Discussion:
szpachlowanie scian
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
tall_30
2007-05-09 00:30:26 UTC
Permalink
MIeszkam w Hameryce przed chwila rozmawialem z gosciem z Polski i
jestem w szoku.
Dlaczego?

Przykrecam plyte GK do sciany i pozniej szpachluje tylko szczeliny i
sruby.
Dlaczego w Polsce szpachluje sie cale plyty. Jaki to ma sens.
Prosze sie nie obrazac ale po cholere tyle dodatkowej roboty.
Nie rozumie.
ps
Mam pytanie ile kosztuje gotowa gladz szpachlowa (tak to chyba sie
nazywa- to cos co sie pozniej szlifuje)
Podobno 90 zl za wiadro czy to prawda?
Probowal ktos to sprowadzac z Hameryki. Tutaj to jakies 12$
Tomasz Kałużny
2007-05-09 05:28:10 UTC
Permalink
Post by tall_30
Przykrecam plyte GK do sciany i pozniej szpachluje tylko szczeliny i
sruby.
Dlaczego w Polsce szpachluje sie cale plyty. Jaki to ma sens.
Nie wiem kto Ci takich glupot naopowiadal, ale pewnie widzial cos
niedokladnie. Tak samo sie robi. Laczenia i otwory po wkretach.

Pozdrawiam. Tomek.
Tomek
2007-05-09 07:38:09 UTC
Permalink
Post by Tomasz Kałużny
Nie wiem kto Ci takich glupot naopowiadal, ale pewnie widzial cos
niedokladnie. Tak samo sie robi. Laczenia i otwory po wkretach.
Zasadniczo taki mit krąży po świecie. Sam ostatnio robiłem k-g w kuchni i
przedpokoju, a z racji, że był to mój pierwszy raz:) to pytałem kogo
popadnie. Kilku "fachowców" i kilku sprzedawców w hurtowniach budowalnych i
każdy twierdził, że trzeba. Na całe szczęście leniwy jestem jak cholera i na
własne ryzyko stwierdziłem, że mi się nie chce. Przykręciłem/przykleiłem
płyty, wyszpachlowałem łączenia i wkręty, zagruntowałem pomalowałem i efekt
jest super. Jedyny mankament szczególnie przy zielonych k-g to konieczność
malowania przynajmniej o raz albo dwa wiecej niż po gładzi.
Post by Tomasz Kałużny
Pozdrawiam. Tomek.
Pozdrawiam
--
Tomasz Okoński
***@onet.eu
GG: 986254
tall_30
2007-05-09 11:24:13 UTC
Permalink
Post by Tomek
Post by Tomasz Kałużny
Nie wiem kto Ci takich glupot naopowiadal, ale pewnie widzial cos
niedokladnie. Tak samo sie robi. Laczenia i otwory po wkretach.
Zasadniczo taki mit krąży po świecie. Sam ostatnio robiłem k-g w kuchni i
przedpokoju, a z racji, że był to mój pierwszy raz:) to pytałem kogo
popadnie. Kilku "fachowców" i kilku sprzedawców w hurtowniach budowalnych i
każdy twierdził, że trzeba. Na całe szczęście leniwy jestem jak cholera i na
własne ryzyko stwierdziłem, że mi się nie chce. Przykręciłem/przykleiłem
płyty, wyszpachlowałem łączenia i wkręty, zagruntowałem pomalowałem i efekt
jest super. Jedyny mankament szczególnie przy zielonych k-g to konieczność
malowania przynajmniej o raz albo dwa wiecej niż po gładzi.
Post by Tomasz Kałużny
Pozdrawiam. Tomek.
Pozdrawiam
--
Tomasz Okoński
GG: 986254
- Ukryj cytowany tekst -
- Pokaż cytowany tekst -
Oj ro musiales miec kiepski frunt albo farbe. Bo u nas w Hameryce:)
wystarczy raz czasnoc gruntem a pozniej dwa razy fartba i ma byc
S
Tomek
2007-05-09 12:03:47 UTC
Permalink
Post by tall_30
Oj ro musiales miec kiepski frunt albo farbe. Bo u nas w Hameryce:)
wystarczy raz czasnoc gruntem a pozniej dwa razy fartba i ma byc
No u nas niby też ale jakoś tak wyszło, że na zwykłej szarej malowałem 3 raz
a na zielonej 4 raz a za to na gładzonym suficie tylko 2 razy i to kolorem.
Materiały przyzwoite. Grunt Tytan a farby to Dulux w wersji Kolory Świata i
Kuchnia Łazienka.

U Was w Hameryce to wszystko jakieś lepsze jest:))))))


Pozdrawiam

Tomasz Okoński
***@onet.eu
GG: 986254
robercikus
2007-05-09 15:39:43 UTC
Permalink
Tomek napisał(a):
[..]
Post by Tomek
U Was w Hameryce to wszystko jakieś lepsze jest:))))))
a scury na myjter... bo to w hameryce... ;-PP
Jacek "Plumpi"
2007-05-12 08:02:36 UTC
Permalink
Post by tall_30
MIeszkam w Hameryce przed chwila rozmawialem z gosciem z Polski i
jestem w szoku.
Dlaczego?
Przykrecam plyte GK do sciany i pozniej szpachluje tylko szczeliny i
sruby.
A po co przykręcać do ściany ?
Tyle dodatkowej roboty.
U nas w Polsce po prostu się przykleja klejem gipsowym.
Post by tall_30
Dlaczego w Polsce szpachluje sie cale plyty. Jaki to ma sens.
Prosze sie nie obrazac ale po cholere tyle dodatkowej roboty.
Nie rozumie.
ps
Wprowadził Cię w błąd.
Z racji tego, ze zajmuję się wszelkimi instalacjami: elektryka, TV, alarmy,
informatyczne itd. to mam okazję widzieć jak fachowcy robią G-K. Szczerze
mówiąc jakoś sobie nie przypominam aby kotokolwiek szpachlował całą płytę
poza połączeniami płyty ze ścianą tzn. kiedy płyta wystawała ponad ścianę i
trzeba było wyprowadzić jednolitą płaszczyznę ze ścianą np. tworząc wejścia
do salonów z łukami.
Post by tall_30
Mam pytanie ile kosztuje gotowa gladz szpachlowa (tak to chyba sie
nazywa- to cos co sie pozniej szlifuje)
Podobno 90 zl za wiadro czy to prawda?
Probowal ktos to sprowadzac z Hameryki. Tutaj to jakies 12$
Nieprawda :)
Sam dla siebie kupowałem jakieś 2 tygodnie temu w Castoramie i płaciłem
niecałe 30zł za worek 15kg. Można też kupić w tej cenie worki 25kg innych
producentów. Mowa oczywiście o gładzi szpachlowej. Klej gipsowy jest nieco
droższy. Kupowałęm go razem z gładziami i płaciłem ok. 40zł za worek 25kg.
tall_30
2007-05-13 16:13:37 UTC
Permalink
Ten wpis może być nieodpowiedni. Kliknij, aby go wyświetlić.
Jacek "Plumpi"
2007-05-13 18:49:48 UTC
Permalink
Post by tall_30
No wlasnie WOREK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyli musisz miec jeszcze wiaderko troche wody kawalek jakiegos szpeja
zeby to wszystko zamieszac .
Wiaderko plastikowe w zależności od pojemności 5 - 20 l kosztuje od 3 do 10
zł.
Plastikowy kalfas (takie prostokątne naczynie) w zależności od pojemności
20 - 100 l kupisz w cenie od 15 do 50zł.
Tego typu rzeczy tak samo jak pace kupujesz raz na jakiś czas. Przypuszczam,
że jak nie jesteś flejtuchem to spokojnie na setki takich robót wystarczy.
Tak więc koszt jednostkowy na robotę znikomy.
Flejtuch = osoba, która nie myje narzędzi po pracy tylko później opukuje i
skrobie w celu usunięcia tego co w nich/na nich zaschło.
Kiedyś u siebie zatrudniłem takiego flejtucha. Po jednej jego robocie
polegającej na zamurowaniu kilku otworów i otynkowaniu ok 3m2 ściany
straciłem kalfas za ponad 40zł, ponieważ na drugi dzień przyszedł robić
dalej i musiał młotkiem go opukiwać. Niestety kalfas podczas operacji
opikiwania wziął i pękł.
Post by tall_30
No juz nie wspominajac o energi (trzeba lepiej zjesc) i czasie (trzeba
za niego zaplacic)
A ja mam na mysli taka gladz ze otwierasz wiaderko i juz masz gotowe
(18,9 litra) tylko klasc na sciane.
O jakim czasie ?
Czy chodzi Ci o te 5-10 min., które potrzebujesz na rozrobienie i
wymieszanie przy użyciu mieszadła w wiaderko gładzi szpachlowej ?
Osobiście wolę zapłacić fachowcowi za czas poświęcony na rozrabianie niż
płacić 2 czy 3 razy więcej za gotowe szpachle :)
A weź jeszcze pod uwagę, że te gotowe szpachle także trzeba wnieść na teren
budowy/roboty.
Pół biedy jak to jest parterowy domek rodzinny, a co jak przyjdzie Ci targać
to na 3 czy 4 piętro w bloku, gdzie nie ma windy ?
Z jednego 25kg worka masz przynajmniej 2 wiaderka szpachli po 20 l. Zatem
wnosisz do mieszkania tylko 25kg, a nie 50kg - wodę przecież masz na miejscu
w rurociągu - koszt wody to ok. 7zł za 1m3 :)
Post by tall_30
Teraz amerykanie wymyslili takie gladzie ze sie mniej kurzy. Caly pyl
opada na ziemie.(DUST CONTROL)
WOW - no popatrz, Pan popatrz.
A ja czymś takim, polskiej produkcji robiłem u siebie gipsówkę jakieś 8 lat
temu.
Było to dużo miększe w obróbce niż tradycyjne gładzie gipsowe, a utwardziło
się po zagruntowaniu.
Nie kurzyło się przy szlifowaniu tak jak przy tradycyjnych gładziach
gipsowych lecz postaci takiego jakby drobnego piaseczku obsypywało się pod
ścianą na podłogę.
Ależ Ci Amerykanie są genialni, że potrafili wpaść na tak genialny pomysł.
Nikt inny na to by nie wpadł :))))))
Post by tall_30
Jesli ktos by sie kiedys zastanawial nad zakupem nie polecam.
Faktycznie mniej sie kurzy ale do sendowanie cos takiego to koszmar.
Tylko na male powierzchnie
Co to jest "sendowanie" ?
tall_30
2007-05-14 00:03:46 UTC
Permalink
Post by Jacek "Plumpi"
Post by tall_30
No wlasnie WOREK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyli musisz miec jeszcze wiaderko troche wody kawalek jakiegos szpeja
zeby to wszystko zamieszac .
Wiaderko plastikowe w zależności od pojemności 5 - 20 l kosztuje od 3 do 10
zł.
Plastikowy kalfas (takie prostokątne naczynie) w zależności od pojemności
20 - 100 l kupisz w cenie od 15 do 50zł.
Tego typu rzeczy tak samo jak pace kupujesz raz na jakiś czas. Przypuszczam,
że jak nie jesteś flejtuchem to spokojnie na setki takich robót wystarczy.
Tak więc koszt jednostkowy na robotę znikomy.
Flejtuch = osoba, która nie myje narzędzi po pracy tylko później opukuje i
skrobie w celu usunięcia tego co w nich/na nich zaschło.
Kiedyś u siebie zatrudniłem takiego flejtucha. Po jednej jego robocie
polegającej na zamurowaniu kilku otworów i otynkowaniu ok 3m2 ściany
straciłem kalfas za ponad 40zł, ponieważ na drugi dzień przyszedł robić
dalej i musiał młotkiem go opukiwać. Niestety kalfas podczas operacji
opikiwania wziął i pękł.
Post by tall_30
No juz nie wspominajac o energi (trzeba lepiej zjesc) i czasie (trzeba
za niego zaplacic)
A ja mam na mysli taka gladz ze otwierasz wiaderko i juz masz gotowe
(18,9 litra) tylko klasc na sciane.
O jakim czasie ?
Czy chodzi Ci o te 5-10 min., które potrzebujesz na rozrobienie i
wymieszanie przy użyciu mieszadła w wiaderko gładzi szpachlowej ?
Osobiście wolę zapłacić fachowcowi za czas poświęcony na rozrabianie niż
płacić 2 czy 3 razy więcej za gotowe szpachle :)
A weź jeszcze pod uwagę, że te gotowe szpachle także trzeba wnieść na teren
budowy/roboty.
Pół biedy jak to jest parterowy domek rodzinny, a co jak przyjdzie Ci targać
to na 3 czy 4 piętro w bloku, gdzie nie ma windy ?
Z jednego 25kg worka masz przynajmniej 2 wiaderka szpachli po 20 l. Zatem
wnosisz do mieszkania tylko 25kg, a nie 50kg - wodę przecież masz na miejscu
w rurociągu - koszt wody to ok. 7zł za 1m3 :)
Post by tall_30
Teraz amerykanie wymyslili takie gladzie ze sie mniej kurzy. Caly pyl
opada na ziemie.(DUST CONTROL)
WOW - no popatrz, Pan popatrz.
A ja czymś takim, polskiej produkcji robiłem u siebie gipsówkę jakieś 8 lat
temu.
Było to dużo miększe w obróbce niż tradycyjne gładzie gipsowe, a utwardziło
się po zagruntowaniu.
Nie kurzyło się przy szlifowaniu tak jak przy tradycyjnych gładziach
gipsowych lecz postaci takiego jakby drobnego piaseczku obsypywało się pod
ścianą na podłogę.
Ależ Ci Amerykanie są genialni, że potrafili wpaść na tak genialny pomysł.
Nikt inny na to by nie wpadł :))))))
Post by tall_30
Jesli ktos by sie kiedys zastanawial nad zakupem nie polecam.
Faktycznie mniej sie kurzy ale do sendowanie cos takiego to koszmar.
Tylko na male powierzchnie
Co to jest "sendowanie" ?
Sendowanie czyli szlifowanie scian
A co do reszty ?
Jak ja z 25 kg worka mam 40 litrow szpachli. To ja wracam do Polski.
Mi zawsze sie zmniejsza obiejtosc szpachli jak nalewam wody do niej.
Tak ze cud prawdziwy.
A z reszta to chyba sie zgodze.
acha
jeszcze jedno
w IV RP nie ma rynienek.
tak moj szef stwierdzil jak ostatnio byl.
Podobno bierzecie prosto z wiadra dzikusy ;))))
a to ulatwia bardzo jak masz 14 calowa szpachle
S
p***@kki.net.pl
2007-05-14 09:02:04 UTC
Permalink
Post by tall_30
Jak ja z 25 kg worka mam 40 litrow szpachli. To ja wracam do Polski.
Mi zawsze sie zmniejsza obiejtosc szpachli jak nalewam wody do niej.
Tak ze cud prawdziwy.
Nie słyszałeś o "cudzie nad Wisłą" ? :)
Nie wiem czy się zmniejsza czy też zwiększa objętość, ale jak używałem
takiego gipsu to rozrabiałem na 2 razy, bo w jednym dużym wiaderku się
nie mieściło. Szczerze mówiąc teraz to juz nie pamiętam o jakiej
pojemności wiaderek używałem, były dość duże. Niestety nie zajmuję się
gipsówkami, ani sprawami budowlanymi na codzień, a moje doświadczenia
to tylko doświadczenia zdobywane u siebie w domu i w czasie pomocy u
najbliższej rodziny traktując to tylko dla przyjemności zdobywania
kolejnych umiejętności :)
Normalnie to zajmuję się instalacjami, gdzie do spraw murarskich w
zasadzie zatrudniam ludzi, samemu zaś zajmując się projektem, białym
montażem i pomiarami.
Co do tych 40 czy 50 to się przejęzyczyłem, gdyż chodziło mi o masę, a
nie litry licząc, że do tych 25kg czy 30kg (bo są i w 25kg jak i w
30kg workach) suchej gładzi dolewa się orientacyjnie ok. 15-20 litrów
wody i całość wtedy ma masę tych 40-50kg.
Tak więc w przypadku suchej masy do wniesienia jest 25-30kg zaś w
przypadku gotowej masy o 15-20kg więcej.
Post by tall_30
w IV RP nie ma rynienek.
tak moj szef stwierdzil jak ostatnio byl.
Podobno bierzecie prosto z wiadra dzikusy ;))))
a to ulatwia bardzo jak masz 14 calowa szpachle
Toć to właśnie pisałem wcześniej, że są, ale to się nazywa "kalfas", a
nie rynienka - kurde dzikusy, żeby kalfas nazywać rynienką ;)))
tall_30
2007-05-15 00:25:37 UTC
Permalink
Post by p***@kki.net.pl
Post by tall_30
Jak ja z 25 kg worka mam 40 litrow szpachli. To ja wracam do Polski.
Mi zawsze sie zmniejsza obiejtosc szpachli jak nalewam wody do niej.
Tak ze cud prawdziwy.
Nie słyszałeś o "cudzie nad Wisłą" ? :)
Nie wiem czy się zmniejsza czy też zwiększa objętość, ale jak używałem
takiego gipsu to rozrabiałem na 2 razy, bo w jednym dużym wiaderku się
nie mieściło. Szczerze mówiąc teraz to juz nie pamiętam o jakiej
pojemności wiaderek używałem, były dość duże. Niestety nie zajmuję się
gipsówkami, ani sprawami budowlanymi na codzień, a moje doświadczenia
to tylko doświadczenia zdobywane u siebie w domu i w czasie pomocy u
najbliższej rodziny traktując to tylko dla przyjemności zdobywania
kolejnych umiejętności :)
Normalnie to zajmuję się instalacjami, gdzie do spraw murarskich w
zasadzie zatrudniam ludzi, samemu zaś zajmując się projektem, białym
montażem i pomiarami.
Co do tych 40 czy 50 to się przejęzyczyłem, gdyż chodziło mi o masę, a
nie litry licząc, że do tych 25kg czy 30kg (bo są i w 25kg jak i w
30kg workach) suchej gładzi dolewa się orientacyjnie ok. 15-20 litrów
wody i całość wtedy ma masę tych 40-50kg.
Tak więc w przypadku suchej masy do wniesienia jest 25-30kg zaś w
przypadku gotowej masy o 15-20kg więcej.
Post by tall_30
w IV RP nie ma rynienek.
tak moj szef stwierdzil jak ostatnio byl.
Podobno bierzecie prosto z wiadra dzikusy ;))))
a to ulatwia bardzo jak masz 14 calowa szpachle
Toć to właśnie pisałem wcześniej, że są, ale to się nazywa "kalfas", a
nie rynienka - kurde dzikusy, żeby kalfas nazywać rynienką ;)))
Czuje sie nieco urazony ze nie doceniasz moich umiejetnosci czytania
ze zrozumieniem.
W zadnym wypadku nie osmielilbym sie nazwac kalfasa rynienka.
Nie jestem jakims tam dzikusem z dzikiego zachodu tylko prawdziwa
biala twarza z POLUDNIOWEJ POLSKI :))) czasowo przebywajaca w USA
Rynienka to w Hameryce takie cós na ksztalt malej brytwanny do
piernika. Tylko o odpowiedniej sztywnosci.
Pojemnosci powiedzmy 1 (slownie jednego litra) a nie 50 litrow.
Bierzesz to w lapke a w druga szpachle i smigasz po scianach jak mawia
moj boss (po tutejszemu szef).

Jak widze rozmawiam nie z byle kim tylko WIELKA SZYCHA z Polski wiec
chcialbym zasiegnac opini u Ciebie jesli znajdziesz chwile by odpisac.
(wybieram sie do polski a wszystkiego czego nauczylem sie o budowaniu
wiem stad a nie wiem jakie sa realia Polskie)

1) instalacja wodna miedziana 3/8 cala amerykanski zawor - podlacze go
w Polsce?

2) umywalka ale montowana od dolu (mam na mysli ze nie wystaja
krawedzie umywalki ponad powierzchnie blatu) mozna cos takie zrobic
za rozsadna cene (nie trzeba specjalnie zamawiac)

3)jakis czas temu montowalem lazienke (ODJAZD szkoda ze nie mam zdjec)
wanna zeliwna na to plyta z marmuru a z boku ozdobna plyta z machoniu
mowie ci ODJAZD. Jestes w stanie cos takiego wykombinowac (moze nie z
takich materialów -same meble wtedy kosztowaly 80 tys $)

4)Chcesz zrobic scianke dzialowa w lazience (zmiast wanny kabina
prysznicowa). Tutaj jest Durock (plyty betonowe 3 na 5 stop grubosc od
1/4 do 5/8 cala). Przykrecasz je do stelaza i na to plytki. Jak Ty to
rozwiazujesz. Masz jakies doswiadczenia?

5)Blat w kuchni. Super bylby jakis kamyk (granit) ale nie wydaje mi
sie zeby bylo mnie stac na cos takiego w Polsce. Slyszalem ale sie nie
spotkalem tutaj z betonowymi. Masz jakas sugestie. Pytam bo chce
zrobic umywalke montowana od doly (patrz punkt 2)

Bede wdzieczny za uwagi

www.homedepot.com

w ramach rewaznu moze Cie zainteresuje strona jednej z bardziej
popularnych sieci hurtowni materialow budowlanych - tak z ciekawosci.
Do cen musisz dodac 9 % podatku w Chicago.
Mozna zamowic dostawe do Polski (wysylaja z florydy) :)))

a i tu jeszcze cos:

http://www.toolking.com/

sam kupilem set DeWalt
Jacek "Plumpi"
2007-05-15 14:22:46 UTC
Permalink
Post by tall_30
Czuje sie nieco urazony ze nie doceniasz moich umiejetnosci czytania
ze zrozumieniem.
W zadnym wypadku nie osmielilbym sie nazwac kalfasa rynienka.
Nie jestem jakims tam dzikusem z dzikiego zachodu tylko prawdziwa
biala twarza z POLUDNIOWEJ POLSKI :))) czasowo przebywajaca w USA
Rynienka to w Hameryce takie cós na ksztalt malej brytwanny do
piernika. Tylko o odpowiedniej sztywnosci.
Pojemnosci powiedzmy 1 (slownie jednego litra) a nie 50 litrow.
Bierzesz to w lapke a w druga szpachle i smigasz po scianach jak mawia
moj boss (po tutejszemu szef).
Jak widać wina leży po mojej stronie, wobec tego mogę tylko powiedzieć "I'm
sorry for You", jak to zapewne mawiają w hameryce :)
Post by tall_30
Jak widze rozmawiam nie z byle kim tylko WIELKA SZYCHA z Polski ...
Oj, proszę nie ubliżaj mi ;)))
A poważniej. Zajmuję się instalacjami elektrycznymi, antenowymi,
teleinformatycznymi, alarmowymi itp.
Hydrauliką zasadniczą się nie zajmuję, ale co nieco si ę orientuję w tej
branży.
Post by tall_30
... wiec
chcialbym zasiegnac opini u Ciebie jesli znajdziesz chwile by odpisac.
(wybieram sie do polski a wszystkiego czego nauczylem sie o budowaniu
wiem stad a nie wiem jakie sa realia Polskie)
1) instalacja wodna miedziana 3/8 cala amerykanski zawor - podlacze go
w Polsce?
Występują takowe zawory i złącza, aczkolwiek w Polsce bardziej popularne są
1/2"
Post by tall_30
2) umywalka ale montowana od dolu (mam na mysli ze nie wystaja
krawedzie umywalki ponad powierzchnie blatu) mozna cos takie zrobic
za rozsadna cene (nie trzeba specjalnie zamawiac)
Tu nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć. Jakoś teraz nie kojarzę czy nawet
coś takiego widziałem.
Post by tall_30
3)jakis czas temu montowalem lazienke (ODJAZD szkoda ze nie mam zdjec)
wanna zeliwna na to plyta z marmuru a z boku ozdobna plyta z machoniu
mowie ci ODJAZD. Jestes w stanie cos takiego wykombinowac (moze nie z
takich materialów -same meble wtedy kosztowaly 80 tys $)
Z materiałami nie ma najmniejszego problemu - problemem jest tylko kasa.
Miałem już okazję widzieć marmurowe łazienki (całe) :)
Post by tall_30
4)Chcesz zrobic scianke dzialowa w lazience (zmiast wanny kabina
prysznicowa). Tutaj jest Durock (plyty betonowe 3 na 5 stop grubosc od
1/4 do 5/8 cala). Przykrecasz je do stelaza i na to plytki. Jak Ty to
rozwiazujesz. Masz jakies doswiadczenia?
Niestety ja się nie zajmuję takimi rzeczami, ale widziałem, że zazwyczaj
robią z gazobetonu lub nawet płyt gipsowo-kartonowych.
Gazobetony produkowane są jako bloczki oraz płyty o różnych rozmiarach. Z
tego robią także obudowy wanien.
A swoją drogą to szkoda, że wcześniej się nie zgadaliśmy - to by mi
rozwiązało problem.
Właśnie u siebie potrzebowałem coś takiego zrobić.
W jednej z łazienek robiłem kabinę prysznicową. Niestety robiłem to w
okresie długiego weekendu majowego.
Nieststy nie przewidziałem, że w tej "dziurze", gdzie remontuję dom nie będą
otwarte składy budowlane w tym okresie i nie uda mi się kupić ani bloczków
ani płyty G-K. Skończyło się na wykonaniu z cegieł, bo tych mam pod
dostatkiem. Z tego powodu nie udało mi się położyć płytek, gdyż ściana była
mokra - i tu właśnie problem by rozwiązała taka betonowa płyta. Z
ciekawości, aż muszę poszukać tego w składach budowlanych.
Post by tall_30
5)Blat w kuchni. Super bylby jakis kamyk (granit) ale nie wydaje mi
sie zeby bylo mnie stac na cos takiego w Polsce. Slyszalem ale sie nie
spotkalem tutaj z betonowymi. Masz jakas sugestie. Pytam bo chce
zrobic umywalke montowana od doly (patrz punkt 2)
W sprzedaży są płyty z naturalnego marmuru, sztucznego marmuru, granitowe,
kompozytowe, szkalane, porcelanowe.
A swoją drogą widziałeś coś takiego ?
http://www.let.com.pl/podstrona.php?id=5&lang=pl&cc=%5Flevel0%2En1%2En1b3&maxframe=15&minframe=1&onEnterFrame=%5Btype+Function%5D
tall_30
2007-05-15 23:36:22 UTC
Permalink
Lazienki w marmurze?
Co tam!!!
Ostatnio dla jakiegos pana wykladalismy marmurem pomieszczenie gdzie
jest piec.
Dla jasnosci i niedomowien piec to urzadzenie do grzania w zimie.
Tlumacze nie dlatego zebym Cie uwazal za idiote tylko sam sie pytalem
goscia czy jest pewien tego. Mam nawet zdjecia ale nie wiem jak je
umiescic.
Zostal polozony w cegielke (jak mur) i powiem szczerze ze wyszlo to
nawet nawet.

Tak mi sie przypomnialo.
W tamtym roku robilem lazienke. Grafitowe kafelki fioletowe sciany
wygladalo na 4. Konczymy sprzatamy zamykamy drzwi. Na nastepny dzien
telefon:
Wymiana wanny Dlaczego???? Pupa wlascicielki sie nie miescila w
wannie.
To mnie nauczylo mierz wszystko trzy razy, a pozniej zastanow sie czy
o czym nie zapomniales
Jacek "Plumpi"
2007-05-16 17:38:27 UTC
Permalink
Post by tall_30
Lazienki w marmurze?
Co tam!!!
Ostatnio dla jakiegos pana wykladalismy marmurem pomieszczenie gdzie
jest piec.
No cóż ? Różne są zboczenia ;))))

tall_30
2007-05-13 16:21:18 UTC
Permalink
Ten wpis może być nieodpowiedni. Kliknij, aby go wyświetlić.
Jacek "Plumpi"
2007-05-13 19:03:09 UTC
Permalink
Post by tall_30
Zapomnialem dodac ze sa faktycznie szpachle galdziowe w worku (easy
sand) ale trudniej sie szlifuja niz te prosto z wiadra.
Sa twardsze
U nas to zalezy od producenta. Jedne są bardzo twarde inne są miękkie, tak
jak wspominałem wcześniej o tej gładzi o zmniejszonym pyleniu - po prostu
"miód malina". Po rozrobieniu w wiaderku spokojnie mogła stać nawet 6-8
godzin i nie twardniała, pięknie się nakładała, bo była śliska, szybko schła
(praktycznie po godzinie czy dwóch mogłem już szlifować), a podczas
szlifowania była bardzo miękka i nie pyliła tylko obsypywała się równiutko
pod ścianą.
z***@fr.pl
2007-05-15 05:25:39 UTC
Permalink
Post by Jacek "Plumpi"
Post by tall_30
Mam pytanie ile kosztuje gotowa gladz szpachlowa (tak to chyba sie
nazywa- to cos co sie pozniej szlifuje)
Podobno 90 zl za wiadro czy to prawda?
Probowal ktos to sprowadzac z Hameryki. Tutaj to jakies 12$
Nieprawda :)
Sam dla siebie kupowałem jakieś 2 tygodnie temu w Castoramie i płaciłem
niecałe 30zł za worek 15kg. Można też kupić w tej cenie worki 25kg innych
producentów. Mowa oczywiście o gładzi szpachlowej. Klej gipsowy jest nieco
droższy. Kupowałęm go razem z gładziami i płaciłem ok. 40zł za worek 25kg.
..czytać nie umiesz, pierdoło?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
wharton
2007-05-12 20:09:33 UTC
Permalink
Post by tall_30
MIeszkam w Hameryce przed chwila rozmawialem z gosciem z Polski i
jestem w szoku.
Dlaczego?
Przykrecam plyte GK do sciany i pozniej szpachluje tylko szczeliny i
sruby.
Dlaczego w Polsce szpachluje sie cale plyty. Jaki to ma sens.
Prosze sie nie obrazac ale po cholere tyle dodatkowej roboty.
Nie rozumie.
ps
Mam pytanie ile kosztuje gotowa gladz szpachlowa (tak to chyba sie
nazywa- to cos co sie pozniej szlifuje)
Podobno 90 zl za wiadro czy to prawda?
Probowal ktos to sprowadzac z Hameryki. Tutaj to jakies 12$
Po pierwsze to sądze, że jesteś prowokatorem tylko i wyłącznie, a co
do szpachlowania ścian to sądzę, że tylko głupie robotniki budowlane
szpachlują całość. Wszędzie na budowie gdzie tylko byłem
szpachlowaliśmy/szpachlowano płyty na wkrętach i w połączeniach
przyklejając uprzednio taśme kratową.
tall_30
2007-05-13 16:18:44 UTC
Permalink
Post by wharton
Po pierwsze to sądze, że jesteś prowokatorem tylko i wyłącznie, a co
do szpachlowania ścian to sądzę, że tylko głupie robotniki budowlane
szpachlują całość. Wszędzie na budowie gdzie tylko byłem
szpachlowaliśmy/szpachlowano płyty na wkrętach i w połączeniach
przyklejając uprzednio taśme kratową.
Po pierwsze to sie mylisz :)
Spedzam w ameryce trzeci rok na sendowaniu (szlifowaniu) scian.
I ostatnio zaczalem pracowac z gosciem (7 lat szlifowania scian w
Polsce) ktory powiedzial mi ze tylko raz zdarzylo mu sie ze
szpachlowal sciany dla ludzi ktorzy wrococili wlasnie z ameryki
A tak ZAWSZE tego chcieli wlasciciele mieszkania domu.
Podkreslam WLASCICIELE.
I stad moje pytanie.
PO CO??????
jack
2007-05-13 20:31:00 UTC
Permalink
A ja własnie wróciłem z Irlandi i własnie tam[i chyba tez w Angli]szpachluje sie
całe sciany[r.g. tez.] i to grubo jakieś 3-5mm.Nie szlifuje sie ich ,a gładzi
metalową packą do skutku[oczywiscie w trakcie schniecia namacza wodą za pomoca
wałka i pędzla] .Fachowo nazywa sie to Plaser[tynk]
pozdro. jack.
ps.niestety nie wiem czy materiał rózni sie od naszego[był w workach-rozrabiany
z woda]
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...