Discussion:
Co to znaczy zaprzeć się samego siebie i naśladować Chrystusa?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
L
2005-04-24 15:04:17 UTC
Permalink
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
2005-04-24 15:27:59 UTC
Permalink
Post by L
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Po prostu swojego EGO.

Adam
L.
2005-04-24 16:02:46 UTC
Permalink
Adam <***@poczta.onet.pl> napisał(a):
: "Jeśli ktoś chce iść za
Post by Adam
mną
Post by L
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Po prostu swojego EGO.
Ale tu chodzi jeszcze o wzięcie pala męki, jak to rozumiesz?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
2005-04-24 16:24:01 UTC
Permalink
Post by L
: "Jeśli ktoś chce iść za
Post by Adam
mną
Post by L
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Po prostu swojego EGO.
Ale tu chodzi jeszcze o wzięcie pala męki, jak to rozumiesz?
Pal meki jest tylko w interpretacji SJ w NS i jest to troche naciagane,w
pozostalych Bibliach jest "swoj krzyz" ale zarowno w jednym jak i drugim
przypadku mozna tlumaczyc jako SWOJ LOS SWOJA DOLE.

Adam
L.
2005-04-24 16:41:48 UTC
Permalink
Adam <***@poczta.onet.pl> napisał(a):

ale zarowno w jednym jak i drugim
Post by Adam
przypadku mozna tlumaczyc jako SWOJ LOS SWOJA DOLE.
Też myślę, że interpretacja jest taka sama niezależnie od tego czy użyjemy
słowa krzyż czy pal.
Myślę, że nie ma człowieka na ziemii, który nie mógłby coś poprawić w
sobie ,jeśli chodzi o dźwiganie tego swojego losu, niezaleznie od tego
jakiego jest wyznania religijnego.
Nieraz nosimy ten ciężar na sobie długo aż nagle i niespodziewanie znika on z
naszego życia bez naszego o to starania.
To nagroda tu na ziemii za naszą cierpliwość :D
Pozdrowienia dla Adama z którym już kiedyś dyskutowałam :D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
2005-04-24 19:34:28 UTC
Permalink
Post by Adam
ale zarowno w jednym jak i drugim
Post by Adam
przypadku mozna tlumaczyc jako SWOJ LOS SWOJA DOLE.
Też myślę, że interpretacja jest taka sama niezależnie od tego czy użyjemy
słowa krzyż czy pal.
W pewnym sensie i w uogolnieniu,bowiem SWOJ KRZYZ jest rozumiany jako trudy
zycia i tutaj jeden ma wieksze trudy zycia a drugi mniejsze. Natomiast PAL
MEKI kojarzy sie niezaprzeczalnie z meka,a przeciez te trudy zycie
przynajmniej nie u kazdego musza byc od razu meka.Tym bardziej ze Jezus
powiedzial:
Mt 11:29
29. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i
pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Mt 11:30
30. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
(BT)
Nie chodzi tutaj wiec o wyznanie tylko o znaczenie slow,ktorych "pal meki"
nie bardzo oddaje, bowiem wcale nie chodzi abysmy dazyli do cierpienia,tylko
przyjeli to co zgotowal nam los.
Oczywiscie ze mozna rowniez tlumaczyc "pal meki" jako przyjecie tego co
zgotowal nam los,no ale meka zawsze kojarzy sie jednak z meka:-).
Post by Adam
Myślę, że nie ma człowieka na ziemii, który nie mógłby coś poprawić w
sobie ,jeśli chodzi o dźwiganie tego swojego losu, niezaleznie od tego
jakiego jest wyznania religijnego.
To zalezy co rozumiesz przez poprawianie:-).
Los nas prowadzi przez zycie tak jak psa na smyczy i my mamy mozliwosci
poprawy tylko na dlugosc swojej smyczy.Szarpaniem sie nic nie osiagniemy,bo
smyczy raczej nie zewrwiemy {chociaz ponoc niektorym sie to udalo} a wlasnie
sdzarpanie to przynosi nam cierpienia.
Post by Adam
Nieraz nosimy ten ciężar na sobie długo aż nagle i niespodziewanie znika on z
naszego życia bez naszego o to starania.
To nagroda tu na ziemii za naszą cierpliwość :D
Pozdrowienia dla Adama z którym już kiedyś dyskutowałam :D
Zawsze znika jak sie tylko z nim pogodzisz,ciazy dotad dokad sie z nim
szamoczesz i chcesz go zrzucic:-).
Odwzajemniam pozdrowienia

Adam
Post by Adam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
L.
2005-04-25 10:26:29 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by Adam
Mt 11:29
29. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i
pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Ten werset świetnie ilustruje co ułatwia nam noszenie brzemion w naszym
życiu. :D
Post by Adam
Mt 11:30
30. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
To zdanie informuje, że możemy nawet odczuwać jakąś radość w tym trudzie.
Post by Adam
(BT)
Post by Adam
Oczywiscie ze mozna rowniez tlumaczyc "pal meki" jako przyjecie tego co
zgotowal nam los,no ale meka zawsze kojarzy sie jednak z meka:-).
Całe szęście.
Post by Adam
Los nas prowadzi przez zycie tak jak psa na smyczy i my mamy mozliwosci
poprawy tylko na dlugosc swojej smyczy.Szarpaniem sie nic nie osiagniemy,bo
smyczy raczej nie zewrwiemy {chociaz ponoc niektorym sie to udalo} a wlasnie
sdzarpanie to przynosi nam cierpienia.>
Post by Adam
Zawsze znika jak sie tylko z nim pogodzisz,ciazy dotad dokad sie z nim
szamoczesz i chcesz go zrzucic:-).
To bardzo ciekawe, chyba nie od razu można odkryć taką prawdę :D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
explorer
2005-04-24 17:51:32 UTC
Permalink
Post by L
"Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki
i mnie naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Jako zachętę do realizowania celów wytyczonych przez Niego
miast stawiania sobie i realizowania swoich osobistych celów.
--
explorer
L.
2005-04-24 19:32:57 UTC
Permalink
Post by explorer
Jako zachętę do realizowania celów wytyczonych przez Niego
miast stawiania sobie i realizowania swoich osobistych celów.
Wielu ludzi twierdzi,że realizuje cele wytyczone przez Jezusa, czemu jednak
jest tak dużo różnych religii w ramach chrześcijaństwa każda z religii
uważa ,że jej interpretacja celów Jezusa jest właściwa.
Kiedy Jezus przyszedł na ziemię- to Judaizm nie był aż tak podzielony jak
obecnie jest podzielone chrześcijaństwo.
Nie byłam w USA ale tam podobno zdarza się że każdy sąsiad ma inna religię.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
explorer
2005-04-24 19:40:10 UTC
Permalink
czemu jednak jest tak dużo różnych religii
w ramach chrześcijaństwa (...)
Gdyż czarami tej / tych religii
"dały się zwieść wszystkie narody"
(Objawienia 18:23, BW)
Kiedy Jezus przyszedł na ziemię
to Judaizm nie był aż tak podzielony
jak obecnie jest podzielone chrześcijaństwo.
Ale obecnie jest podzielony nie mniej niż to
co nazwywasz "chrześcijaństwem".
--
explorer
L.
2005-04-25 17:33:11 UTC
Permalink
Post by explorer
Post by L.
Kiedy Jezus przyszedł na ziemię
to Judaizm nie był aż tak podzielony
jak obecnie jest podzielone chrześcijaństwo.
Ale obecnie jest podzielony nie mniej niż to
co nazwywasz "chrześcijaństwem".
To,że Judaizm jest podzielony to mogę zrozumiec ,bo odrzucili Syna Bożego
ale uczniowie Jezusa powinni stanowić jedno.
Jezus modlił sie o to przed śmiercią Ew. Jana 17:20,21
" Proszę nie tylko za nimi,ale i za tymi,którzy dzięki ich słowu uwierzą we
Mnie. proszę aby wszyscy stanowili jedno..."
Wiara w Boga i Jezusa powinna łączyć ludzi w jedność a nie dzielić.
Gdyby uczniowie Jezusa obecnie na świecie wystepowała jako jedna religia
ałełniła by się wola Jezusa wyrażona w modlitwie.
Pozdrawiam Cię
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
explorer
2005-04-25 18:19:55 UTC
Permalink
Post by L.
uczniowie Jezusa powinni stanowić jedno.
I stanowią.

Zapewniam Cię, że słowa apostoła Pawła
nie straciły na aktualności:


"Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest"
(Efezjan 4:5, BW)
Post by L.
Wiara w Boga i Jezusa powinna łączyć ludzi w jedność a nie dzielić.
Widzisz... wiara to zbyt mało.
Potrzebne jeszcze jest posłuszeństwo (2 Tesaloniczan 1:8)


"Bo jak ciało bez ducha jest martwe,
tak i wiara bez uczynków jest martwa."
(Jakuba 2:26, BW)
Post by L.
Gdyby uczniowie Jezusa obecnie na świecie
wystepowała jako jedna religia
ałełniła by się wola Jezusa wyrażona w modlitwie.
Wola Jezusa pełni się.
Warto jednak być świadomym,
że jak po 3,5 roku działalności Chrystusa
uczniów Pańskich było zaledwie 120,
tak i współcześnie jest ich... promile ludzkości.


"A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota;
i _n_i_e_w_i_e_l_u_ jest tych, którzy ją znajdują."
(Mateusza 7:14, BW)
--
explorer
Yarpen Zirgin
2005-04-24 18:11:12 UTC
Permalink
Post by L
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
1. "... niech weźmie swój krzyż..." a nie "pal męki".
2. Oznacza to przyjęcie trudów i wyrzeczen, oraz wszystkiego co spotyka
człowieka bez skargi i narzekania.
--
Yarpen Zirgin

"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu."

GG - 866746
L.
2005-04-25 17:38:23 UTC
Permalink
Post by Yarpen Zirgin
2. Oznacza to przyjęcie trudów i wyrzeczen, oraz wszystkiego co spotyka
człowieka bez skargi i narzekania.
--
Yarpen Zirgin
"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu."
GG - 866746
Jest to naszym celem niełatwym do osiągnięcia.
Polacy słyną z narzekania, chyba nie zwrócili uwagi na ten werset.
A w naszym kraju gdzie jest bezrobocie i sporo biedy naśladowanie Chrystusa
daje prawdziwą ulgę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Yarpen Zirgin
2005-04-25 19:20:04 UTC
Permalink
Post by L.
Post by Yarpen Zirgin
2. Oznacza to przyjęcie trudów i wyrzeczen, oraz wszystkiego co spotyka
człowieka bez skargi i narzekania.
--
Yarpen Zirgin
"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu."
GG - 866746
Jest to naszym celem niełatwym do osiągnięcia.
Polacy słyną z narzekania, chyba nie zwrócili uwagi na ten werset.
A w naszym kraju gdzie jest bezrobocie i sporo biedy naśladowanie Chrystusa
daje prawdziwą ulgę.
:)
--
Yarpen Zirgin

"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu."

GG - 866746
cbnet
2005-04-24 20:57:34 UTC
Permalink
Post by L
[...]
Jak to rozumiecie?
Jezus, ktory umarl pokazal jak wypelniac wole
Ojca: wiernie i nie ustajac w milosci do konca.

Jezus, ktory umarl pokazal jak sie nawracac:
jesli ktos otrzymal od Boga zadatek nowego
zycia, to nie zmartwychwstanie w pelni jesli
nie spelni woli Boga (Ojca oraz Syna) i nie
utraci (w sensie: wyprze sie do konca) starego
"zycia".
--
Czarek
L,
2005-04-25 17:43:49 UTC
Permalink
Post by cbnet
Post by L
[...]
Jak to rozumiecie?
Jezus, ktory umarl pokazal jak wypelniac wole
Ojca: wiernie i nie ustajac w milosci do konca.
Tu podoba mi się ,ze zwróciłeś uwagę na fakt ,że musimy wytrwać do końca w
naszej miłości do Boga i Jezusa i bliźnich.
Miłość ludzka czasem słabnie, musimy stale ją na nowo rozniecać abyśmy nie
cofneli się do tyłu i stali sie podobni do ludzi niewierzących, szczególnie
trudno jest miłówać bliźnich a to jest tez warunek zbawienia. :D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
cbnet
2005-04-25 18:46:19 UTC
Permalink
... szczególnie trudno jest miłówać bliźnich
a to jest tez warunek zbawienia. :D
Wcale nie. ;)
--
Czarek
Mr Bean
2005-04-24 23:49:24 UTC
Permalink
Post by L
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Oznacza to wyzbycie się swoich planów, dążeń i zastąpienie ich dziełem
Jezusa.

Jezus na to się narodził aby dać świadectwo Prawdzie.

Pal męki czy też krzyż jest cierpieniem, jakie spotyka tych, którzy się
Prawdą posługują i Prawdą żyją, ponieważ świat jest pod władzą szatana a
ten jest ojcem kłamstwa.

Za mówienie Prawdy człowiek jest prześladowany przez świat. Dlatego też
te prześladowania są krzyżem męki. Jezus był tak traktowany za mówienie
Prawdy i Jego naśladowcy także są tak traktowani.


W sumie, jeżeli nie jesteś prześladowany, nie jesteś prawdziwym uczniem
Jezusa, ponieważ nie żyjesz Prawdą, Prawdy nie oznajmiasz i nie
spotykają cię za to szykany świata szatańskiego. W innym wersecie jest
mowa o miłowaniu świata (szatańskiego) i miłowaniu Boga.

Można miłować albo świat, albo Boga.

Nie można tego pogodzić, ponieważ nie można dwóm panom służyć.

pzdr
cbnet
2005-04-25 07:07:31 UTC
Permalink
Post by Mr Bean
Za mówienie Prawdy człowiek jest prześladowany przez świat.
Na swiecie sa takze inni ktorzy "mowia Prawde".
I co?
Oni takze niby "przesladuja" tych ktorzy "mowia Prawde"?

Wariackie sa te twoje teorie, az trudno uwierzyc, ze ktokolwiek
w nie wierzy.

Nie rozumiesz fundamentalnej dla zrozumienia niedorzecznosci
bredni ktore serwujesz kwestii: Jezus w swojej misji byl niejako
sam, lecz teraz nikt sposrod tych o ktorych notabene nieprawdziwie
mowisz ze "mowia Prawde" juz nie jest sam.

Wiesz co to oznacza?
To oznacza ze nie ma relacji ten co "mowi Prawde" <-> swiat,
ale swiat tych co "mowia Prawde" <-> swiat ciemnoty ktorej
ci co "mowia Prawde" odjechali daleko-daleko...

Rozumiesz to? Pustelniku? ;)
--
Czarek
Mr Bean
2005-04-25 15:07:42 UTC
Permalink
Post by cbnet
Post by Mr Bean
Za mówienie Prawdy człowiek jest prześladowany przez świat.
Na swiecie sa takze inni ktorzy "mowia Prawde".
I co?
Oni takze niby "przesladuja" tych ktorzy "mowia Prawde"?
Wariackie sa te twoje teorie, az trudno uwierzyc, ze ktokolwiek
w nie wierzy.
Nie masz zrozumienia.

Cały 'świat jest w mocy złego' i 'zły' nazywany ojcem kłamstwa, ponieważ
w Prawdzie 'nie wytrwał'.

Tak mówi Biblia a ja się z tym zgadzam.

Światem rządzą politycy. A oni wtedy kłamią, kiedy ich wargi się
poruszają. Do pomocy mają sędziów i prawników. A ci także kłamią, kiedy
ich wargi się ruszają. Są co prawda wyjątki ale te potwierdzają regułę.

Zatem całe systemy rządowe są oparte na kłamstwach i korupcji.

Wystarczy spojrzeć na rezultaty rządów polskich. Przed Wałęsą, podczas
oraz po.

Moskwa także zawsze kłamała - 'bratni naród' był naszym sojusznikiem.

Wszyscy, którzy próbowali prostować te kłamstwa, byli są nadal wrogami.

Wracając do Prawdy chrześcijańskiej, także się nas zawsze okłamywało i
okłamuje nadal. Czy to ŚJ, czy KRK, stale nas się oszukuje.

W takim klimacie, każdy, kto powtarza Prawdę biblijną jest wrogiem.


Chyba, że uważasz że wszyscy mówią prawdę, a tylko kłamię.

;)
Post by cbnet
Nie rozumiesz fundamentalnej dla zrozumienia niedorzecznosci
bredni ktore serwujesz kwestii: Jezus w swojej misji byl niejako
sam, lecz teraz nikt sposrod tych o ktorych notabene nieprawdziwie
mowisz ze "mowia Prawde" juz nie jest sam.
Wiesz co to oznacza?
NIE!!!

Nie zrozumiałem pomimo szczerych chęci, co powyżej napisałeś.

Mogłbyś tak trochę jaśniej?
Post by cbnet
To oznacza ze nie ma relacji ten co "mowi Prawde" <-> swiat,
ale swiat tych co "mowia Prawde" <-> swiat ciemnoty ktorej
ci co "mowia Prawde" odjechali daleko-daleko...
Rozumiesz to? Pustelniku? ;)
Nadal nie rozumiem. Możesz mnie to jakoś przystępniej wyjaśnić.

Może ktoś pomoże.

Sorki ale taki jakoś nieudany jestem i nie kumam.

:(
cbnet
2005-04-25 18:38:57 UTC
Permalink
... Czy to ŚJ, czy KRK, stale nas się oszukuje.
I postanowiles dolaczyc do nich? ;)
Chyba, że uważasz że wszyscy mówią prawdę, a tylko kłamię.
Uwazam ze ty klamiesz...
a scisle: fantazjujesz.
Mogłbyś tak trochę jaśniej?
Przeczytaj zatem jeszcze raz. :)
To prosty przekaz. ;)
Nadal nie rozumiem. Możesz mnie to jakoś przystępniej wyjaśnić.
Jezus byl samotnym siewca, dlatego swiat Go tak latwo ~odrzucil.
Dzis jednak tych, ktorzy Go nie odrzucili jest troche i stanowia
bardzo realna sile... :)
no chyba ze zapieraja sie Jezusa i gnija nasladujac ludzi. ;)

Swiatem od dosc dawna nie rzadza juz - tak jak dawniej - ludzie
tacy jak m.in. dzisiejsi hebrajczycy czy muzulmanie... itp.

Jesli twierdzisz inaczej, to oznacza to, iz utozsamiasz sie z
ludzmi, ktorzy w dzisiejszym swiecie coraz bardziej i bardziej
stanowia "relikt zamierzchlej epoki"... jeczac od czasu do czasu
przy tym i wymyslajac "katastroficzne" wizje obliczone na
pouzalanie sie nad soba.

Dzis poza "peryferiami swiata" ton temu co sie tu dzieje nadaja
ci o ktorych powiedziles ze "mowia Prawde" i do nich nalezy
przyszlosc swiata...

choc ty z nimi ewidentnie sie nie utozsamiasz.

co z kolei wcale nie musi byc bezwzglednie zle, jakkolwiek
nie jest dobrym to, ze klamiesz. ;)
--
Czarek
Mr Bean
2005-04-26 00:39:27 UTC
Permalink
Post by cbnet
co z kolei wcale nie musi byc bezwzglednie zle, jakkolwiek
nie jest dobrym to, ze klamiesz. ;)
Dalej bredzisz bez żadnego sensu.

Gdzie skłamałem?

Konkretny przykład i dowód na to.

Bez ogródek czy idiotycznego mumbi numbo.

Nie umiesz się porozumiewać normalnym językiem tylko wstawiasz jakąś
taką onomatopeję urbanizmu krytycznego widzianą oczyma jaźni ozonansowej?

Powiedz prosto po ludzku, gdzie cię boli?

;)
cbnet
2005-04-26 07:07:21 UTC
Permalink
Post by Mr Bean
Powiedz prosto po ludzku, gdzie cię boli?
Piszesz o tych co niby "mowia Prawde", ale sam klamiesz,
a to co przedstawiasz to nie jest wiedza lecz jakies chore
wydumane mniemania.

Czy ty nie rozumiesz, ze klamiesz?
Nawet tego nie podejrzewasz?

Wiesz dlaczego wierni kk i ludzie mieniacy siebie SJ klamia?
Ano dlatego ze robia wlasnie tak jak ty - wiecej mowia niz wiedza
lekcewazac realia.

A slyszales cos nt proroctw greko-katolickich?
Sa tak samo chore jak twoje koncepcje i z Prawda maja tyle
samo wspolnego co np mrzonki krk.
--
Czarek
Mr Bean
2005-04-26 11:12:28 UTC
Permalink
Post by cbnet
Post by Mr Bean
Powiedz prosto po ludzku, gdzie cię boli?
Piszesz o tych co niby "mowia Prawde", ale sam klamiesz,
Powtarzasz sie.

Czas na podanie jakiś dowodów.

Wyjaśnij co skłamałem, podaj dowody na to, albo...
dam ci plonka.

No więc?
cbnet
2005-04-26 11:19:43 UTC
Permalink
Post by Mr Bean
Czas na podanie jakiś dowodów.
Wyjaśnij co skłamałem, podaj dowody na to, albo...
dam ci plonka.
No więc?
A na coz to mam ci niby "podac jakies dowody"?
Czy na to, ze to co przedstawiasz to chore wymysly
latwowiernych ludzi nie majace nic wspolnego z Prawda?

Jesli sam nie potrafisz tego ocenic, to na nic sie zdadza
"dowody". Szkoda nawet czasu. ;)

Wiec jak?
Upierasz sie przy swoich klamstwach? :)
--
Czarek
Mr Bean
2005-04-27 00:16:07 UTC
Permalink
cbnet wrote:



[TROLL DETECTED] [TARGET AIMING] [TARGET LOCKED] [ FIRE!!! ]
.--------------. .-------------. .-------------. .-------------.
| o | | | | | \ o / | | \`. | .'/ |
| /( )\ | | -- + -- | | --(+)-- | |-- *PLONK* --|
|_____/_\______| | | | |_____/|\_____| |__/_'_|_'_\__|
'--------------' '-------------' '-------------' '-------------'
L.
2005-04-25 17:49:49 UTC
Permalink
Post by Mr Bean
Oznacza to wyzbycie się swoich planów, dążeń i zastąpienie ich dziełem
Jezusa.
Jezus na to się narodził aby dać świadectwo Prawdzie.
Pal męki czy też krzyż jest cierpieniem, jakie spotyka tych, którzy się
Prawdą posługują i Prawdą żyją, ponieważ świat jest pod władzą szatana a
ten jest ojcem kłamstwa.
Za mówienie Prawdy człowiek jest prześladowany przez świat. Dlatego też
te prześladowania są krzyżem męki. Jezus był tak traktowany za mówienie
Prawdy i Jego naśladowcy także są tak traktowani.
W sumie, jeżeli nie jesteś prześladowany, nie jesteś prawdziwym uczniem
Jezusa, ponieważ nie żyjesz Prawdą, Prawdy nie oznajmiasz i nie
spotykają cię za to szykany świata szatańskiego. W innym wersecie jest
mowa o miłowaniu świata (szatańskiego) i miłowaniu Boga.
Można miłować albo świat, albo Boga.
Nie można tego pogodzić, ponieważ nie można dwóm panom służyć.
pzdr
Napisałeś prawdę :D
Mnie też interesuje prawda, problemem jest nieraz to ,że rózne interpretacje
Biblii tworzą rózne "prawdy" a prawda jest tylko jedna ,trzeba się modlic do
Boga i uważnie czytać Biblie aby samemu odróżnić co jest prawdą a co
kłamstwem a te podziały nie wynikają często ze złej woli ludzi ale z
niezrozumienia co Słowo Boże nam przekazuje.
Pozdrawiajm Cie
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Matrix
2005-04-26 00:34:56 UTC
Permalink
Post by L.
Napisałeś prawdę :D
Mnie też interesuje prawda, problemem jest nieraz to ,że rózne interpretacje
Biblii tworzą rózne "prawdy" a prawda jest tylko jedna ,trzeba się modlic do
Boga i uważnie czytać Biblie aby samemu odróżnić co jest prawdą a co
kłamstwem a te podziały nie wynikają często ze złej woli ludzi ale z
niezrozumienia co Słowo Boże nam przekazuje.
Pozdrawiajm Cie
Zgadzam się.

Oczywiście pewne rzeczy magą być, nie bez złych intencji odmiennie
rozumiane.

Nie oznacza to, że jeden powinien drugiego za to ekskomunikować lub
wykluczać ze zboru.

Nikt nie ma prawa do tego.

pzdr...
Vis Tentego
2005-04-25 04:39:53 UTC
Permalink
Post by L
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
"Po prostu swojego EGO." -- Adam. Z tym mozna sie zgodzic, jak rwniez, ze
chodzi o pojecie "dola, los". Ale dola, losa to inaczej "karma". W karmie
istnieje zwiazek przczyny i skutku, karma jest wynikiem przyczny naszego
przywiazania do zycia. Przwiazania powoduja konsekwencje. W wypadku "Jeśli
ktoś chce iść za mną...", chodziloby o wyrzczenie sie przywiazan do swiata, bo
do tego jest potrzebne "zaparcie sie samego siebie", nie jest to latwe i nie
przychodzi od razu. I nawet laska o ktorej tyle sie mowi w katolicyzmie i
ogolnie chrzescijanstwie nie zwalnia z takiego drastycznego postepowania.
Laska jedynie ulatwia zrozumienie, ze swiat jest przejsciowy i mozna w ten
sposob przejsc przez doswiadczenie zanegowania swiata, ale o ile takie
zanegowanie nie jest trwale nie bedzie tez trawych rezultatow.

Przy okazji, krzyz symbolicznie reprezentuje cztery kierunki kardynalne,
dlatego na krzyzu za caly swiat umarla karma Jezusa aby odkupic ludzkosc, tzn.
dac ludziom do zrozumienia w jakim kierunku maja szukac zbawienia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Mr Bean
2005-04-25 06:09:32 UTC
Permalink
Post by Vis Tentego
Przy okazji, krzyz symbolicznie reprezentuje cztery kierunki kardynalne,
dlatego na krzyzu za caly swiat umarla karma Jezusa aby odkupic ludzkosc, tzn.
dac ludziom do zrozumienia w jakim kierunku maja szukac zbawienia.
Jezus nie nauczał o żadnej karmie.

Termin niebilijny.

pzdr...
Vis Tentego
2005-04-25 21:07:50 UTC
Permalink
Post by Mr Bean
Post by Vis Tentego
Przy okazji, krzyz symbolicznie reprezentuje cztery kierunki kardynalne,
dlatego na krzyzu za caly swiat umarla karma Jezusa aby odkupic ludzkosc, tzn
.
Post by Vis Tentego
dac ludziom do zrozumienia w jakim kierunku maja szukac zbawienia.
Jezus nie nauczał o żadnej karmie.
Termin niebilijny.
pzdr...
Mowisz tak bo nie rozumiesz Biblii. Adam i Ewa zostali wygnani z Raju. To byl
skutek. Przyczyna byl grzech nieposluszenstwa Bogu. Czyli pojecie przyczyny i
skutku jak najbardziej wystepuje w Biblii. Karma opiera sie rowniez na tej
samej zasadzie. Wiec to sa dwie rozne nazwy na to samo pojecia. Czyli zamiast
mowic dlugie zdanie "zasada przyczyny i skutku" mozna powiedziec "karma",
skrotowe pojecie. Ale karma ma rowniez inne znaczenia, poniewaz wraz z
pojeciem renikarnacji mozna mowic o karmie, ktora juz zasistniala, taka co
zaschodzi obecnie, i taka co dopiero bedzie miala skutek w przyszlosci. Wiec
tu wchodzi nastepstwo czasu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
L.
2005-04-25 18:00:34 UTC
Permalink
Post by Vis Tentego
Przy okazji, krzyz symbolicznie reprezentuje cztery kierunki kardynalne,
dlatego na krzyzu za caly swiat umarla karma Jezusa aby odkupic ludzkosc, tzn.
dac ludziom do zrozumienia w jakim kierunku maja szukac zbawienia.
Posługujesz się innymi słowami ale to samo masz na myśli :D
A co z tymi czterema kierunkami kardynalnymi ,z którymi kojarzy Ci się krzyż,
no w przypadku pala hnęki byłby to jeden kierunek?
Wytłumacz co masz na myśli?
pozdrowienia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Vis Tentego
2005-04-25 21:13:39 UTC
Permalink
Post by L.
Post by Vis Tentego
Przy okazji, krzyz symbolicznie reprezentuje cztery kierunki kardynalne,
dlatego na krzyzu za caly swiat umarla karma Jezusa aby odkupic ludzkosc,
tzn.
Post by Vis Tentego
dac ludziom do zrozumienia w jakim kierunku maja szukac zbawienia.
Posługujesz się innymi słowami ale to samo masz na myśli :D
A co z tymi czterema kierunkami kardynalnymi ,z którymi kojarzy Ci się krzyż,
no w przypadku pala hnęki byłby to jeden kierunek?
Wytłumacz co masz na myśli?
pozdrowienia
Pal meki bylby osia, punktem centralnym, jezeli zakreslimy okrag wokol ponktu
centralengo otrzymujemy sfere, czyli caly wszechswiat. Krzyz zawiera punkt
centralny w skrzyzowaniu sie poziomej i pionowej belki, a wiec tez instnieje
ten punkt z ktorego wychodza cztery keirunki. Jesli przedluzysz krzyz w
nieskaczonosc to tez otrzymujesz sfere o nieskonczonym zasiegu = wszechsiwat.
Czyli z punktu centralnego wuprowadzic mozna caly wszechwiat, a krzyz jest juz
tym rozwinieciem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Leon Kowalsky
2005-04-25 07:33:34 UTC
Permalink
Witam

W starym brytyjskim przekłądzie pisze:

"I mówił do wszystkich: Kto chce za mną iść, niech zaprze samego siebie, a
niech bierze krzyż swój na każdy dzień, i naśladuje mię.(24) Albowiem
ktobykolwiek chciał zachować duszę swoję, straci ją; a ktobykolwiek stracił
duszę swą dla mnie, ten ją zachowa.(25) Albowiem cóż pomoże człowiekowi,
choćby wszystek świat pozyskał, gdyby samego siebie stracił, albo sobie
uszkodził.(26) Albowiem ktokolwiek by się wstydził za mię i za słowa moje, za
tego się Syn człowieczy wstydzić będzie, gdy przyjdzie w chwale swej i w
ojcowskiej i świętych Aniołów."

W dalszych wierszach jest wytlumaczone dlaczego.
"Albowiem ktobykolwiek chciał zachować duszę swoję" tzn. ze jezeli ktos
bedzie dbal o wlasne zycie, o status spoleczny, o majatek to nie uksztaltuje
sobie serca tak jak powinien i nie bedzie dazyl sciezka wytyczona przez
Jezusa (wg bibli) tylko swoimi ziemskimi ambicjami. Wiec postepujac tak
straci zycie w sensie duchowym, poniewaz jest kilka sposobow aby znalezc sie
w krolestwie. Pierwszy jako oblubienica tzn. wybranka jezusa - wszyscy ci
ktorzy jest pozniej powiedziane "ktobykolwiek stracił duszę swą dla mnie"
czyli angazuja sie w prace w Boskim planie i ambicje i pragnienia wyrzucaja z
serca. Natomiast nie uwarzam ze chodzi tu o smierc calkowita, okreslana w
bibli jako "wtora smierc".

"a ktobykolwiek stracił duszę swą dla mnie, ten ją zachowa." oznacza ze kto
poswieci sie i wykona to co Pan Jezus prztkazaj w ewangieli i co
najwazniejsze uzna Pana Jezusa jako jedynego przez ktorego mozna dostapic
zbawienia (nie ludzkich przywodcow np. religijnych lub jakiekolwiek
organizacje religijne) czyli tzn. Odkupiciel czyli baranek za grzechy swiata
ten dostapi nagrody jak w dalszym wierszu pisze "... gdy przyjdzie w chwale
swej i w ojcowskiej i świętych Aniołów" czyli nagrode na poziomie duchowym.

Reszta ludzi zmartwychwstanie do zycia na ziemi jako doskonale istoty -
oczywiscie te ktore nie beda chcialy sie poddac nowemu porzadkowi (prorocy
jako sedziowie ziemi) i beda grzeszyc zgina na zawsze.


Artur
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
L.
2005-04-25 18:06:18 UTC
Permalink
Post by Leon Kowalsky
Witam
"I mówił do wszystkich: Kto chce za mną iść, niech zaprze samego siebie, a
niech bierze krzyż swój na każdy dzień, i naśladuje mię.(24) Albowiem
ktobykolwiek chciał zachować duszę swoję, straci ją; a ktobykolwiek stracił
duszę swą dla mnie, ten ją zachowa.(25) Albowiem cóż pomoże człowiekowi,
choćby wszystek świat pozyskał, gdyby samego siebie stracił, albo sobie
uszkodził.(26) Albowiem ktokolwiek by się wstydził za mię i za słowa moje, za
tego się Syn człowieczy wstydzić będzie, gdy przyjdzie w chwale swej i w
ojcowskiej i świętych Aniołów."
W dalszych wierszach jest wytlumaczone dlaczego.
"Albowiem ktobykolwiek chciał zachować duszę swoję" tzn. ze jezeli ktos
bedzie dbal o wlasne zycie, o status spoleczny, o majatek to nie uksztaltuje
sobie serca tak jak powinien i nie bedzie dazyl sciezka wytyczona przez
Jezusa (wg bibli) tylko swoimi ziemskimi ambicjami. Wiec postepujac tak
straci zycie w sensie duchowym, poniewaz jest kilka sposobow aby znalezc sie
w krolestwie. Pierwszy jako oblubienica tzn. wybranka jezusa - wszyscy ci
ktorzy jest pozniej powiedziane "ktobykolwiek stracił duszę swą dla mnie"
czyli angazuja sie w prace w Boskim planie i ambicje i pragnienia wyrzucaja z
serca. Natomiast nie uwarzam ze chodzi tu o smierc calkowita, okreslana w
bibli jako "wtora smierc".
"a ktobykolwiek stracił duszę swą dla mnie, ten ją zachowa." oznacza ze kto
poswieci sie i wykona to co Pan Jezus prztkazaj w ewangieli i co
najwazniejsze uzna Pana Jezusa jako jedynego przez ktorego mozna dostapic
zbawienia (nie ludzkich przywodcow np. religijnych lub jakiekolwiek
organizacje religijne) czyli tzn. Odkupiciel czyli baranek za grzechy swiata
ten dostapi nagrody jak w dalszym wierszu pisze "... gdy przyjdzie w chwale
swej i w ojcowskiej i świętych Aniołów" czyli nagrode na poziomie duchowym.
Reszta ludzi zmartwychwstanie do zycia na ziemi jako doskonale istoty -
oczywiscie te ktore nie beda chcialy sie poddac nowemu porzadkowi (prorocy
jako sedziowie ziemi) i beda grzeszyc zgina na zawsze.
Artur
Drogi Arturze
Pięknie to wszystko ująłeś słowami.
Co to za stary brytyjski przekład Biblii?
Czy dostępny w Polsce i czy tłumaczony na jęsyk polski?
Ja się dziwię ludziom,że nie naśladują Jezusa, przecież na realizację
wszystkich innych celów mnieliby wieczność :D
Lucyna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek
2005-04-25 21:49:06 UTC
Permalink
Post by L
Jest taki fragment Ewangelii ,kiedy Jezus mówi : "Jeśli ktoś chce iść za mną
niech się zaprze samego siebie i weźmie na siebie swój pal męki i mnie
naśladuje"
Jak to rozumiecie?
Aby zrozumiec ten fragment, trzeba sobie zadac nastepujace pytania:
1/ Co to znaczy "isc za Chrystusem"?
2/ Co to znaczy "zaprzec sie samego siebie"?
3/ Co to znaczy "wziac na siebie swoj krzyz"?
4/ Co to znaczy "nasladowac" Chrystusa?

Ad. 1/ "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt
nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Jan 14:6

Isc za Chystusem oznacza isc tam, gdzie szedl Jezus Chrsytus, do Boga Ojca.

Ad. 2/ "Zaprzec sie samego siebie" oznacza wyrzeczenie sie swojej
grzesznej natury, odciagajacej od Boga, swoich zlych przyzwyczajen,
sklonnosci.

Ad. 3/ "Branie swojego krzyza" oznacza laczenie sie w trudach i
przeciwnosciach swojego zycia z Chrystusem, znoszenie ich z miloscia i
cierpliwoscia, dla dobra innych, tak jak Chrystus odwaznie wzial na
siebie grzech kazdego z nas i ukrzyzowal go we wlasnym Ciele.

Ad. 4/ "Nasladowac" Chrystusa to znaczy przypominac sobie przyklad
Chrystusa w konkretnych sytuacjach swojego zycia i postepowac tak, jak
czynil i nauczal Jezus; czyli miłować Boga Ojca całym swoim sercem,
dusza, umyslem i silami swoimi i ta miloscia ofiarnie i w pokorze sluzyc
bliznim w dobrych czynach: uczynkach ciala i duszy.
L.
2005-04-26 06:24:20 UTC
Permalink
Post by Jacek
Post by Jacek
Ad. 4/ "Nasladowac" Chrystusa to znaczy przypominac sobie przyklad
Chrystusa w konkretnych sytuacjach swojego zycia i postepowac tak, jak
czynil i nauczal Jezus; czyli miłować Boga Ojca całym swoim sercem,
dusza, umyslem i silami swoimi i ta miloscia ofiarnie i w pokorze sluzyc
bliznim w dobrych czynach: uczynkach ciala i duszy.
Nie jest to łatwe z uwagi na przykrości jakie nas spotykają ze strony
bliźnich dla których Jezus nie jest wzorem lub jest wzorem ale jeszcze
nieosiągalnym.
Jak reagujesz na wrogość ?
Lucyna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek
2005-04-26 18:26:28 UTC
Permalink
Post by L.
Post by Jacek
Post by Jacek
Ad. 4/ "Nasladowac" Chrystusa to znaczy przypominac sobie przyklad
Chrystusa w konkretnych sytuacjach swojego zycia i postepowac tak, jak
czynil i nauczal Jezus; czyli miłować Boga Ojca całym swoim sercem,
dusza, umyslem i silami swoimi i ta miloscia ofiarnie i w pokorze sluzyc
bliznim w dobrych czynach: uczynkach ciala i duszy.
Nie jest to łatwe z uwagi na przykrości jakie nas spotykają ze strony
bliźnich dla których Jezus nie jest wzorem lub jest wzorem ale jeszcze
nieosiągalnym.
Jak reagujesz na wrogość ?
To rzeczywiscie nie jest latwe, odpowiedziec miloscia na wrogosc. Jednak
tak trzeba czynic i tak probuje robic, czasami mi sie to nawet udaje.
Trzeba znalezc w sobie odwage do obrony dobra, traktowac tego blizniego
jak nieszczesliwa, zagubiona owce, jak brata. W tej sytacji chilowa
porazka nie musi oznaczac ostatecznej przegranej, nawet jesli sie tak
wydaje. Dobro uczynione blizniemu jest dobrem uczynionym Chrystusowi;
zlo wyrzadzone Tobie jest zlem wyrzadzonym Chrystusowi; cierpliwe
znoszenie krzywd i chetne ich darowanie jest nasladowaniem postawy
Chrystusa i pracuje dla nas na nagrode wieczna:

"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani
synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla
sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy (ludzie) wam urągają i prześladują was, i
gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i
radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem
prześladowali proroków, którzy byli przed wami."
Mt 5:9-12

"A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują;"
Mt 5:44
Lucyna
2005-04-27 06:22:30 UTC
Permalink
Post by Jacek
Post by Jacek
To rzeczywiscie nie jest latwe, odpowiedziec miloscia na wrogosc. Jednak
tak trzeba czynic i tak probuje robic, czasami mi sie to nawet udaje.
Mi też się czasami nawet to udaje :D
Post by Jacek
Trzeba znalezc w sobie odwage do obrony dobra, traktowac tego blizniego
jak nieszczesliwa, zagubiona owce, jak brata.
To daje tez nam dużą ulgę bo uwalnia nas od nienawiść i chęci zemsty, a
nienawiść jest bardzo męcząca :(


W tej sytacji chwilowa
Post by Jacek
porazka nie musi oznaczac ostatecznej przegranej, nawet jesli sie tak
wydaje. Dobro uczynione blizniemu jest dobrem uczynionym Chrystusowi;
zlo wyrzadzone Tobie jest zlem wyrzadzonym Chrystusowi; cierpliwe
znoszenie krzywd i chetne ich darowanie jest nasladowaniem postawy
"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani
synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla
sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy (ludzie) wam urągają i prześladują was, i
gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i
radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem
prześladowali proroków, którzy byli przed wami."
Mt 5:9-12
"A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za
tych, którzy was prześladują;"> Mt 5:44
Zgadzam się z tym co napisałeś a nawet mało tego uważam to za ważne, bo moim
zdaniem prawdziwych uczniów Jezusa moża poznać po sposobie w jaki traktują
osoby do nich wrogo się odnoszące.
Pozatym nasza natura wychodzi na jaw gdy dochodzi do konfliktu, bo gdy nie ma
róznicy na daną sprawę to łatwo jest nam zachować prawość i zgodę z ludźmi
ale w momencie konfliktu wychodzi nasza prawdziwa osobowość.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Lucyna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek
2005-04-27 09:21:54 UTC
Permalink
Post by Lucyna
Mi też się czasami nawet to udaje :D
:D
Post by Lucyna
To daje tez nam dużą ulgę bo uwalnia nas od nienawiść i chęci zemsty, a
nienawiść jest bardzo męcząca :(
Tak, tylko taka postawa pozwala zachować pokój, czynić dobro, nie
dolewać oliwy do ognia; może skłonić "przeciwnika" do myślenia i
refleksji nad swoim postepowaniem, moze ale nie musi :(.
Post by Lucyna
Zgadzam się z tym co napisałeś a nawet mało tego uważam to za ważne, bo moim
zdaniem prawdziwych uczniów Jezusa moża poznać po sposobie w jaki traktują
osoby do nich wrogo się odnoszące.
Tak, to dobra proba milości. Łatwo jest kochać nieprzyjaciół, ale "i
poganie tak czynią", trudniej wrogów. Jezus "do końca nas umiłował", tak
że "swoje życie za nas oddał", za wszystkich grzesznikow. Jego uczeń
powinien Go w tym naśladować...

Pozdrawiam serdecznie,
Jacek

Adam
2005-04-26 17:02:20 UTC
Permalink
Post by Jacek
1/ Co to znaczy "isc za Chrystusem"?
2/ Co to znaczy "zaprzec sie samego siebie"?
3/ Co to znaczy "wziac na siebie swoj krzyz"?
4/ Co to znaczy "nasladowac" Chrystusa?
Niepotrzebnie to rozdrabiasz,bowiem wszystko laczy sie ze soba i jest
jednym.
Post by Jacek
Ad. 1/ "Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt
nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie." Jan 14:6
Isc za Chystusem oznacza isc tam, gdzie szedl Jezus Chrsytus, do Boga Ojca.
Po prostu wypelniac wole Ojca tak jak wypelnial ja Jezus.Ale to nie znaczy
ze Ojciec ma taka sama wole do nas jak do Jezusa i dlatego Jezus mowi swoj
krzyz,bowiem wola Ojca jest indywidualna w stosunku do kazdego czlowieka.
Post by Jacek
Ad. 2/ "Zaprzec sie samego siebie" oznacza wyrzeczenie sie swojej
grzesznej natury, odciagajacej od Boga, swoich zlych przyzwyczajen,
sklonnosci.
Mozna to tak okreslic.
Post by Jacek
Ad. 3/ "Branie swojego krzyza" oznacza laczenie sie w trudach i
przeciwnosciach swojego zycia z Chrystusem, znoszenie ich z miloscia i
cierpliwoscia, dla dobra innych, tak jak Chrystus odwaznie wzial na
siebie grzech kazdego z nas i ukrzyzowal go we wlasnym Ciele.
Branie swojego krzyza oznacza przyjecie z pokora tego co zgotowal nam los i
nie przeciwstawianie sie temu.
Post by Jacek
Ad. 4/ "Nasladowac" Chrystusa to znaczy przypominac sobie przyklad
Chrystusa w konkretnych sytuacjach swojego zycia i postepowac tak, jak
czynil i nauczal Jezus; czyli miłować Boga Ojca całym swoim sercem,
dusza, umyslem i silami swoimi i ta miloscia ofiarnie i w pokorze sluzyc
bliznim w dobrych czynach: uczynkach ciala i duszy.
Wyodrebione z kontekstu "nasladowac" nie jest dobrym okresleniem.Poprzez
"nasladowanie" nie powinnismy rozumiec doslownego malpowania Jezusa,tylko
jego zalecenia i wskazowki dostosowywac do swoich wlasnych poczynan,w jakich
stawia nas zycie,np.jesli nie wiemy jak w danej sytuacji postapic,mozemy
przeanalizowac jak w danej sytuacji na naszym miejscu postapilby Jezus.
Gdyby chodzilo o "doslowne nasladowanie" Jezusa,wowczas Jezus powiedzialby
wezcie "moj krzyz" a nie "swoj krzyz".

Adam
Jacek
2005-04-26 19:09:36 UTC
Permalink
Ten wpis może być nieodpowiedni. Kliknij, aby go wyświetlić.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...