018-02-08 12:33:10 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
A ja myślę, że w dzisiejszych czasach, gdy wszystko można GPSem kontrolować co do centymetra i co do sekundy, to przy odpowiednim oprogramowaniu to by miało szansę działać. Ot po prostu - jeden się spóźnia, bo coś tam - opóźnienie jest odpowiednio propagowane i wygaszane w ciągu kilku kolejnych kursów.
Nic się nie da zrobić gdy szlak jest zablokowany i nie ma mijanek albo
dodatkowych torów.

Takie rzeczy załatwia się przez budowę równoległych linii, takich jak w
Londynie na odcinku Wembley Park-Baker Street albo Earl's Court - Acton
Town (jedna linia ma na "swoich" torach więcej stacji a druga mniej).

To co u nas ma sens to linie czterotorowe (Trójmiasto, W-wa-Grodzisk
Maz) albo 3-torowe (Legionowo, w przyszłości Otwock i zapewne Mińsk Maz.)

I wystarczy, bo chodzi o szybszy dojazd dla pasażerów "zza" Otwocka czy
Mińska. Wewnątrz aglomeracji nie ma takiej potrzeby by omijać Radość ale
stawać w Miedzeszynie itd
s***@gmail.com
2018-02-08 12:37:34 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Nic się nie da zrobić gdy szlak jest zablokowany i nie ma mijanek albo
dodatkowych torów.
Jeśli szlak jest zablokowany i nie ma technicznej możliwości ominięcia blokady, to cały system się wysypuje bez względu na schemat zatrzymań.
s***@gmail.com
2018-02-08 11:39:16 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Przy dużej częstotliwości prowadziłoby to do problemów z zajętością
szlaku, pociągi i tak by musiały czekać na wolną drogę. Rozwiązaniem
jest raczej zwiększenie przyspieszeń podczas rozruchu i hamowania.
W kolejkach aglomeracyjnych, gdzie spora czesc pasazerow stoi to tak srednio. W koncu sila bezwladnosci, choc pozorna, to potrafi dac we znaki - chyba, ze wdrożone zostaną pomysły Pana Łągiewki (RIP) ;)
/dev/SU45
2018-02-08 11:53:21 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
W kolejkach aglomeracyjnych, gdzie spora czesc pasazerow stoi to tak srednio. W koncu sila bezwladnosci, choc pozorna, to potrafi dac we znaki - chyba, ze wdrożone zostaną pomysły Pana Łągiewki (RIP) ;)
Nowoczesne technologie trakcyjne pozwalają łagodnie zwiększyć
przyspieszenie, utrzymać je na stałym, dużym poziomie a potem zmniejszyć.

Ale i w tradycyjnym podejściu da się, na przykład metro w Warszawie
jeździ leniwie, pod względem rozpędzania, prędkości (i także tempa jazdy
schodów ruchomych). W Moskwie to jest fajna jazda! Chyba 90 km/h w
tunelach, i dynamika też odpowiednia mimo że starsze wagony mają rozruch
oporowy.
Shrek
2018-02-08 15:46:43 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Ale i w tradycyjnym podejściu da się, na przykład metro w Warszawie
jeździ leniwie, pod względem rozpędzania, prędkości
Nie powiedziałbym, że słabo przyspiesza.

Shrek
a***@wp.pl
2018-02-09 09:52:53 UTC
Permalink
Post by /dev/SU45
Ale i w tradycyjnym podejściu da się, na przykład metro w Warszawie
jeździ leniwie, pod względem rozpędzania, prędkości (i także tempa jazdy
schodów ruchomych). W Moskwie to jest fajna jazda! Chyba 90 km/h w
tunelach, i dynamika też odpowiednia mimo że starsze wagony mają rozruch
oporowy.
Dokładnie tak jest. Sam się zdziwiłem, gdy zwiedzałem Moskwę, jak szybko ruszają i jak szybko pomykają w tunelach takie same wagony jak nasze. :-) Musiałem mocno trzymać się poręczy. Najfajniejsze jest jednak to, że jak się jedzie w ostatnim wagonie, wysiądzie się na stacji i idzie do przodu do wyjścia, to zanim się dojdzie do początku peronu to pociąg zdąży odjechać i wjeżdża już następny. :-)
Shrek
2018-02-09 10:12:19 UTC
Permalink
Post by a***@wp.pl
Najfajniejsze jest jednak to, że jak się jedzie w ostatnim wagonie, wysiądzie się na stacji i idzie do przodu do wyjścia, to zanim się dojdzie do początku peronu to pociąg zdąży odjechać i wjeżdża już następny. :-)
U nas w godzinach szczytu też jeżdża (nieoficjalnie, w sensie w
rozkładzie jest wpisane 2-3 minut) co 90 sekund. W sumie to fajnie musi
wyglądać z punktu widzenia maszynisty, bo przez większość czasu chyba
widzisz końcówki poprzednika. Taka jazda na widoczność;)

Co do prędkości to mieli podnosić do 80km/h i chyb podniesli, ale nie
liniowo - w sensie jak tzreba podgonic.

Shrek
kruger
2018-02-12 10:30:50 UTC
Permalink
Post by Shrek
Co do prędkości to mieli podnosić do 80km/h i chyb podniesli, ale nie
liniowo - w sensie jak tzreba podgonic.
Nic nie podnieśli, cały czas jest 60kph. 80kph śmigamy tylko na próbach.
Shrek
2018-02-12 10:36:27 UTC
Permalink
Post by kruger
Nic nie podnieśli, cały czas jest 60kph. 80kph śmigamy tylko na próbach.
Miałem wrażenie, że czasami jest szybciej. Inna sprawa, że liniowo to
wychodziło 2 minuty krócej na całej długości I linii czyli dla
przeciętnego paxa 30sekund krócej a ilośc energii rosła dość gwałtowanie.

Shrek

SW3
2018-02-08 10:29:53 UTC
Permalink
A gdyby tak na liniach i w godzinach, kiedy cz=EAstotliwo=B6=E6 jest d=
u=BFa,
zatrzymywanie na co drugim b=B1d=BC co trzecim przystanku
Jest te=BF inna mo=BFliwo=B6=E6 - dla sytuacji z przeciwnego bieguna - k=
iedy ruch =

jest ma=B3y (ma=B3a wymiana pasa=BFer=F3w) - przystanki na =BF=B1danie.
S=B1 miejsca, gdzie cz=EAsto jest taka sytuacja - poci=B1g si=EA zatrzym=
uje, =

kierownik otwiera drzwi, rozgl=B1da si=EA, widzi pustk=EA, poci=B1g rusz=
a. Strata =

czasu, paliwa i klock=F3w hamulcowych.
Nie prawda, =BFe si=EA nie da bo s=B1 miejsca gdzie si=EA da=B3o. I nie =
s=B1 to =

miejsca uznawane za ma=B3o cywilizowane. Np. Szwajcaria - w poci=B1gu je=
st =

przycisk "przystanek na =BF=B1danie", w zapowiedziach przystank=F3w jest=
=

zaznaczane je=B6li dany przystanek jest na =BF=B1danie; nie wiem czy je=B6=
li si=EA =

chce wsi=B1=B6=E6 to te=BF si=EA co=B6 wciska czy po prostu je=B6li kto=B6=
jest na peronie =

to poci=B1g si=EA zatrzymuje. W Kanadzie i na Alasce s=B1 poci=B1gi, kt=F3=
re si=EA =

zatrzymuj=B1 nie tylko na =BF=B1danie ale nawet w dowolnym miejscu.

-- =

SW3
----
Pa=F1stwo to wielka fikcja, dzi=EAki kt=F3rej ka=BFdy usi=B3uje =BFy=E6 =
kosztem innych. =

/Bastiat
s***@gmail.com
2018-02-08 11:26:37 UTC
Permalink
Jest też inna możliwość - dla sytuacji z przeciwnego bieguna - kiedy ruch
jest mały (mała wymiana pasażerów) - przystanki na żądanie.
O ile mnie pamięć nie myli to takie coś funkcjonuje a przynajmniej funkcjonowało, gdzies na linii Liberec-Varnsdorf-Seifhennersdorf - z tym, że tylko ze dwa przystanki na żądanie były. Reszta nomalne, obligatoryjne
K. Sz.
2018-02-08 13:09:48 UTC
Permalink
Post by s***@gmail.com
Jest też inna możliwość - dla sytuacji z przeciwnego bieguna - kiedy ruch
jest mały (mała wymiana pasażerów) - przystanki na żądanie.
O ile mnie pamięć nie myli to takie coś funkcjonuje a przynajmniej funkcjonowało, gdzies na linii Liberec-Varnsdorf-Seifhennersdorf - z tym, że tylko ze dwa przystanki na żądanie były. Reszta nomalne, obligatoryjne
Między Tatrzańską Łomnicą a Studenym Potokiem są przystanki na żądanie.
I chyba w Czechach, tam gdzie motorki jeżdżą, ale teraz nie mam sytuacji
sprawdzać.
f***@gmail.com
2018-02-08 15:52:02 UTC
Permalink
Tylko przystanki ma żądanie są dobre gdy jest malo osob.

Gdy wsiada 0-1 0-1 i 2-5. A w pociągu 10 osob.
To te 0-1 robimy na żądanie.

Gdy pociagiem jedzie 300 osób i wsiada 1-2, 1-2 i 10-40, to z przystanków na żądanie nic nie wyjdzie i odgórnie trzeba te pojedyncze osoby grupować, bo zawsze ktoś zażąda i wstrzyma podróż trzystu osobom.

FG
SW3
2018-02-08 16:45:09 UTC
Permalink
Tylko przystanki ma =BF=B1danie s=B1 dobre gdy jest malo osob.
Od tego zacz=B1=B3em.
Gdy wsiada 0-1 0-1 i 2-5. A w poci=B1gu 10 osob.
Liczba os=F3b w poci=B1gu nie ma znaczenia. Je=B6li na danym przystanku =
czasem =

kto=B6 wsiada/wysiada a czasem nie (a s=B1 takie, na kt=F3rych zdecydowa=
nie =

cz=EA=B6ciej nie ma wymiany pasa=BFer=F3w ni=BF jest) to zamiast stawa=E6=
za ka=BFdym =

razem lepiej by=B3oby stawa=E6 tylko wtedy gdy potrzeba.

-- =

SW3
----
Pa=F1stwo to wielka fikcja, dzi=EAki kt=F3rej ka=BFdy usi=B3uje =BFy=E6 =
kosztem innych. =

/Bastiat
Loading...