Post by M&CSkansen kolejowy byłby kolejną atrakcją w Kłodzku, która pomogłaby by
temu niezbyt zamożnemu miastu funkcjonować. Byłby również kolejna
atrakcja Kotliny Kłodzkiej, moim zdaniem jednego z ciekawszych
krajoznawczo regionów Polski.
Takich fajnych miejsc nigdy za wiele.
No. Pytanie podobne "a za ile"? Pomysł skansenu z czynnymi parowozami padł w
początkach lat 90tych, i reaktywowanie go teraz pochłonęłoby kosmiczne fundusze.
Skąd ? Nie pisz tylko o mitycznych "środkach unijnych", bo aby coś takiego
zrealizować to trzeba mieć jaja, a wskaż mi kogoś z jajami w podmiocie będącym
właścicielem obiektu?
Post by M&CNie widzę powodów by ktokolwiek miał dla skansenu rezygnować z innych
ciekawych miejsc w Kłodzku.
Chyba, że to turysta "pięciominutowy", taki co lubi dwie twierdze w
jeden dzień.
Wiesz, być może gdzieś nad morzem, czy w Zakopanem siedzi się cały tydzień, lub
dwa. A do Kłodzka turyści zawieruszają się max na dzień, max weekend. Kłodzko
robi się właśnie w dzień - potem hajda dalej (lub wracamy do Polanicy, gdzie
mamy bazę noclegową)
Post by M&CCo do dojazdu /dojścia: w czym problem? Nie bardzo rozumiem.
Pociągi Do Kłodzka Głównego jeszcze chyba jeżdżą?
Jeszcze - dobrze powiedziane. Bądź realistą - która rodzina dojeżdża na
wycieczkę do Kłodzka koleją?
Post by M&CDo Rynku jest 10 minut
spaceru.
Wzdłuż śmierdzącej spalinami 33'jki? Średnia przyjemność... No chyba, że
opłotkami z Rynku - szedłeś tędy kiedykolwiek :):):) ???
Post by M&CDo Dworca jest też doprowadzona droga - to też chyba normalne
Tak, i dokładnie cała ta droga jest zakorkowana gdzieś tak od świateł przy
wiadukcie do wyjazdu na obwodnicę, średnio przez 6 godzin dziennie. Kłodzko ma
bowiem tę właściwość, że cały ruch z drogi krajowej 46 idzie centralnie przez
miasto. W soboty dodatkowo ruch korkują tłumy z okolicznych wsi, jadące swoimi
golfami II do centrum handlowego położonego po przeciwnej stronie miasta...
A ile samochodów zmieści się na parkingu przed dworcem? Osiem? Dziesięć? Droga
zresztą podmyta, nikt nie kwapi się z naprawą... A taka drobnostka jak dojście
spod dworca do szopy? Napowietrznie?
Post by M&CJakie atrakcje dla rodziny z dziećmi? LOKOMOTYWY PAROWE. Naprawdę
wystarczy.
Skąd wiesz? W Wolsztynie są LOKOMOTYWY PAROWE, a masę turystów zobaczysz tam
tylko na paradzie parowozów.
Post by M&CEw. plus jakaś makieta kolejowa.
Dzieciaki to uwielbiają a uwielbienie jest jeszcze podsycane przez
serial Thomas and Friends.
Mam trzech synów (siedem i cztery lata). Latem byłem z nimi w
Jaworzynie. Nie przeszkadzał im bajzel i rdza - można było włazić na
lokomotywy :) Jak się zbieraliśmy po kilku godzinach to był wielki płacz.
A ilu było prócz Was turystów w Jaworzynie, w tym samym czasie? Tam masz zimne
parowozy, w Wolsztynie z reguły trafi się na coś pod parą, i raczej na co dzień
tłumów nie uświadczysz... W Jaworzynie dodatkowo choćby i harleye są...
Post by M&CSzkoda tylko, ze skansenu nie będzie :(
Szkoda, a i owszem, ale trzeba pogodzić się z realiami. Zaglądasz tutaj,
piszesz, więc w jakimś stopniu zapewne MK, MT (techniki), itp jesteś... Ja też,
moje dziecko w wieku pięciu lat potrafiło przez 9 godzin jeździć ze mną w
kabinie Wls'ki i żadna siła jej (JEJ!) stamtąd nie mogła wyciągnąć. My może
zabierzemy dzieci w okolice kolejowych atrakcji, ale nie łudź się, że tatko z
lekkim brzuszkiem, mający wybór "piwko przy rynku, sączone potem z plastikowego
kubka na twierdzy" będzie drałował choćby tylnymi uliczkami na Kłodzko Główne,
bo tam "jakieś lokomotywy są"
L.Dz.
A w ogóle zauważ, że ja pojechałem po ryflakowym twierdzeniu o parowozowni jako
superatrakcji, a nie po skansenie z żywymi parowozami...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl